...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (36)

  • Canulas 21.05.2018
    " zamiast jak społeczeństwo zwykło mawiać „zająć się życiem”." - takie rady dają nieszczesliwi ludzie.

    Spox. Pustostan refleksyjny, miejscami całkiem wesoły.
    Bardzo... Twój.
    Kąty spoglądania na świat + filtrowanie przez psychikę dają efekt niepowtarzalności.

    Pieknie.
  • Ritha 21.05.2018
    To chyba nie pustostan. Pisałam jak leci, calkiem przyjemne działanie :))
  • Canulas 21.05.2018
    Ritha, noo ale tkanie myśli trąca podobną subtelnością, choć natężenie inne.
  • Ritha 21.05.2018
    Z tej samej łepetynki wyszło, to i podobne ;)
  • Canulas 21.05.2018
    Ritha, heh, no ciężki argument do odparcia
  • Ritha 21.05.2018
    Can, hehe, cóż. To argument potwierdzający Twoje spostrzezenia. Nie wymaga odparcia ;)
  • Karawan 21.05.2018
    Nim oczy wybudzą się dostatecznie, już są zmęczone dniem. Kolejny "karawanlitzer", pięć nieskończone! Dziękuję, - pyszności!
  • Ritha 21.05.2018
    "karawanlitzer", pięć nieskończone - haha, cudo (choć rodzi obawę czy aby nie minus nieskończoność? ;))
    Nadgryzłam Ulissesa, jest bardzo możliwym, że będzie mi się podobał, sposób przekazu przede wszystkim i bardzo możliwym, że wietrzenie głowy w powyższy sposób jest wynikiem owego nadgryzienia.
    Pozdrawiam :)
  • Justyska 21.05.2018
    Dobry eksperyment. Udany. Mimo, że depresyjnie to można się uśmiechnąć.
    p.s. kiedyś dostałam zegar z biedronki od ciotki, był okropny... no już go nie mam. Kupiłam inny, piękna ręczna robota, źle chodzi... uwielbiam go.
    Pozdrawiam:)5
  • Ritha 21.05.2018
    "źle chodzi... uwielbiam go" - heh, pięknie :)
    Dzieki Justys, pozdrawiam :)
  • puszczyk 21.05.2018
    Zauroczył mnie tytuł.
    I nie żałuję, że to zrobił, bo wart jest mojego czasu.
    Bardzo mi się podobuje ten eksperyment.
  • Ritha 21.05.2018
    Fajno, cieszę się, dzięki :)
  • Dekaos Dondi 21.05.2018
    Tytuł mnie zwabił, jak dziurka w zegarze - kukułkę.

    Szybki tekst jakby zegar z górki się toczył wyrzucając skrawki życia. Nie ma chwili wytchnienia, cały czas człowiek zziajany. A poza tym ciekawa pokręcona treść. Im człowiek starszy, tym czas ''szybciej'' płynie. Dla dwulatka 1 rok to połowa życia, a np; dla stulatka - tylko jedna setna. Dlatego jemu mija psychologicznie szybciej. I jeszcze banał - jak się czeka - to się wlecze, jak się spieszymy, to leci za szybko.
    Już nie zanudzam. Pozdrawiam→5.
    P.S. Tylko w naszych snach czas nie płynie. Nie ma tam czasoprzestrzeni.
    P.S. Podobnie pisałem tekst - Spóźniony parasol. Myśli ino płynęły jak czas.
  • Ritha 21.05.2018
    Jak dziurka w zegarze kukułkę powiadasz? ;D Git, Dekaos, fajnie żeś wpadł. U mnie ino szybkie teksty, ale ale! Twoje rozważania o wieku i czasie są świetne! Na Spóźniony parasol muszę koniecznie zerknąć, choć czytanie Opowi mi ostatnio siadło, ojjj siadlo.
    Dziena
  • Ritha 21.05.2018
    No i oczywiście pozdrawiam :)
  • Dekaos Dondi 21.05.2018
    "Nie wiem, czy to wrzód....do: w środku cały czas'' - ten kawałek najbardziej.
  • Nachszon 21.05.2018
    Dobre. Bardzo mi się podoba koncepcja, że jak godziny są odmierzane w danych dniach tak samo to i dni powinny być takie same, a nie są. Ale jak czytałem, to przed oczami miałem zdarzenie z lat mojej młodości (szkoła średnia). Zadzwonił do mnie kumpel (nie wszyscy wtedy mieli telefon w domu) i poprosił dziwnym głosem, żebym przyszedł do niego - mieszkał w innym bloku, 10 minut drogi. Polazłem. Siedział i co chwilę wrzeszczał trzymając się za tyłek. Naprawdę cierpiał, a ja nie wiedziałem, co jest. Poszedłem spać u niego, pilnując, czy nic złego się nie dzieje. Rano dowiedziałem się, że pierdyknął reladorm, relanium i popił do wódką i był czajnikiem siedzącym na kuchence, i tę kuchenkę co chwila ktoś włączał, a wtedy jego parzyło w tyłek, no bo tyłek był spodem czajnika, ktgórym on był. Nie wiem, dlaczego, ale z tym zdarzeniem mi się tekst ten skojarzył:)
  • Ritha 21.05.2018
    Aj noł, ja też pamiętam czasy, gdzie nie każdy mial telefon (nawet stacjonarny), a potem komorki wielkości cegłówki, dzizas...
    Był czajnikiem siedzącym na kuchance :DDD Ja pierniczę i to Ci sie przypomniało na okoliczność mojego tekstu? Nooo... to chyba aż jestem z siebie dumna, przywołuję mroooczne wspomnienia. Tudzież groteskowe.
    Dzięki Nachszon, pozdrawiam :)
  • Bożena Joanna 21.05.2018
    Czas jest zjawiskiem dokładnie opisanym z punktu widzenia fizyki i astronomii, ale nie dla wszystkich płynie jednakowo, szczególnie w pracy przed czwartą. Wszyscy jesteśmy swojego rodzaju robotami, które wypełniają w jakiś sposób przypisany im czas, nieważne jak. Spisywanie myśli to też działanie i wykorzystywanie życia. Czytałam kiedyś opowiadanie, w którym zabroniono pod karą więzienia używać zegara. Bohater przyłapany na przestępstwie, jakim było posiadanie zegarka, został skazany na karę więzienia. Tam istniał zegar, przy którym odmierzanie kolejnych minut i godzin było dodatkową torturą. Ciekawe refleksje i lektura. Pozdrowienia!
  • Ritha 21.05.2018
    Hej Bożeno, interesujące opowiadanie przytoczyłaś, ja też najchętniej wypieprzyłabym wszystkie zegarki w pizdu, kalendarze i tego typu, bo ciągle mam wrażenie, że nie nadążam za światem. Ale to tylko luźne myśli, jakich Ci u mnie dostatek. Fajnie, żeś wpadła.
    Dziękuje, pozdrowienia ślę :)
  • Adam T 21.05.2018
    A ja sobie jednym okiem ogląda "Foresta Gumpa", a drugim sobie czytam tak mimochodem, od niechcenia, a tu nagle oko pierwsze dzieli się na pół i to jedno pół też zaczyna czytać; druga połówka, zazdrosna, też się dzieli i juź tylko jedna trzecia połówki "Foresta" ogląda. Aż wreszcie obojgiem oczu czytam i wpadam w ten tekst jak w kolczasty drut cudzych myśli, i zachaczam się, zaplątuję, i coraz bardziej asymiluję, chociaż kobietą nie jestem, nie byłem, i być nie zamierzam, chociaź teraz wszystko jest możliwe, ale jednak nie - starzeję się i byłbym coraz brzydszy, a facet caraz brzydszy jakoś mniej w oczy kłuje albo bardziej w oczy nie kłuje niż starzejący się facet przerobiony na kobietę, ale o czym to ja pisałem? Acha, o zapłatywaniu, asymilowaniu. Bo ten tekst jest uniwersalny; bo ja sam często tak mam, że chciałbym nie wiedzieć o tym czasie, poza niego wyjść na jakieś normalne powietrze, a tu się nie da, nie da się, i po trzykroć się nie da.
    Fajne.
    Pozdrawiaki ;)
  • Ritha 21.05.2018
    Dobrze, żeś zeza nie chycił przez mła ;D
    "i wpadam w ten tekst jak w kolczasty drut cudzych myśli" - cudne <3
    W ogóle to w komentarzu tez popłynąłeś, panie Adamie, aż miło czytać.
    Siódme poty nad Cmykiem wypacam, tracąc czasem taki luz i brak spiny, wiec se pomyślalam - a wrzucę tekst-pierdzioszka. Jak oderwał oba ocka od Foresta to gitara.
    Dzięki, pozdrawiam :)
  • rubio 21.05.2018
    OŻ TY.
    Jakie to jest dobre.
    Jakie to jest, kurwa, dobre.
    Eksperymentuj więcej, no bo przecież, ludzie... Gdzie tu się dodaje do ulubionych?
    I co mi jeszcze przyszło na myśl, to myśl "jakbym siebie czytał" ;D
    nie no, po prostu, kurwa...
    pozdrawiam :)
  • Ritha 21.05.2018
    OŻ JA.
    Heh, do ulubionych powiadasz. No, no, no, słodzisz, panie Rubio :>
    jakbyś siebie czytał? Ty poruszasz tematy głębsze, niebo i ziemie i choć co jeszcze, a to je pierdziszek myslowy ino, babski i o dupie Maryni, meh
    Tak czy siak... jesli podobieństwa dostrzegasz, to heh, to byde eksperymentować częściej.
    Milo mi, bardzo.
    Dziękuje, pozdrówki śle :)
  • rubio 21.05.2018
    Ritha pierdziszek nie pierdziszek, ważne, że odurza; że se pozwolę skonstruować taką metaforę półmiłą-półobrzydliwą ;d Eksperymentuj, eksperymentuj; bardzo mi się ten tekst podoba.
    ps. kiedyś dawno mi napisałaś w komentarzu o skojarzeniu z "Palaczem zwłok". Niedawno, będąc w nie swoim mieszkaniu, wypatrzyłem tę książkę, i na drodze pożyczenia przeniosłem ją do swojego. No i tak, nie wiem, piszę, bo może Ci się miło zrobi, że pamiętam dawne polecenia-skojarzenia-komentarze, których i Ty już pewnie nie ;D
  • Ritha 21.05.2018
    Rubio, pierdzioszek* kciałam rzec, ale że odurza? Tego Ulissesa wczoraj powachałam i chyba będzie mi pasić, a ten tekst to wyrzucenie myśli, jak leci, bez ram, czego mi brak pisząc np. serię, bo tam jednak fabuła, dialogi itp, orka jednym słowem, to je orka, a ja kuń.
    Pamietam! No bardzo mi milo, ze pamiętasz i Ty :)) Ale czemu ja Ci to pedziałam? Tematycznie może, bo jesli chodzi o język i swobodę słow to o niebo przebijasz Fuksa (jego się cięzko czytało, u Ciebie się plynie) :)
  • rubio 21.05.2018
    Ritha "ten tekst to wyrzucenie myśli, jak leci, bez ram, czego mi brak pisząc np. serię, bo tam jednak fabuła, dialogi itp" no, ja na tej zasadzie piszę i pisałem chyba wszystko, z 'bajkami' włącznie, więc i pewnie dlatego tak mi podchodzi - łatwość wczucia. Też i w pustostanach. Natomiast co do fabuł, dialogów, hmm; nie wiem, może mnie nie ma pod tą częścią Twoich tekstów z powodu zazdrości, że ja nie umiem fabuł i dialogów.;D
    'Ulissessa' chyba za drugim podejściem skończyłem, trochę mnie rozczarował, ale pewnie kwestia napompowanego balonika - samo w sobie, no, zobaczysz. Jak i tak piszesz jak tu, to siądzie. ;)
    I tak, tematycznie, że gość zwariował; przy czym wezmę się za to za jakiś tydzień, dwa, póki co kończę coś Capka i czytam hurtowo tomiki poezji. Ale, no; zapamiętałem, tom napisał. :)
  • Ritha 21.05.2018
    Rubio, nie zasadzam się na tego Joyce'a pod kątem fabuly, dla fabuły czytam horroły i kryminały, a jego chcę pod kątem formy przekazu, korci mię, muszę obadać.
    Zazdrość? Dej spokój, ja ze zazdością patrzam jak pędzisz w niektórych tekstach, jak kurde TGV, i piszesz poezję, ja dialogi, więc 1:1 ;)
    Tak czy siak - fajnie, że podeszło :)
  • Blanka 23.05.2018
    Eksperymentuj jeszcze! Eksperymentuj więcej! Eksperymentuj częściej! Masz super lekkość w tym pisaniu, to wszystko jest takie naturalne, nienadmuchane, prawdziwe. No i fajne poczucie humoru. Świetny tekst!:)
  • Ritha 23.05.2018
    Heh, dzięki Blanczeska, miło mi, tekst slodko-kwasny w moim odczuciu. A taki se tekst wyplułam i chycił ;)
    Pozdrawiam :*
  • Agnieszka Gu 30.05.2018
    Jak ja się stęskniłam za tymi twoimi "filozofiami"... eh dopiero czytając człowiek to widzi :))
    Rewelacja. Latasz wysoko. Śmigasz jak wytrawny orzeł, niemal pod samymi chmurami, wyrzucając z siebie "filozofie" i czekając aż ktoś się "złapie" ;)
    ok, lecem dalej, bo widzę, że coś tam jeszcze skrobnęłaś podczas mej chwilowej absencji ;))
  • Ritha 30.05.2018
    Haha, taa, ten tekst to wyplucie mysli ciagiem, bez zastanawiania. Takie cuś z tego wyszlo :D
  • Ritha 30.05.2018
    Wytrawny orzeł... Wow. Milo mi :>
  • rubio 02.01.2019
    Dzień dobry. W ramach protestu przeciwko temu, jakie obecnie się ludziom serwuje bezeceństwa, i w ogóle świństwa, a na domiar złego jeszcze lekkie w odbiorze, ja se otóż postanowiłem przyjść tu. I stwierdzam, że tak, jak ten tekst był wspaniały - tak wspaniały jest nadal. O.
    pzdr ;)
  • Ritha 02.01.2019
    Hahaha.
    Że niby ja serwuje bezecenstwa? :D
    Taa, ten tekst taki w Twoim stylu.
    Coraz mniej umiem reflejsyjnie, fabularne rzeczy mnie przechwycily.
    Dziękuje pieknie :)
  • Ritha 02.01.2019
    Hm. Sprobuje niebawem w ten desen.
    Moze nie wyjdzie dziwadlo jak Deportacja :/

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania