bóg

Lecę w górę do nieba. Staję przed bramą raju.

Oblicze boga ukazuje się przede mną. Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?

Przecież ty nie istniejesz. Jak to możliwe, że widzę ciebie?

 

Nie mów do mnie niczego. Opuściłeś mnie 6 kwietnia.

Tak bardzo wierzyłem w ciebie, a ty mnie zawiodłeś. Teraz oglądaj swoje dzieło.

Czyż nie nazwałem się romantykiem? Dzisiaj nazywam się zerem.

 

Pamiętasz mój wczorajszy uśmiech? Dzisiaj przerodził się w łzy.

Pozwól mi odejść od siebie. Niczego od ciebie nie chce!

Pozostawiam ciebie tak jak ty i mnie. Pozwól mi umrzeć w zapomnieniu.

 

Nie zasługuję na to, aby tutaj być. Stałem się zbyt wielkim złem dla samego siebie.

Zapatrzone w siebie dziecko. Widzę tylko swoje problemy.

Boże z małej litery opuszczam cię. Umieram raz na zawsze.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • KarolaKorman 23.10.2015
    ,, ty i mnie.'' - i ty mnie
    Super wyszedł ten monolog, 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania