Bo z weną to nie tak...

Bo z weną to nie tak, że siadasz wygodnie przy angielskim biurku i mówisz sobie: ,,teraz napiszę" i zaczynasz pisać.

Z weną to jest tak, że wybrałeś się na urodziny do przyjaciółki i nagle potrzeba zwrócenia górą resztek pokarmowych wezwała cię do łazienki, siedziesz na podłodze, zaczynasz wymiotować. Robisz to gwałtownie, szybko. Przyglądasz się swoim zwrotom i zauważasz w nich część pomarańczowej, niczym liść jesienią, marchewki, oczywiście dotkniętej już śladem przeżucia i kwasem żołądkowym. Obserwujesz ją ze skupieniem i właśnie w tym momencie, w twojej głowie, same lecą słowa, niczym twoje rzygi przed momentem. Słowa rymowane, idealne w punkt na piękną poezję. Cóż, oczywiście teraz nie możesz nic napisać, gdyż obezwładnił cię znów ogrom, wydobywającego się z twojego ciała, jedzenia, z wczoraj, które przecież było takie pyszne.

Wiadomo, że gdy już opanujesz te dzikie rządze twojego układu wydalniczego i udasz się do spokojnego salonu, z idealnie naoliwionymi szafkami i kredensem z ciemnego drewna oraz, z sofą w stylu francuskim, o nieskazitelnym wrzosowym kolorze; nie pamiętasz ani słowa ze swojej zrodzonej w momencie pięknej chwili poezji. Która, rzecz jasna, była owocem , nadchodzącej w najbardziej optymalnych i dogodnych warunkach, weny.

I..., tak, faktycznie artyści to mają proste życie, bo przecież co to jest napisać parę zdań z rymami, czy coś podobnego...

Przecież mają wenę, czyli dar...

 

Z całego serca dziękuję za wenę do pisania o wenie...

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • martinetka_wb 5 miesięcy temu
    Pięknie!! 😍 i prawdziwie! 😇
  • Marcia 5 miesięcy temu
    Dziekuje
  • stereo_dream-dolby-C 5 miesięcy temu
    Tak jest z weną, siąść i pisać to rzemiosło, wena atakuje z zaskoczenia.
  • Marcia 5 miesięcy temu
    Potwierdzam
  • il cuore 5 miesięcy temu
    A jak ktoś nie ma przyjaciółki z urodzinami oraz kredensem i sofą, to co wtedy ma?
  • stereo_dream-dolby-C 5 miesięcy temu
    Zleźć do suteryny, odwrócić stare stolnice, postawić wielofunkcyjny pieniek i na papier pakowy spróbować oddać, kradzionym długopisem. Bo to metafory, wiadomo że tak to nikt nie ma, jak we tekście.
  • Marcia 5 miesięcy temu
    stereo_dream-dolby-C dziekuję za wytłumaczenie metafory powyższej/emu il cuore
  • zsrrknight 5 miesięcy temu
    jest trochę błędów, zwroty grzecznościowe raczej z małej litery.
    A wena - wena to bardziej jest w naszej psychice, rodzaj blokady lub wręcz przeciwnie. W sumie myślę, że wszyscy ludzie, którzy cokolwiek tworzą się z tym zmagają, a ostatecznie, do czego osobiście się skłaniam, pisarz, malarz et cetera jest u podstaw rzemieślnikiem, a rzemiosło jest owocem regularnej, ciężkiej pracy.
  • Marcia 5 miesięcy temu
    Muszę się nie zgodzić. Nie odpowiem za wszystkich artystów, jednak mam doświadczenie w tym temacie i wiem, że każda sztuka wiąże się z weną, oczywiście taka, którą trzeba wymyślić. Gdy trzeba coś przepisać, opisać, przemalować, zrobić cover to co innego. Natomiast coś co tworzymy od podstaw, coś czemu my dajemy pierwsze życie, nie jest do wypracowania, to wena, natchnienie, dar. Jak kto lubi to nazywać. A co do ciężkiej pracy to jest ona konieczna do wypracowania techniki i do oszlifowania talentu. A nie o nim tutaj mówię, a o wenie. Pozdrawiam
  • Marcia 5 miesięcy temu
    Zwroty grzecznościowe juz poprawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania