Biuro

Siedział wygodnie w swoim fotelu. Dziś miejsce jego pracy nabrało nowego wymiaru. Nie wierzył ale przyszła, nie wierzył ale jest uległa, posłusznie wykonuje jego rozkazy. Pięknie wyglądała, czarne klasyczne szpilki, pończochy, zmysłowa czarna bielizna tylko lekko zakrywała to co tak pożądał, pożądał zawładnąć jej ciałem, zniewolić jej umysł. Na jego polecenie przechadzała się po kancelarii, stukot jej szpilek przerywał ciszę, ciszę podniecenia. Za pomocą przygotowanej uprzęży przywiązał ja do ramy drzwi. Stała do niego tyłem. Ściągnął delikatnie jej stanik i mateczki. To było ostatnie co zrobił delikatnie. Bosko wyglądała w pończochach i wysokich szpilkach które pięknie, jeszcze piekniej kształtowały jej pośladki i obiekt jego fetyszu łydki i kolana . Wyciągnął pejcz....

Rzemyki delikatnie dotykały jej ramion, ześlizgując się po plecach. Podszedł do niej bardzo blisko, zbliżył swe usta do jej szyi, musnął ucho. Tak znał ten zapach, to zapach najmocniejszy na świecie, zapach który rządzi ludźmi, zapach podniecenia i strachu. Ciało jej pięknie falowało, jakby prosiło, o więcej, ciało jej drżało jakby prosiło przestań. Nie zamierzał przestać, a na rozkosz musi poczekać. Gwałtownym acz nie mocnym ruchem sprawił że pejcz znalazł swoje miejsce na plecach, kolejne ruchy i pejcz polubił całe jej ciało. Przy każdym uderzeniu pojekiwala, ale nie był to jęk bólu, a ciche echo pożądania. Podszedł do niej od tyłu, dotknął jej pośladków swoimi lędźwiami. Pośladki miała wspaniałe, kształtne, twarde i delikatne, jakby kamień oblec w jedwab. Z rozkoszą podziwiał swoje dzieło, jej plecy były dowodem że uderzenia nie były takie lekkie, dowodziły że ból i rozkosz mogą iść w parze a gdy mocno się połączą stanowią ekstazę. Czas na koło, koło rozkoszy, malutki przyrząd wielkie doznania. Spojrzał na stół na którym przygotował swoje jak je nazywał, uwalniacze naddoznań, .... Dziś noc będzie długa....

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • słone paluszki 3 miesiące temu
    A to tak się pracuje w biurach...
    U nas w rzeźni by to nie przeszło, lód, chłód i krew dookoła. Co najwyżej czarna msza 666.
  • EroNick 3 miesiące temu
    Hmmm..... rzeźnia powiadsz... inspirujące...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania