ból istnienia

Spacerowałem po niesamowicie zielonej łące. Wśród miliona zapachów, którymi zachwycał em się bez końca. Nagle łąka zaczęła tracić swą zieleń, a zapachy znikały jeden po drugim

 

 Obudziłem się i natychmiast poczułem dziwne przytłoczenie. Jakbym znajdował się w jakiejś niewidzialnej kuli, która powoli, ale nieuchronnie zmieniała swoją objętość i pozbawiała tym samym powietrza. Chcąc strącić z siebie to głupkowate uczucie dochodząc do wniosku, że to pozostałość po śnie, podniosłem się i rozejrzałem dookoła. 

 

  Promienie słoneczne atakowały okienne żaluzje,  gdzieniegdzie wygrywając walkę i przebijając się i rozświetlając pokój.

 

Światło - pomyślałem. Tego właśnie mi trzeba. Uniosłem się, odruchowo łapiąc za oparcie wózka, wsuwając się na niego z mistrzowską niemal precyzją. Tuż przy oknie niczym klucz do więziennej celi, czekał na mnie przycisk, który sterował pracą żaluzji. 

 

 Pokój powoli rozjaśniał się. Powoli podnosząca się roleta, tworzyła wyraźne pasmo, które rozrywało na strzępy resztki mroku. Światło dnia przechodziło teraz po pomieszczeniu niczym niezwyciężona armia, paradująca teraz w odświętnych mundurach. 

 

  Uczucie z którym się obudziłem zamieniło się teraz w ogromny ciężar. Wypruwał on ze mnie wszystkie siły. Czułem go na sobie tak wyraźnie, że oczami wyobraźni widziałem siebie jako niewolnika pracującego przy budowie piramidy. Z wielką kamienną bryłą przymocowaną do liny, którą trzymałem w zakrwawionych dłoniach.  

 

  Wyrwany z tej wizualizacji dźwiękiem klaksonu jakiegoś auta, który dochodził zza otwartego okna spojrzałem na dłonie. Nie było na nich krwi. Mimo tego uczucie ogromnego ciężaru odbierało mi kompletnie siłę.  

 

  Walcząc z dziwnym zmęczeniem wykreowanym przecież przez ciężar którego fizycznie na sobie nie miałem, złapałem za kółka i mozolnie ruszyłem wózkiem do przodu. 

 

  Zbliżając się do kuchni, spojrzałem tylko kątem oka na mijany właśnie salon. Poza standardowym przeznaczeniem, był również moim miejscem pracy. Świadczyło o tym wielkie biurko stojące pod samym oknem. Stojący na nim monitor komputera, mrugał do mnie "zachęcającym oczkiem"

 

Nie, stary - pomyślałem - nie teraz.

 

  Sterty zapisanych kartek. Sprawiały one wrażenie pozostawionych w nieładzie. Były to jednak moje zapiski, informacje, oraz inne bardzo ważne materiały, które wykorzystuje podczas pracy nad nową książką. 

 

 I wtedy wszystko stało się jasne. 

 

 Na ławie, obok niewielkiej sofy na której i tak nigdy nie siedziałem, pośród jeszcze większej ilości kartek, wycinków z gazet, jakiś otwartych książek i wszędobylskich żółtych karteczek - strażników mojej pamięci stał przedmiot. Właściwie dwa. 

 

  Opóźniona butelka po tanim burbonie wraz ze szklanką z 

 

niedokończonym alkoholem w środku. Rozwiązanie zagadki. 

 

 Wszystko jasne 

 

 Miałem kaca 

 

Gdzie jest woda ? 

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • wolfie 27.03.2015
    Myślę, że świetnie idzie Ci opisywanie emocji. W tekście nie zauważyłam żadnego błędu. Ode mnie dostajesz 4 :) Powodzenia przy pisaniu kolejnych opowiadań :)
  • nightwatcher 27.03.2015
    Dziękuję, ale ja właśnie zauważyłem to czego wcześniej nie widziałem i ubolewam teraz nad brakiem możliwości edycji tekstu po publikacji... no cóż nauczka na przyszłość. Dzięki jeszcze raz
  • rienschen 27.03.2015
    Jestem zachwycona twoimi opisami.
  • NataliaO 27.03.2015
    Doskonały opis emocji i otoczenia. 5:)
  • BreezyLove 27.03.2015
    Zgadzam się z opiniami wyżej, świetnie opisujesz emocje :) 5
  • Hahaha, wszystko jasne, miałem kaca. Definitywnie, masz coś czego mi, brakuje strasznie w prozie. Nie umiem tak opisywać pewnych spraw. Co z tego, że mogę sobie wyobrazić nieskończoność, jak nie umiem tego ubrać w słowa jak należy :( High Five
  • Prue 27.03.2015
    Genialne. Ode mnie 5
  • Ktokolwiek 27.03.2015
    Piszesz pięknie, bardzo mi się to podoba. Zakończenie zaskakujące i nieco zabawne, bardzo mi się podobało. Twoje opisy sprawiają, że świat jest piękniejeszy :) dziękuję ci za to.
  • kamila25910 31.03.2015
    Genialne jest! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania