Bistro

Bar Bistro w naszej galerii handlowej cieszy się dużym zainteresowaniem, szczególnie w dni nauki szkolnej jak jest brzydka pogoda. Od początku roku jest zapełniony młodzieżą, której największa część pochodzi z pobliskiego technikum. Przesiadują tam godzinami, lub snują się po całej galerii, zamiast iść do szkoły na lekcję. Przeważnie są to te same osoby, mające problemy z nauką i w ten sposób starają się ich pozbyć. Efekt takiego postępowania jest całkiem odmienny od założonego, zaległości się zwiększają, nieobecności są usprawiedliwiane potem przez rodziców. Niemających już jednak wpływu, że każdego mijającego dnia jest jeszcze gorzej, wiem to z własnego doświadczenia.

Dostałem się do technikum na wymarzony kierunek i byłem bardzo szczęśliwy. Miałem rozwijać tam, moje pochodzące od dzieciństwa zainteresowanie elektrotechniką. Zaraz po wywieszeniu listy przyjętych, rodzice zakupili mi komplet podręczników do pierwszej klasy. Pełen zapału spędzałem ostatnie gimnazjalne wakacje. Przeglądałem książki do kierunków zawodowych, siedziałem w necie, w poszukiwaniu doświadczeń oraz rozwiązań.

Pierwszy dzień w nowej szkole zaczął się, od zapoznawania nowych kolegów i koleżanek, witaniem się ze starymi znajomymi. Wszystko wyglądało normalnie i sam nie winem, co się właściwie stało. W moim przypadku zaczęło się unikanie szkoły już trzeciego dnia pierwszego roku nauki w technikum, szybko przystałem do paczki kolegów ze starszych klas. Imponowali mi, mieli własne zainteresowania, swój sposób na życie. Kilku z nich już było pełnoletnich i robili już to, co sami chcieli, starzy nic nie mogli im powiedzieć. Najwięcej czasu spędzaliśmy w pobliskiej galerii, obsługiwał nas były kolega z naszego technikum. Zakończył już edukację, nie zaliczając egzaminów zawodowych i teraz podawał żarcie. Początkowo dalej był traktowany jak jeden z nas, później to uległo zmianie. Pod koniec roku szkolnego został zwykłym śmieciem, tematem żartów i kpin. Tam gdzie rzadko bywałem, czyli w szkole, nauczyciele chcąc poprawić swoje statystyki dali mi zaliczenie. Takie rozwiązanie spowodowało, że jeszcze mniej uczyłem się w nowym roku szkolnym. Paczka uległa zmianie, nowe szczyle dołączyli, a starzy wypadli z obiegu. Jeden z nich został, jako podajnik w bistro. Trwało to, z niewielkimi zmianami do końca mojej nauki w technikum, przyszedł czas egzaminów. Wydawało mi się, że jestem najmądrzejszy na świecie i przystąpiłem do zdawania zawodowego. Można było się spodziewać „wtopa” na całej linii, lepiej poszło mi z maturą załapałem się z ledwością na poprawkę. Zawdzięczam to znowu nauczycielom, którzy wyciągnęli mnie po raz kolejny z bagna za uszy.

Zasuwam teraz, jako podajnik w bistro, na razie jeszcze jestem tolerowany jak były kolega, szybko to jednak ulegnie zmianie. Przynajmniej dojrzałem trochę do życia, już zdaję sobie sprawę jak spaprałem swoją przyszłość na samym starcie. Pozostaje mi teraz jedynie naprawianie tego, co sam popsułem, tylko czy wszystko uda wyprostować. Technikiem elektrotechnikiem już nie zostanę, szkoda ciekawa i dobrze płatna praca zniknęła mi przed nosa. Mogę jeszcze studiować tylko, jaki kierunek wybrać. Rodzice przecież zapłacą za uczelnię, zostanę socjologiem, menadżerem, psychologiem, może pedagogika, informatyka, prawo. Wszędzie nadprodukcja specjalistów, już połowa społeczeństwa jest z wyższym wykształceniem. Odliczając dzieci i emerytów będzie tego siedemdziesiąt procent. Boję się tylko, że jako magister będę dalej pracował w bistro, jako realizujący zamówienia. Gówniarze dopiero wtedy będą mieć uciechę i sami po pewnym czasie zauważą, że nabijali się z siebie.

Posiadając dyplom nie będę mógł ubiegać się, o jakiekolwiek przeszkolenie zawodowe finansowane z środków unijnych. Przystąpić do nich mogą, jedynie osoby posiadające wykształcenie nie wyższe niż średnie. Pod warunkiem, że pracodawca ich na nie wyśle, tylko gdzie bez zawodu znaleźć zatrudnienie.

Jaką drogę życiową mam wybrać, w żadnej z nich nie dostrzegam nadziei?.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Seretei Asir 03.08.2015
    Bardzo życiowe.Można by dać do przeczytania twój tekst , aby młodzi niekiedy się opamiętali.
  • NataliaO 03.08.2015
    Lubie Twoje mądre opowiadanka, są ciekawe i dobrze przekazane, 5:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania