Chciałbym zmarnować sobie życie
- Dzień dobry.
- Czego tu?
- Chciałbym zmarnować sobie życie.
- O, w takim razie służę uprzejmie! Proszę bardzo, proszę usiąść! Zaraz popatrzymy co tutaj dla Ciebie mamy. Może małżeństwo z rozsądku?
- Nieee... coś bardziej cool.
- To może dożywocie?
- Może... ale nie nie bardzo.
- Nie? O mam! narkotyki!
- Narkotyki?
- Narkotyki są drogie, więc najpierw sprzeda pan wszystko co ma, potem zacznie pożyczać, a potem kraść.
- Super!
- Najpierw wyrzucą pana ze szkoły, potem dziewczyna odejdzie, ale na koniec właśni rodzice wyrzucą Pana z domu! Zostanie pan na ulicy! Sam jak palec.
- Wooooow!
- A teraz co w tej ofercie jest najlepsze? Nawet jeśli jakimś cudem przestanie pan ćpać i uda się panu nie umrzeć to i tak zrujnował pan sobie doszczętnie zdrowie! Ma pan serce osiemdziesięciolatka, wątrobę jak balon i jest pan wrakiem. Z bezpowrotnie zmarnowanym życiem!
- Serio?!
- Serio serio! Serdecznie polecam!
- Biorę!*
Komentarze (16)
Ocena 4.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania