Brak kontrastu - Autor nie ujawnił się
Rozpływam się w binarnych oczywistościach i ginę z braku kontrastu… Jestem granicami, które mnie ograniczają i próbami, które pragną przełamać ten impas. Określona w miejscu i czasie – jakie to żałosne. Dwuwymiarowa klatka bez klucza zmienia objętość tylko na ulotny moment. Wieczne jest zaś więzienie – i głupcem jest ten, kto myśli, że wybiegając z celi na korytarz zyskuje wolność.
Komentarze (19)
Ja to dopiero zaczynam rozruszać tryby myślowe a tu tekst już jest!
I to bardzo dobry tekst!
Na razie nie typuje konkretniej.
Kontrasty zderzając się tworzą mentalny relatywizm, z którego nijak wyjść. W sumie dobrze.
Z pierwszego rozdania widać, że w tej zabawie bierze udział spora liczba osób – niektóre są mało znane ze swej twórczości a piszą całkiem nieźle.
Tutaj by mi pasowała jeszcze Angela :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania