Piękne metafory, aż się łezka w oku kręci :') mam nadzieje ze kiedyś napiszesz coś podobnego w tematyce innej niż zerwanie i miłość :) ja nie rozumiem miłości, bo jej nie znam, ale to już mój osobisty problem.
to jest przeplatanie miłości z czymś co nazwałabym biletem w jedną stronę "śmierć" jakoś kojarzy mi się trochę miłość i śmierć obie przynoszą ból, albo sama nie wiem co bredzę.
Dziękuje Ci bardzo :) muszę spróbować inny temat :)
W niektórych miejscach było brak przecinków. Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że na końcu jest, że odebrał jej grunt, a wcześniej jest, że unosiła się dzięki niemu w próżni, czyli nie dotykała ziemi, ale to tylko moje zdanie i mogłam to źle zrozumieć. Możliwe, że chodzi ci o grunt jako punkt zaczepienia jakim był on. Daję 4 :)
Komentarze (25)
Dziękuje Ci bardzo :) muszę spróbować inny temat :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania