Bóg
- Dlaczego nie wierzysz w Boga? - spytał ksiądz.
Przebywali w tym dusznym pokoju zaledwie kilka minut, a ona już miała dość. Siedzieli na dwóch twardych krzesłach naprzeciw siebie. Jego twarz wzbudzała wrażenie, że można mu powiedzieć wszystko, zaufać. W końcu był przedstawicielem Boga na ziemi. Z jego ust miało spływać dobro.
- Dlaczego? - powtórzył łagodnie.
Nie odpowiedziała. Dla niej to było oczywiste, ale zarazem bardzo prywatne. Nie pomagała świadomość tego, dlaczego tu jest. Przez mamę. Ta kobieta wraz z resztą rodziny modliła się o nią co wieczór. O to, by uciekł z niej diabeł, który ponoć ją opętał.
- Powiedz mi, dlaczego uważasz, że Boga nie ma?
- A dlaczego pan uważa, że jest? - odparła, pierwszy raz patrząc mu w oczy. Nie spodziewał się, że się odezwie, a tym bardziej, że będzie tak bezczelna.
- Bo wierzę w Niego.
- A na jakiej podstawie?
- Chociażby Biblii.
- To książka. W dużej mierze inspirowana tym, co już było w islamie przed naszą erą.
- Została napisana przez natchnionych przez Ducha Świętego.
- Ręką człowieka. A ludzie potrafią oszukiwać.
Teraz był już pewien, że to będzie ciężka dyskusja. Wcześniej tylko przypuszczał.
- Popatrz, gdyby Boga nie było, jakim cudem tyle tysięcy ludzi by w niego wierzyło przez stulecia?
- Równie dobrze można zapytać, dlaczego w takim razie tylu nie wierzy. A poza tym, nie powiedziałam, że go nie ma, tylko że w niego nie wierzę.
Jego twarz stężała. Nie rozumiał.
- Bo widzi pan, może On jest i może dał ludziom niebo, ale... może miał dobre intencje, ale tacy jak my potrafimy utrudnić sobie wszystko, nawet drogę do Zbawienia. Lubimy przekombinować. Wszystko. Dlatego już nie wiem, czy Bóg jest, czy go nie ma; czy w niego wierzę, czy nie.
Jej głos był monotonny, bez emocji. Próbowała się odizolować od tego, co mówiła. Zdystansować. Ona była jednym, jej słowa drugim. Chciała być obiektywna, wypowiadając subiektywne myśli.
Tak właśnie pojmowała Boga i wiarę. Jako spójny zbiór przeciwieństw.
Komentarze (39)
bóg to nie powietrze. bóg to wymysł człowieka, żeby drugiego człowieka trzymać w garści.
Też pozdrawiam :)
Dzięki za odwiedziny :)
Rozmowa z księdzem nigdy nie jest na równoprawnych zasadach; ponieważ jego priorytetem przeważnie jest kontynuowanie indoktrynacyjnych formatów. Twgl. dla nich najważniejsza jest instytucja kościoła, a religia tylko instrumentem, narzędziem itp. Inteligentny, a do tego jeszcze uczciwy ksiądz - to jak igła w stogu siana... Przeważnie mają ze sobą jeszcze większe problemy; niż te, które dostrzegają u swoich - "owieczek". Cekawie postawiony temat... Pozdrowionka. ;)
Możemy spróbować zakwitnąć na tym samym klombie, jeśli chcesz.
Również pozdrawiam :)
Chętnie popytam, choć nie zgadzam się, że Biblia jest prosta. Ale może po prostu jestem za młoda, żeby ją zrozumieć.
Też pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania