Bitwa Literacka — Na tej wyspie kryje się zło

W bardzo dawnych czasach, gdy Wszechpotęrzni Bogowie stąpali po Świętej Ziemi, jej mieszkańcy żyli ze sobą w zgodzie i harmonii. I nie było w tym nic dziwnego, ale w nie do końca pozytywnym sensie. Zamieszkujące ją istoty nie kłóciły się ze sobą dlatego, że żyły w utopijnej krainie opływającej mlekiem i miodem, która nie znała zimy, kataklizmów, głodu czy chorób. W rzeczywistości nie posiadały one wolnej woli, jako że bogowie bali się ich nią obdarzać. Jednak zmieniło się to jednego dnia, kiedy mieszkańcy Świętej Ziemi dojrzeli do otrzymania trzech darów. Wolnej woli, Weny oraz zdolności do czczenia bogów. Wskutek tych dwóch pierwszych rzeczy powstało tam wiele, wspaniałych miejsc, do których należały na przykład Opowijskie Wysepki.

Jednak rodziło to też zło, takie jak na przykład negatywne emocje pulsujące w ciele młodej dziewczyny, zwanej Moni. Była ona wyspą dziwności na wielkim oceanie normalności. I to właśnie doprowadziło jej ducha do zguby. Kiedy skończyła pisać jeden ze swych licznych wierszy, dowiedziała się o tym, co dzieje się na sąsiedniej wysepce, zwanej Wyspę Mediów. Zamieszkiwała ją dość ciekawa, ale niezrozumiana persona, zwana Wielką Truskawką. Krążyły o niej liczne, acz wyssane z palca plotki z teorią, według której oddała się Mrocznej Stronie Weny na czele. Oczywiście część z nich była prawdziwa. Na przykład faktycznie wydawała Gazetkę Opowijskich Wysepek. Niestety, mimo jej czystych intencji znaleźli się ludzie, którzy nie potrafili jej zrozumieć. Na początku był to pojedynczy demon, który jednak atakował bezustannie oraz z poświęceniem i agresją godnymi o wiele lepszej sprawy. Powoli miała tego dość, ale nie dawała tego po sobie poznać. Wiedziała, że to nie ona jest wyspą, na której kryło się zło. I dlatego dzielnie trwała przy swym pomyśle, starając się pisać w sposób nieraniący nikogo. Może i oznaczało to, że czasem naciągnie czyjeś plusy bądź przemilczy minusy, oraz że jej styl można było uznać za nadmierne prawienie komplementów, ale była z niego dumna. A to dlatego, że nie wybaczyłaby sobie, gdyby ktokolwiek w świecie przez nią zapłakał.

Jednakże unikanie takich sytuacji bez końca było niemożliwe. Argumentacja Sakala, według którego sam fakt, że czasem naginała etos dziennikarza do własnych potrzeb, był złem, przez co jej praca musiała kogoś zranić, wydawał się jej mocno przesadzony do czasu, gdy nie usłyszała o Moni. Kiedyś napisała o niej artykuł, w którym pochwaliła jej lekkie i nieco komediowe podejście do Weny, jednak nie spodziewała się, że dziewczyna odbierze te słowa jako raniącą fikcję. Kiedy Sakal przekazywał jej to podczas jednej z kłótni, wypowiedział słowa, które do tej pory odbijały się echem w jej wspomnieniach.

” Gdybyś pisała, jak należy, nie byłoby tej sytuacji i dlatego to twoja wina”.

Na początku ignorowała Moni, lecz widząc jej moralny upadek i oddanie się Ciemnej Stronie Weny Wielka Truskawka, poczuła przytłaczające wyrzuty sumienia.

Ta dziewczyna, demon, paru ludzi, którzy zasłyszeli plotki… oni wszyscy byli przeciwko niej. Do tej pory ich ignorowała, ale w jej głowie zrodziła się pewna myśl. Brzmiała ona następująco “A co, jeśli oni wszyscy mają trochę racji?”. W miarę jak o tym myślała, dochodziła do pewnego wniosku. Nie powinna pisać o tych, którzy sobie tego nie życzą nawet pomimo tego, że chciała pisać całą prawdę o tym, za co się brała.

Niestety mało kto uwierzył jej w tak szybką przemianę, przez co na jej wyspę przybyła cała armia wściekłych chłopów i podrzędnych stworzeń o podstawowej inteligencji.

Dokonywała ona nieopisanego zniszczenia na Wyspie Mediów, która przez jednych nazywana siedliskiem zła, a przez innych czymś, co ma prawo istnieć na własnych zasadach. Ona sama zawsze utożsamiała ten skrawek skalistej ziemi ze swym jedynym domem, dlatego każda, nawet najmniejsza szkoda raniła jej serce. W końcu pozwoliła, aby jej wołającą o pomstę duszą zawładnął gniew. Płacząca Wielka Truskawka pognała po swoją wyrzutnię rakiet, po czym wymierzyła ją w przeciwników Gazetki Opowijskich Wysepek.

— Nie zaprzestanę publikowania mojej gazetki! — krzyczała, a łzy jej ciekły po policzkach, błyszcząc w przytłumionym świetle pochodni na podobieństwo małych gwiazdek.

W miarę upływu kolejnych godzin jej oddech stawał się coraz cięższy i urywany. Mimo to nie zamierzała się poddawać.

— Ja chciałam dobrze! Od samego początku chciałam dobrze, naprawdę! I nie przestanę tylko dlatego, że wy tego nie widzicie! — Jej głos odbijał się echem pomiędzy ponurymi, martwymi drzewami oraz wielkimi głazami. — Nie robiłam tego dla siebie, ty tępy kabaczku!

Nagle przeciwnicy uciekli gdzie pieprz rośnie. Wielka Truskawka nie rozumiała z tego zbyt wiele, ale i nie zamierzała rozumieć. Padła na kolana i zalała się łzami.

”Czemu… czemu to całe zło musiało się wydarzyć?” — Myślała. — „Ja chciałam tylko pisać artykuły do małej gazetki, nic więcej”.

Nagle usłyszała za sobą kroki. Zerwała się na równe nogi i odwróciła gwałtownie. Przed nią stał biały demon-lis, Ten, który pożera.

— Pamiętasz, co ci mówiłem?

Dziewczyna wolno pokiwała głową, spuszczając wzrok. Zrobiło jej się głupio z powodu tej całej sytuacji. Stała tak przez dłuższą chwilę, przeskakując z nogi na nogę, aż w końcu wyszeptała skruszona.

— Przepraszam cię, Sakalu. Nie powinnam była o tobie pisać, skoro tego nie chciałeś. Już nie będę tego robić, obiecuję.

— Dobrze. Ja ciebie też przepraszam, może byłem nieco zbyt ostry. W każdym razie, na tej wyspie kryło się zło, ale chyba już go nie ma. Chodź, pomogę ci w odbudowie wyspy.

I tak oto grzechy Wielkiej Truskawki okazały się nie tylko mocno przesadzone, ale i wybaczone.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (36)

  • KarolaKorman 22.01.2016
    ,, zwanej Wyspę Mediów.'' - wyspą
    Toś pojechał z tekstem. Było mi ogromnie żal Wielkiej Truskawki /uwielbiam te owoce/ kiedy płakała gwiazdkowymi łzami :(
  • Slugalegionu 22.01.2016
    Dziękuję bardzo za koma. :)
  • Ichigo-chan 22.01.2016
    Owoce, a Ichi? :c
  • Slugalegionu 22.01.2016
    Ichi nie będzie, wiesz czemu. :)
  • Ichigo-chan 22.01.2016
    Ale i tak jestem supi dupi :c
  • Slugalegionu 22.01.2016
    *Narzekaj na swą postać, a kiedy przez to zniknie, mów, że jest supi dupi. Łeb rozjebany*.
  • Ichigo-chan 22.01.2016
    nie narzekałam :ooooo nie w tym opku :ooooo
  • Slugalegionu 22.01.2016
    Spoko. Postaram się kiedyś wcisnąć.
  • Ichigo-chan 22.01.2016
    TAK WŁAŚNIE BYŁO, PLAKALA GWIAZDKOWYMI ŁZAMI!!!!1!1!1!!oneone!1!
  • Slugalegionu 23.01.2016
    *Tuli*. Już nie płaczusiasz?
  • patyy 22.01.2016
    Błędy:
    1. Wszepotęrzni - ż a nie rz.
    2. Beakuje ci "w" w drugim zdaniu
    3. Pierwszy akapit po wierszu masz z małej litery.
    4. Zwanej Wyspę Medió - wyspą..

    Pomysł : Cięzko mi ocenić pomysł, bo jest on podobny do pomysłu MOni, i wiem, że napisaliście podobne opki, ale jakoś pomysł Moni bardziej przypadł mi do gustu.

    Całokształt:
    Bałam się to czytać, naprawdę, wzziąwszy pod uwagę, że Twoje prace czyta mi się zazwyczaj cięzko. Jednak przez te opowiadanie przepłynęłam. Brak mi jednak czegoś, naprawdę, praca Moni bardziej przypadła mi fo gustu. Nie chce mi się posać i się rozpisywać. Fajne i o. Przepraszam, ale jestem zmęczona i nie mam siły na długiw komentarze.

    Temat dodatkowy: wiem, że był. Jakoś tak, chodzi o to, że Sakal chciał, żeby Truskawa przestała o nim pisać, więc był. A truskawka chciała by ją zaakceptowali.

    Błędy: 8
    Pomysł: 7
    Całokształt 7
    Temat dodatkowy: 3
  • Slugalegionu 22.01.2016
    3) Bo to kontynuacja zdania. :P
  • Slugalegionu 22.01.2016
    1) Wszepotęrzi. Miałabyś rację, gdyby to byli WszeCHpotężni. :P
    2) Nie, nie brakuje. Są oba.
    4) Tu akurat spoko. :D

    Całość i pomysł:
    Po tym, jak odeszłaś, bo nikt o tym nie pisać, spodziewałem się czegoś więcej, niż po dwa-trzy zdania.

    Pomysł dodatkowy.
    Eeee... spoko. XD Wyszedł mi przez przypadek, ale spoko, skoro jest, to nie narzekam. XD

    Za krótko jak na Ciebie. :P
  • Slugalegionu 22.01.2016
    Wszepotęrzi*
  • Slugalegionu 22.01.2016
    Wszepotęrzni
  • patyy 22.01.2016
    Slugalegionu Ok, nie zauważyłam tego drugiego w .
    A co to tegoczy wszeptężni cyz wszechpotężni - chodzi mi o rz, potężni pisze się przez ż.

    I właśnie dlatego, że jakby odeszłam, przez wczorajszą akcję nawet nie mam przyjemność z komentowania bitew. Gdyby nie to, to komentarze byłyby ogromne,a tak, po co?
  • Slugalegionu 22.01.2016
    No jest, poza tym jesteś sędzią. Już pomijam ciągłe gadanie, że masz problem z byciem obiektywną, bo wierzę, że dajesz radę. :v No mimo wszystko... no trudno. Nie narzekam.
  • patyy 22.01.2016
    Slugalegionu Jestem obiektywna. Wszystkie prace bardzo mi się podobały. Oddałam swoje głosy, tak jak je czułam. Jako, że już je oddałam, mogę tylko powiedzieć... a dokońćzę na forum.
  • Akwus 24.01.2016
    Jesteś przedostatni, ale za to najtrudniejszy do oceny. Zawalczmy jednak mimo wszystko :)

    Jeśli to to samo uniwersum, które opisała Moni, to porównując Wasze prace wysnuwam wniosek, że Ty je stworzyłeś a ona sparodiowała co najwyżej. Zupełnie nie mój klimat, ale alegorie ciekawe i nie najłatwiejsze do stworzenia, więc liczę na plus.

    Na minus dla równowagi wiersz, który wrzucasz i na który poświęcasz masę linijek. Totalnie nie łapię jego celowości. Nie wzbogaca historii, dotyczy drugoplanowej postaci i nawet jej nie rozbudowuje. Po prostu jest. Tak samo jak gdybyś napisał, że Moni ugotował na obiad kurczaka po tajsku i podał jego przepis :)

    Dużo ładniej niż Monia przemycasz w tekście kilka prywat z naszej strony, widać różnicę klas, ale sam o tym wiesz, więc chwalić nie muszę.
    Co więcej potrafisz się wzbić ponad siebie i wstawić nawet krytyczne słowa o demonie, gratulacje.

    Niestety opowiadanie jak i Moni - bez celu, bez struktury, bez emocji. Ciekawy tekst by w inteligentny sposób powymieniać się uprzejmościami, ale nie kupuję go jako opowiadanie. Szkoda, bo początek ze stworzeniem mitologii uniwersum w całości kupiłem. Dopiero pi wierszu zaczynasz się rozmieniać na drobne pracując pojedynczą sceną a nie całą fabułą.

    Przez to, a może dzięki temu, że opisujesz w alegoryczny sposób prawdziwe sytuacje i bardzo się w tym starasz być do bólu rzetelnym, sam sobie krępujesz ręce, zmuszając się do zakończenia zgodnego z rzeczywistością. A gdyby tak zrobić pod koniec twist i jednak poprowadzić historię inaczej, gdyby Truskawa zmiażdżyła Demona, lub ten przebił jej serce w myśl miłości do Moni, a może gdyby Monia odrzuciła demona za sam fakt zbliżenia z Truskawą... Rozumiesz? Można by dodać ciekawsze zakończenie bazując na tym, że czytelnik spodziewa się tego cukierkowego finału przez całe opowiadanie. To naturalnie mój pomysł, Twój był zupełnie inny i miałeś do tego pełne prawo :) Po prostu przemyśl w wolnej chwili, może się przyda w kolejnej pracy.

    No właśnie, w kolejnej pracy. Mam wrażenie, że w tej nie pokazałeś na co Cię stać. Opowiadanie przemyślane, ale jednak przez ograniczenia opowi tworzone lekko na siłę, z potrzeby chwili. Chętnie zamieszam w innych Twoich tekstach jeśli zechcesz, podaj mi tylko od czego zacząć, bym nie musiał cofać się do Twych początków na opowi :)
  • Slugalegionu 24.01.2016
    O, w końcu jesteś. :D

    Na minus dla równowagi wiersz, który wrzucasz i na który poświęcasz masę linijek. Totalnie nie łapię jego celowości. ~ Limit słów + Zacząłem pisać 2 godziny przed końcem = wziąłem wiersz z szuflady. XD

    Dużo ładniej niż Monia przemycasz w tekście kilka prywat z naszej strony, widać różnicę klas, ale sam o tym wiesz, więc chwalić nie muszę.
    Co więcej potrafisz się wzbić ponad siebie i wstawić nawet krytyczne słowa o demonie, gratulacje. ~ Dziena. :)

    Niestety opowiadanie jak i Moni - bez celu, bez struktury, bez emocji. Ciekawy tekst by w inteligentny sposób powymieniać się uprzejmościami, ale nie kupuję go jako opowiadanie. Szkoda, bo początek ze stworzeniem mitologii uniwersum w całości kupiłem. Dopiero pi wierszu zaczynasz się rozmieniać na drobne pracując pojedynczą sceną a nie całą fabułą. ~ Noo... pisałem dwie godziny bo PEWNA osoba sprawiła, że mi się nie chciało, a INNA truła mi o to dupę. -_- Moni i Ichi, patrzę na was...

    Przez to, a może dzięki temu, że opisujesz w alegoryczny sposób prawdziwe sytuacje i bardzo się w tym starasz być do bólu rzetelnym, sam sobie krępujesz ręce, zmuszając się do zakończenia zgodnego z rzeczywistością. A gdyby tak zrobić pod koniec twist i jednak poprowadzić historię inaczej, gdyby Truskawa zmiażdżyła Demona, lub ten przebił jej serce w myśl miłości do Moni, a może gdyby Monia odrzuciła demona za sam fakt zbliżenia z Truskawą... Rozumiesz? ~ Skoro Truskawa to Moni, to może tak zrobiłem to tak, aby nie urazić Ichi czyli zapytałem jej jak ma to wyglądać. :p Kiedy indziej (czyt. w następnej pracy w uniwersum) będę tak robił, tu trza było prostować "alegorie" Moni. :v

    Inne moje teksty... zależy mi tylko na Opowieściach, więc będziesz musiał się wracać. :P Kiedyś poleciłbym Ci Dzienniki, ale ponieważ PEWNA osóbka nie może i jasny sposób napisać co chce i rzuci dwa zdania, które można interpretować na milion sposobów, to nie dość, że wyszło z tego gówno, to jeszcze musiałem je porzucić... Ewentualnie możesz zajrzeć o tu, bo Moni wzięła to do uniwersum, a możliwe, że będę w nim trochę:

    http://www.opowi.pl/bitwa-literacka-artystyczny-belkot-a11779/

    http://www.opowi.pl/polowanie-na-krakena-morskie-opowiesci-a9704/

    Coś życiowego bardziej stąd:

    http://www.opowi.pl/wyobraz-sobie-lake-pelna-kwiatow-a11611/

    I tyle. Mało mam interesujących rzeczy na Opowi. :v
  • Moni 24.01.2016
    Ej, nie trułam ci dupy. :C Po prostu mówiłam, żebyś wziął w niej udział skoro Ichi obiecała ci, że o tobie nie napisze. :C
  • Slugalegionu 24.01.2016
    Moni, mówić to mówić, a wspominać o tym przy każdej okazji to truć dupę.
  • Moni 24.01.2016
    Ale ciebie nie da się inaczej do czegoś przekonać, a przecież lubisz pisać bitwy. :C
  • Slugalegionu 24.01.2016
    Lubiłem, co nie znaczy, że mam je zawsze pisać.
  • Moni 24.01.2016
    Ale jak do tej pory to robiłeś. :C
  • elenawest 24.01.2016
    Moni kurde zrozum dziewczyno, że nie wszystko zawsze będzie tak, jak ty sobie życzysz. Jeśli sakal nie chce czegoś pisać, to ty to masz usanować i powinnaś się odpierniczyć.
    Sakal, ja rozumiem twój bulwers i masz we mnie poparcie ;-)
  • Slugalegionu 24.01.2016
    Dzięki Elewest. :)
  • Slugalegionu 24.01.2016
    W sumie jak to se czytam, to zastanawiam się nad tym, czy się nie wycofać i nie poprawić tego tekstu...
  • elenawest 24.01.2016
    Slugalegionu zostaw ;-) a poprawioną wersję dodasz później ;-) ja tak zrobię ze swoją :-D rozszerzę ją i dodam jako osobne opowiadanie, być może tylko dwu-, trzy cześciowe :-D
  • Slugalegionu 24.01.2016
    Ale wiesz, Bitwy to jednak Bitwy, jakiś poziom trzeba utrzymać...
  • elenawest 24.01.2016
    Slugalegionu jak uwazasz, ale ja bym zostawiła ;-)
  • Slugalegionu 24.01.2016
    Jak tam chcesz.
  • Lucinda 27.01.2016
    Błędy i uwagi:
    1. ,,gdy Wszechpotęrzni Bogowie stąpali po Świętej Ziemi” - ,,wszechpotężni”;
    2. ,,Wskutek tych dwóch pierwszych rzeczy powstało tam wiele, wspaniałych miejsc” - bez przecinka;
    3. ,,Więc czemu ze wzgląd na kolor mówimy „nie”?” - ,,przez wzgląd”;
    4. ,,co dzieje się na sąsiedniej wysepce, zwanej Wyspę Mediów” - ,,zwanej Wyspą Mediów”;
    5. ,,Argumentacja Sakala, według którego sam fakt, że czasem naginała etos dziennikarza do własnych potrzeb, był złem, przez co jej praca musiała kogoś zranić, wydawał się jej mocno przesadzony do czasu, gdy nie usłyszała o Moni” - ,,wydawała si jej mocno przesadzona”, bo podmiotem jest ,,argumentacja”;
    6. ,,Na początku ignorowała Moni, lecz widząc jej moralny upadek i oddanie się Ciemnej Stronie Weny Wielka Truskawka, poczuła przytłaczające wyrzuty sumienia” - przecinek przed ,,Wielka Truskawka”.

    Błędy: 8,5/10

    Pomysł:
    Wyraźnie widać to podobieństwo prac Twojej i Moni, jednak Twoje opowiadanie bardziej przypadło mi do gustu. Nie wiem, może to kwestia tego, że jestem przyzwyczajona do Twojego stylu i lubię go (ciężko być w tej kwestii obiektywnym). Nie da się jednak nie zauważyć, że nie jest to Twój najlepszy tekst, co jednak tłumaczy fakt, że pisałeś to w ostatniej chwili. Mimo to podobało mi się, dobrze sobie radzisz w takiej fantastyce, potrafisz w ciekawy sposób przedstawić stworzone przez siebie na potrzeby historii postacie, to u mnie jeden z Twoich większych plusów. Sam ten pomysł… no cóż, powiem szczerze, że nie przepadam za nawiązaniami do kłótni itp., do rzeczywistych nieprzyjemnych ogólnie zdarzeń, zwłaszcza jeśli wszystko działo się niedawno. Po prostu nie lubię się do tego odnosić. Dlatego też starałam się wypowiedzieć pomijając ten fakt, no ale w domyśle on cały czas jest niestety. Nie mam już tutaj chyba żadnych uwag, więc przechodzę do całokształtu. Wybacz, że jakoś bardzo się nie rozpiszę, ale w tym opowiadaniu nie jest to dla mnie łatwe z jakiegoś powodu.

    Pomysł: 7/10

    Całokształt:
    Tak, no w sumie sporo z tego napisałam przy pomyśle. Ale w sumie tu powinno być bardziej podsumowanie i uwagi ogólne. Czytało mi się przyjemnie, nawet jeśli nie pokazałeś tu wszystkiego, co potrafisz. Błędów, jak sam widzisz, jest wyjątkowo mało, nawet dokładnie tyle co Moni i są to najmniejsze ilości uwag ode mnie, więc pod tym względem jest dobrze.

    Całokształt: 7/10

    Temat dodatkowy: 3/5

    22,5/30 +3/5
  • Slugalegionu 27.01.2016
    nie jest to Twój najlepszy tekst, co jednak tłumaczy fakt, że pisałeś to w ostatniej chwili. ~ Nie nie nie i jeszcze raz nie. Tego nic nie usprawiedliwia, a już na pewno nie to.
  • Lucinda 28.01.2016
    Slugalegionu, ale czy ja napisałam, że usprawiedliwia? Wcale nie. Napisałam tylko, że tłumaczy (wyjaśnia) i wcale nie brałam na to poprawki.
  • Sileth 28.01.2016
    Błędy:
    Wymienione.

    Pomysł:
    Tak samo jak Moni przedstawiłeś to, co działo się ostatnio na Opowi, ale tobie nie mam tego za złe, bo moim zdaniem przedstawiłeś to dużo łagodniej. Ogólnie sam pomysł na te wysepki, wolną wolę, Wenę i to wszystko jest naprawdę dobry. Mogłabym go nazwać wręcz uroczym na swój sposób. Nie wiem, co więcej tutaj napisać, więc przejdę do całokształtu.

    Całokształt:
    Tak jak wspomniano wcześniej nie jest to twój najlepszy tekst, ale nie na to powinniśmy patrzeć. Jest dobry i przyjemnie się go czyta. Nie pojawiło się też wiele błędów, a jak już to takie mało widoczne. W ciekawy sposób tworzysz nowe, fantastyczne światy i w prosty sposób wprowadzasz czytelnika do tego uniwersum, co jest świetne. Twój styl też jest na niezłym poziomie.

    Temat dodatkowy:
    Gdzieś tam mi przemknął, ale bez fajerwerków.

    Błędy: 8,5
    Pomysł: 7
    Całokształt: 7,5
    Temat dodatkowy: 2,5
    Razem: 23 + 2,5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania