Bones!

Trach! Odgłos łamanych kości.

Pękają w imię miłości,

cenniejszej niż sztabka złota...

 

Trzask! Odgłos łamanych gałęzi.

Pękają wszystkie więzi,

rodzinne, jakże niewinne...

 

Grzmot! Odgłos łamanych kręgów.

Nie widzę żadnych postępów,

w poezji mej prostej...

 

Plask! Odbita na policzku dłoń.

"Ze wstydu teraz płoń"

Zgaduję, że mężczyzna...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Canulas 30.11.2018
    Nie znam się na meandrach poezji, o czym już pisałem wielokrotnie. Doceniam za jakąś taką równowagę w zapisie oraz schludność. Nie poszarpało mi serca, ale może dlatego, że siedzę w bluzie. Zbyt zimno, bym czytał jeszcze raz w samej koszulce.
    Nie ocenię, ale naprawdę staranny zapis.
    Pozdrox
  • bukız 30.11.2018
    Dziękuję za opinię ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania