chciałabym umrzeć boso
masz tyle rzeczy
chcesz zabrać do snu
nie przyśni się śmiech
nie wybrzmi w głos
przez ciszę
tyle jej co niemych miejsc
odkrywa wołający
a ty nadal masz ogrom złudzeń
i ramiona zbyt krótkie
by objąć świat
ocalić choć część
zanim rozpuści się
w smogu albo mgle
ciszej niż umiera ptak
przykryty skrzydłem
oddaje ciepło ziemi
spłacając dług
zaciągnięty z pierwszym wdechem
pierwszą myślą o drodze
wyprzedzających nas cieni
Komentarze (50)
Cieszy to grzechotnikowego Mirka.
przykryty skrzydłem
oddaje ciepło ziemi".
Dziękuję:)
Wciąż myślę co mi nie pasuje... Na razie złapałam jedynie myśl, że zagęściłabym strofy, łącząc niektóre. Bo trochę to wszystko porozrywane za bardzo. Tytuł za dosłowny (wystarczyłoby mi boso - np.). No sama nie wiem, mam mieszane odczucia.
I za nożyczki...
Trochę zmienilam.
Nie żartuj.
Ja zawsze słucham mądrzejszych.
Nogi powyrywać z tyłka...
Zgaga pierońska...
Testament niech pisze.
Pozdrawiam.
i to:
tyle jej co niemych miejsc
odkrywa wołający
a ty nadal masz ogrom złudzeń
i ramiona zbyt krótkie
by objąć świat
ocalić choć część
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania