Było...
Chciałabym... - ale nie mogę.
Odbudować, skleić, cofnąć czas... -nie mogę.
Pragnęłam, kochałam, uwielbiałam... - już nie pragnę, nie kocham, nie wielbię.
Dlaczego? To pytanie jest jak ogromne supły sznurów. Trudne do rozwiązania.
Chciałam, żebyś był już na zawsze... - nie jesteś.
Pragnęłam kochać, nie opuszczać do końca... - opuściłam.
Nie chciałam, płakałam... - jednak to zrobiłam.
Co dzień myślę, że będzie jak dawniej... - jestem naiwna.
A czy ty, też cofnął byś czas? Postanowiłbyś pokochać? Czy może jednak liczy się dla ciebie sława, znajomi albo zabawa uczuciami?
Zaufałam ci... - byłam głupia.
A teraz? Teraz przeszło, już nic nie czuję. Tak jest zawsze, najpierw rozpacz, a później wyjrzenie poza kolory szarości. Bo...czy nie warto biec do celu, pomimo przeciwności losu? Może ten raj czeka właśnie tam...
Komentarze (6)
"A czy ty, też cofnął byś czas?" - bez przecinka
"Bo...czy nie warto biec do celu, pomimo przeciwności losu?" - bez przecinka i spacja po wielokropku
Tekst wydaje się osobisty, więc na wszelki wypadek zostawię bez oceny. Podoba mi się, chociaż jest dosyć przeciętny. Pomimo to fajnie, że znów coś wstawiłaś i czekam na więcej :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania