Burza
Błysk rozdziera niebo na dwa,
Jak miecz czarny aksamit.
Białe światło oślepia.
Przez chwilę nie możesz rozróżnić kształtów,
Byś mógł spojrzeć w głąb siebie.
Błyskawica dźga niezasklepione rany,
Wdziera się do oczu, by
Wyciągnąć z nich łzy.
Głuchy huk przetacza się po świecie.
Wywołuje ciarki na plecach;
Jest jak wrzask z tyłu głowy;
Wołanie myśli o pomoc;
Krzyk osoby, której już nigdy nie usłyszysz;
Cierń, wbijający się prosto w serce.
Boisz się.
Zaciskasz zęby, choć chcesz zedrzeć sobie gardło.
Symfonia szumów próbuje Cię uspokoić.
Szelest stukań szepcze nieprzyjemne słowa.
To wszystko Cię woła
Jak swego brata.
A Ty chcesz tylko
Wiedzieć, że nie jesteś sam w tej burzy.
Właśnie... W niej czy Z nią?
Czy ktoś może Cię uratować od Twojego wnętrza?
Komentarze (8)
Pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że to dobrze :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania