chciałem się zrelaksować
cieszą się wszystkie szatany
gdy eter gromem szarpany,
niebo spowija szaruga,
a szaruga nie tylko zewnątrz
bo w mej głowie druga,
miałem dziś coś zrobić
lecz ledwie mrugam, więc
myśli modeluje butnie,
i ubieram w formę żmudnie
papier przyjmie wszystko,
jak syn w ramiona matkę
gdy opuszcza ciemną izolatkę,
ziemia błyskawicy energię
piorunochronu wiedzioną ciałem,
trawiaste dzikie arterie
rumaka puszczonego cwałem,
chciałem się zrelaksować
i się zrelaksowałem
Komentarze (7)
gdyby wszyscy tak postępowali...o rany. ;-)
Nie rozumiem, jak udało Ci się wejść mi do głowy.
dosłownie radowałam się i czułam spokój, że się zrelaksowałeś!
to było na tyle dziwne uczucie, że niepokojące :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania