Bóg i mój kumpel
Problem - obwiniamy niebo.
Problem został rozwiązany - raczymy się auto-fellatio.
Siedzę sobie z kumplem przy piwie i słucham, jak narzeka na pracę i dotychczasowe życie.
- Ernest - mówi do mnie. - Bóg mi źle życzy.
Po dłuższym wysłuchaniu jego monologu wewnętrznego, który jakimś cudem przedostał się przez skorupkę duszy, doznałem olśnienia.
Co to znaczy? - Z tym całym olśnieniem.
Wydaję mi się, że Bóg ( pojęcie lub istota) jest poduszką bezpieczeństwa albo kasetką z lekami. Jest czymś w rodzaju podręcznej kasetki, która jest wypełniona - valium. Mówimy( bierzemy valium) do niego kiedy jest źle ale jeśli jest dobrze i błogo - Czy rozmawiamy z nim lub z nią?
- Ernest...? Czy ja jestem zły? - to pytanie zawsze działa na mnie jak płachta na byka.
- Nie jesteś - mówię. - Nie rodzimy się źli, ani dobrzy, to co się dzieję tutaj, czyni nas dobrymi, albo złymi. Obwiniaj świat, który stworzył - ,,On,, , ale nie jego. Możliwe, że nie znał jeszcze - Prawa Murphyego. Pomylił się i zostawił to tak, jak stworzył, a do błędu do dzisiaj się nie przyznał.
Wysnułem sobie myśl:
Nie mając podparcia emocjonalnego, jesteśmy zdolni do rzeczy okrutnych. Natura wyposażyła nas w instynkt, który gasimy Bogiem. Bo jak trzymać stado ludzi w ryzach, jeśli wiemy, że każdy ma wrodzone predyspozycje do zabijania. Ja wiem. Stworzyć Piekło i postać obserwującego stwórcy ( starszego brata albo ojca).
Komentarze (22)
Czy tam w górze jesteś Panie?
Coś mi zrobił niedobrego
Żeś uczynił ze mnie złego?
Ludzie lubią winę zwalać
Lubią też robaka zalać
To najprostsze rozwiązanie
By nie odpowiadać za nic
Wszak to nie jest nasza wina
Winien bóg albo rodzina
Baba dzieciak szef mąż pijak
Wszyscy wokół lecz my nijak
....
Człowiek, który nie przestrzega przykazań, to ma odwieczne pytanie, czy jest Pan?
Bardzo dziękuję :)
Ps. Nie wierzę w pana ani boga.
Według ciebie jak zaistniał świat materialny, umownie nazwany?
Czeka nas kolejny wybuch, a potem następny.
Wielki wybuch jest destrukcyjny, unieważniony przez naukę.
Jeśli mogę prosić...
Twoja prośba jest przeciw logice, bo każde dzieło ma swojego twórce.
Trudno :(
Ciało przejdzie w inną formę energii, a dusza - informacja o całości rodzaju informacji, z nośnikami informacji - myśli, słów i uczynków negatywnych o niskiej częstotliwości wibracji, przechodzi do tunelu uczynków swoich, naukowo i empiryczne udowodniony.
Bóg Wszechmogący, to źródło energii o najwyższej częstotliwości wibracji, nośnik informacji doskonałej miłości, który istnieje od zawsze.
W tunelu wiecznej śmierci jest ból, cierpienie, strach, przerażenie etc..., trwające wiecznie.
Zapis dialogów - dziwny.
Całość ociera się o zacnosć
...i też wpisujące się w definicję "religii" i "boga". Zawsze jest Bóg, zawsze jest wiara, najczęściej bezwiedna; pytanie - "kto/co jest Bogiem?"
Trochę tak się czuję, czytając, jak by "n-ty raz to samo", i bym zapolemizował, ale przy tej pogodzie, to wyjdzie jakiś słowotok jeszcze bardziej marudny, niż brzmienie zdań wcześniejszych.
Tak że, myśl, jk, dobrze, że myślisz. Tylko żeby się nie zatrzymywać w tym popularnym punkcie "myślałem i wiem", i siąść na środku drogi sądząc, że się już dotarło.
pzdr
Bóg Wszechmogący stworzył system duchowo - informacyjnej całości, w którym zjedzony owoc banana bez nasienia, nie dla was, dla zwierząt (Rdz 1,29-30) Uczynił destrukcyjne falowe zakłócenia w systemie. Jezus Zbawiciel wzór człowieka dla człowieka, aby myślami, słowami i uczynkami, nie czynić destrukcyjnych falowych zakłóceń w systemie, i nie ponieś konsekwencji.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania