.

.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (42)

  • Anonim 24.07.2015
    kilka byków właśnie poprawiłem, te które zauważyłem oczywista :)
  • Anonim 24.07.2015
    Masz u mnie ogromny plus za "gwintu" zamiast "gwinta", bo jestem na to uczulony :D Początek bardzo się wlókł i zabrakło mi w nim tego twojego, firmwego mieszańca potocznej z poetycką i wulgarem :D Od momentu kiszenia kapusty czytało mi się świetnie i pośmiechałem co nieco :p Dam 4.5 :)
  • Anonim 24.07.2015
    a chciałem napisać z gwinta bo tak bardziej swojsko brzmi, ale zawahałem sie i napisałem poprawniej ;p
  • NataliaO 24.07.2015
    Nie wiedzieć czemu ale polubiłam ten fragment :"Otóż, matka Balbiny a teściowa sołtysa Balcerzaka, nie tylko komponowała wyśmienity trunek,którym tak delektował się sołtys Balcerzak, ale też eksperymentowała w dziedzinie medycyny naturalnej, ekologicznej i niekonwencjonalnej, co by odzyskać młodość wzorem królowej Kleopatry. Co prawda nie kąpała się w mleku, to by był dopust boży i armagiedon, tylko postanowiła wypróbować moc kiszonej kapusty, która jak wiadomo, posiada wiele cennych
    witamin, mikro i makro elementów, poza tym jest znana ze swoich leczniczych właściwości,chociażby w leczeniu kaca. "

    Świetnie mi się czytało. Lekko, zabawnie, przyjemnie i historia była tak swojska, że jak mogło by się jej nie polubić. Dobrze się bawiłam czytając. 5 :*
  • Anonim 24.07.2015
    dzięki Nati :*
  • Drassen Prime 24.07.2015
    Nwm, czemu, ale styl nie przypadł mi do gustu. Może to kwestia przyzwyczajenia, kto wie, ale jednak czytało się mi ciężko. Czekałem na końcu na wielkie bum w postaci: "Wziął siekierę i przez łeb teściową.". Kilka błędów interpunkcyjnych też raziło mnie w oczy, a jakby wbić wzrok w tekst bardziej, to można by nawet kilkanaście wyciągnąć. Nwm, czy chcesz, abym ci je wymieniał. Myślę, że jesteś na tyle oczytany w przecinkach, żeby sam znaleźć te błędy i wyeliminować...
    Fabuła? Powiedziałbym, że wielowątkowa, bardzo rozbudowana, zagmatwana i z morałem :))))))
    Dobra, tak na poważnie do daję 4, bo masz bogate słownictwo, ortografów nie strzelasz i tylko styl ci szaleje (w moim mniemaniu). Pozdrawiam :)
  • Anonim 24.07.2015
    dzięki Drassen
    przecinki postaram się jutro, to moja bolączka i spodziewałem się wytknięcia
    co do stylu, ech..stylu nie zmienię bo to mój styl
    ale co kto lubi :)
    dzięki za wysoką notę :)
  • Anonim 24.07.2015
    Uwaga! Głupi kom! XD

    "Sołtys Balcerzak, ze wsi Kniszki Górne, był niewątpliwie smakoszem." ~ Wyczuwam w nim grubasa XD

    "Doceniał w pełni wykwity sztuki kulinarnej swojej żony. Zjadał wszystko, co mu uszykowała, nie marudził, tylko konsumował wykwintne dania jej autorstwa." ~ Lol, skoro żona to nie miał wybory, bo inaczej jebs z patelni, tak po staropolsku! :D

    "Właśnie wjechała na stół kaszanka z pęczakiem, zasmażana z cebulką, do tego wielki, kiszony ogór i pół bochenka chleba, pokrojonego w zgrabne skibki." ~ Coś mi tu cuchnie bezsenną nocą XD (If you know, what I mean ^^)

    "- Droga żono, sprawiłaś mi wielką radość tym wykwintnym daniem, ale żeby ta dość tłusta potrawa dobrze się trawiła, potrzeba mi odpowiedniego rozpuszczalnika. Według najnowszych badań, tym czymś jest alkohol etylowy albo poprawniej etanol, albo już tak całkiem prosto i wulgarnie mówiąc, tym czymś jest bimberek twojej matki a mojej teściowej." ~ Chciałam jakoś skomentować ten monolog, ale nie wiem jak XD Ale w sumie każdy powód jest dobry, by się napić :3

    "To rzekłszy sołtys Balcerzak, rozparł się wygodnie w fotelu i popatrzył wyczekująco na swoją połowicę." ~ Skojarzyło mi się z erotykiem XD

    "Żona sołtysa Balcerzaka Balbina, wiedziała dokładnie co ma teraz zrobić. Pobiegła w try miga do piwnicy, gdzie kisiła się w srogich, dębowych bekach kapusta i otwarła tajemną klapę, gdzie pięterko niżej dojrzewała słynna księżycówka teściowej sołtysa Balcerzaka, a matki Balbiny, żony sołtysa Balcerzaka. Wyciągnęła omszałą flaszę ze srebrzystym, w świetle małej lampki, płynem i popędziła do męża, stawiając triumfalnie butlę na stole." ~ To jedne z najdziwniej napisanych zdań, jakie czytałam XD Nie wiem, jak ty to robisz, ale wszystko zrozumiałam :D Serio. Wyrazy podziwu, Filip!

    "Sołtys Balcerzak, jako smakosz, nigdy nie degustował bimberku z kieliszków, pił prosto z tak zwanego, gwintu." ~ Co za różnica czy pił z gwintu, czy z gwinta, skoro się nachlał? XD Chyba pójdę nachlać się razem z nim ^^ W sumie nie piłam piwa na osiemnastke, bo mi zabroniłeś... Filip, odebrałeś mi zabawę T.T

    "Wypiwszy jednym cięgiem prawie pół butli mocarnego samogonu, postanowił się przejść po obejściu, co by pańskim okiem trochę koni podtuczyć. Chodził, doglądał, a to krówkom wymiona pomacał, a to świnkom gnój przerzucił, a to kurkom ziarnem sypnął." ~ Dobra, jeśli mnie miałoby tak odwalać po alko, to jestem wdzięczna, że zabroniłeś mi pić XD

    "W pewnym momencie, wlazł w świeżą kupkę nawozu, zostawioną przez rączego, jego konika, i pacnął się w czoło.
    - Kurwa, coś mi tu śmierdzi - rzekł i pociągnął wielkim, fioletowym nosem.
    Faktycznie, unosił się w powietrzu ledwo wyczuwalny zapach zgnilizny. Węsząc na podobieństwo starego, utytego psa, sołtys Balcerzak poszedł tropem. " ~ Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam XD Serio, człowiek myśli jedno, a tu Filip wyskakuje z konpiami i takie bam XD

    "Otóż, matka Balbiny a teściowa sołtysa Balcerzaka, nie tylko komponowała wyśmienity trunek, którym tak delektował się sołtys Balcerzak, ale też eksperymentowała w dziedzinie medycyny naturalnej, ekologicznej i niekonwencjonalnej, co by odzyskać młodość wzorem królowej Kleopatry." ~ Niezła ta teściowa, biere taką XD Ale chyba ta jej medycyna jej zaszkodziła, bo jakaś dziwna się wydaje :/

    "Co prawda nie kąpała się w mleku, to by był dopust boży i armagiedon, tylko postanowiła wypróbować moc kiszonej kapusty, która jak wiadomo, posiada wiele cennych witamin, mikro i makro elementów, poza tym jest znana ze swoich leczniczych właściwości, chociażby w leczeniu kaca." ~ Czego ja się tu o kapuście dowiaduję XD Filip kopalnia wiedzy :3

    "Wlazła zatem, owego dla niej feralnego dnia, do wielkiej dębowej beki, i kisiła się z kapustą już kilkanaście godzin, wystawał jej tylko łeb. Z beki jej ten łeb wystawał." ~ Tak, z tą teściową jest coś nie tak XD

    "Mikroflora i mikrofauna teściowej sołtysa Balcerzaka ruszyła na podbój nowych rewirów. Biedne bakterie kwasu mlekowego były bez szans w potyczce z drożdżami i innymi grzybami pochwowymi teściowej sołtysa Balcerzaka." ~ Jak mam to skomentować? XD W głowie ma jedno, wielki WTF?! :D W pozytywnym znaczeniu ;)

    "Prawie jak Jezusa Żydzi. Następnie obmył ręce, pomodlił się pod świętym krzyżykiem u proga i poszedł spać, uprzednio dopiwszy księżycówki, śpiąc snem sprawiedliwego." ~ To się nazywa kochany zięciunio XD

    ***

    A teraz, co do przecinków, to wyłapałam ich kilka XD Choć nie jestem co do nich pewna, bo sama z przecinkami kuleję T.T
    "W pewnym momencie, wlazł w świeżą kupkę nawozu, zostawioną przez rączego, jego konika, i pacnął się w czoło." ~ Nie powinno być przecinka przed "i" ;)
    "Wlazła zatem, owego dla niej feralnego dnia, do wielkiej dębowej beki, i kisiła się z kapustą już kilkanaście godzin, wystawał jej tylko łeb." ~ To samo co wyżej, choć nie wiem, czy to błędy, bo tekst jest napisany taki, a nie innym stylem XD

    "Żona sołtysa Balcerzaka Balbina, wiedziała dokładnie co ma teraz zrobić." ~ Przecinek przed "co" ;) (chyba...)
    "W pewnym momencie, wlazł w świeżą kupkę nawozu, zostawioną przez rączego, jego konika (...)" ~ Chyba nie powinno być przecinka między "momencie" a "wlazł", ale o to lepiej sytać się kogoś, kto ogarnia przecinki XD
    "Otóż, matka Balbiny a teściowa sołtysa Balcerzaka, nie tylko komponowała wyśmienity trunek (...)" ~ Przecinek po "otóż" też chyba nie jest potrzebny XD
    "Zapłonął świętym oburzeniem i zrobił to co by zrobił każdy na jego miejscu. Każdy sprawiedliwy i bogobojny obywatel wsi Kniszki Górne." ~ Przecinek przed "co" XD

    Co do błędów to oczywiście nie jestem pewna, jak już mówiłam ;) Ale opowiadanie świetne, brechłam kilka(set) razy ;D Powinieneś częściej brać udziły w bitwach literackich :*
    W sumie nic więcej do dodania nie mam, bo mam zryty beret ^^
    PS. Skąd ci się wzięło "armagiedon"? :O
  • Karino 24.07.2015
    Sorry, Shiroi, ale jeśli nie jest się pewnym, co do błędów, to lepiej milczeć.
  • Anonim 24.07.2015
    to znaczy tak
    przecinki właśnie korygowałem dopiero co, przy pomocy odpowiedniego programu od byków i on nie wykazał mi błędów jeśli chodzi o przecinki przed i, czasami są potrzebne i w tym wypadku są potrzebne
    programik wykazał mi dwa zbędne przecinki i braki w dwóch jeszcze miejscach, skorygowałem to
    myślę, że interpunkcyjnie jest już przyzwoicie

    Jak Cię kiedyś prosiłem o taki kom, to sądziłem, że weźmiesz na "warstat" jakąs starszą pracę, tym większe i tym milsze zaskoczenie, że jednak nie :) dziękuję !

    "armagiedon" śwadomy błąd, powinno być armagedon, bo bardziej swojsko brzmi, podobnie jak "z gwinta"

    Dziękuję raz jeszcze :*****
  • Anonim 24.07.2015
    Oki, nie byłam pewna co do precinków, jak już mówiłam XD Filip :*****
  • Anonim 24.07.2015
    przecinków*
  • Anonim 24.07.2015
    Karino :)
    Shiroi na wstępie wyraźnie zaznaczyła, że to jest głupi kom
    mi takie głupie komy w zupełności nie przeszkadzają, oby więcej takowych :)
  • Karino 24.07.2015
    Chodzi mi o to, że jeśli ktoś wypisuje błędy, a potem dodaje "ale nie jestem pewna/-y", to skąd autor ma wiedzieć, czy to poprawić? Jeśli Shiroi nie była pewna, to nie powinna się zabierać za takie rzeczy.
  • Anonim 24.07.2015
    Karino, przypominam, że sama popełniałaś błędy, co do przecinków. Wiem, że napewno popełniłam jeden błąd w stosunku do "W pewnym momencie, wlazł w świeżą kupkę nawozu, zostawioną przez rączego, jego konika, i pacnął się w czoło."
    Nie jestem pewna co do "otóż". Chyba może być, ale nie musi. Tutaj nie jestem pewna ani ja, ani Drassen ;)
    Pozdrowionka! Filip, obiecuje, że będę ci zostawiała więcej takich komów :*****
  • Karino 24.07.2015
    No i co w związku z tym, że popełniłam?
    W przeciwieństwie do Ciebie nie pisałam, że nie jestem pewna, żeby mieć usprawiedliwienie, gdybym jednak źle poprawiała.
    Po raz kolejny napiszę - czekam na Twoje nowe, na pewno lepsze teksty. Wtedy poprawiając błędy (nie wierzę, że nie będzie, czego poprawiać), postaram się zrobić to idealnie.
  • Karino 24.07.2015
    Poza tym, z tego, co kojarzę, zrobiłam jedne błąd :)
  • Karino 24.07.2015
    *jeden
    Poprawiam, żebyś nie miała beki...
  • Anonim 24.07.2015
    Pozwól mi, Karino, że będę rozwijała sie własnym tępem, a nie tym narzuconym mi przez ciebie ;)
    Pozdrawiam XD
  • Anonim 24.07.2015
    Ja przypominam sobie więcej, ale luzik ^^
  • Karino 24.07.2015
    Skoro sobie przypominasz, to mi wypisz. Jestem bardzo ciekawa, ile ich "znalazłaś".
    Rozwijaj się, w jakim tempie chcesz, ja za szybko nie mam zamiaru z tej strony odchodzić.
  • Karino 24.07.2015
    *tempem
    *się
  • Drassen Prime 24.07.2015
    Zjedz kiełbasę i tyle... Może wreszcie się by się ta stronka uspokoiła, gdyby każdy tak zrobił
  • Anonim 24.07.2015
    Trazzem, ło dźym dy to naz mufiż? :O
  • Karino 24.07.2015
    Widzisz Shiroi? Masz zjeść kiełbasę!
  • Anonim 24.07.2015
    Garimo, taż mi siem połujeszczać? ^^
  • Slugalegionu 24.07.2015
    *Daje kiełbasę Karinie* Skończ już.
    *Daje kiełbasę Shiroi* To samo.

    Głupcom się ustępuje, a więc wygra ta, która pierwsza odpuści: )
  • Karino 24.07.2015
    Kto dał dziecku dostęp do internetu?!
  • Slugalegionu 24.07.2015
    To było do mnie, czy do niej.
  • Drassen Prime 24.07.2015
    Ja dałem :)
  • Slugalegionu 24.07.2015
    No to mają drugą: )
  • Karino 24.07.2015
    Do niej
  • Drassen Prime 24.07.2015
    Dobra, zjedzcie tą kiełbasę, ja też zjem. Wypad do spania, albo coś, bo Filipomi spamujemy, i nie tylko mu.
  • KarolaKorman 25.07.2015
    Tekst świetny. Nie dziwię się oczywiście, że kapucha zgniła :( 5 :)
  • Daniel 01.08.2015
    Ciekawe jak to jest utopić się w kiszonej kapuście. :P

    "Mikroflora i mikrofauna teściowej sołtysa Balcerzaka ruszyła na podbój nowych rewirów." - Najlepsze zdanie :D

    Błędy 9 - Nie znalazłem żadnego, ale pisałeś, że jakimś programem poprawiałeś to odejmuje jeden pkt za kare :P

    Pomysł 8 - Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Na początku myślałem, że może jej łeb butelką rozbije czy coś.

    Całokształt 8

    Podsumowanie 25/30
  • Anonim 01.08.2015
    łał, aż się bałem Twojej oceny, myślałem, że mnie zmasakrujesz :)
    dzięki
  • Akwus 01.08.2015
    Tekst mnie nie porwał, ale nie dyskutujemy o gustach, więc jeśli reszcie się podoba, to znaczyć się, wina po stronie mojego gustu :)

    Świetne zakończenie, acz dopiero wtedy pojawia się jakikolwiek konflikt, którego oczekuję od początku każdej historii. Jak we wszystkich opowiadaniach tej bitwy odbija się czkawką ograniczenie ilości znaków. Ciężko jest zawrzeć całą strukturę historii na dwóch stronach :(

    Póki co najlepsze z opowiadań Bitwy, acz jeszcze czeka mnie jednak lektura :)
  • Anonim 01.08.2015
    ha, Drassenowi tez nie przypadł do gustu ten styl, więc nie jestes w tym sam
    dzięki :)
  • Niebieska 02.08.2015
    Błędy - 10 - nie znalazłam żadnego

    Pomysł - 8 - bardzo mi się podobało, a szczególnie moment z teściową w beczce :D

    Całokształt - 9

    Podsumowanie: 27/30
  • Anonim 02.08.2015
    Błędy 9: "żona sołtysa Balcerzaka Balbina" - brakuje myślnika, ogólnie w tekście są raczej mikrobłędy.

    Pomysł 9: było świetne :D A jeden z ostatnich wersów z uwagą "Założył krągłe wieko na bekę i zabił gwoździami.
    Prawie jak Jezusa Żydzi." mnie po prostu rozpieprzył :D Ogólnie to było świetne.

    Całokształt 7: minus bo wszystko mi się zlewało na ekranie - przydałoby się więcej enterów. Pomysł był kreatywny, ale do oceny na aż osiem zabrakło mi trochę miąższu, szczególnie na początku.
  • Anonim 02.08.2015
    25/30 :D
  • Anonim 06.08.2015
    Błędy - 8. Kilka interpunkcyjnych, ale poza tym w porządku. No i zapis mnie wkurwiał niemożebnie, czułem jak żaba skacząca po kamykach.

    Pomysł - 7. Ot, takie swojskie, wiejskie, lekkie opowiadanie, znając jednak Ciebie, niczego innego się nie spodziewałem, tedy mnie też nie zaskoczyło, bo wiedziałem, że będzie albo rubasznie i zabawnie, albo zaskakująco. Było trzy w jednym, ale dziwnie skojarzyło mi się z "Chłopami" Reymonta. Skojarzenie z "Chłopami" Reymonta nigdy nie jest dla mnie dobre, chociaż na odbiór tekstu aż tak nie wpłynęło.

    Całokształt - 6. Konstrukcja tekstu naprawdę bodzie w oczy, ciężko mi się to czyta, mimo lekkości stylu i chłonięcia tej gawędy. Wolałbym, by estetyka stała na równi z poziomem stylu. Widać, że pisane na szybko.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania