Chęć zemsty - Pogłoska 2

Raven uniosła głowę znad kubka ciepłego mleka z miodem i popatrzyła na wilkołaka. „Przecież on nie jest potworem, nie powinnam go tak nazywać”, skarciła siebie w myślach i upiła łyk mleka. Ciepły płyn rozszedł się powoli po jej całym ciele.

Pomyśleć, że jeszcze kilka godzin temu szykowała się na pewną śmierć, kiedy ludzie z wioski postanowili ofiarować ją jako dar dla potwora. Łzy stanęły jej w oczach, kiedy przypomniała sobie o rozpaczy matki, kiedy ta dowiedziała się, że jej córka ma zostać poświęcona dla dobra wszystkich.

- Nie róbcie mi tego! - krzyczała kobieta, szarpiąc się z dwójką silnych mężczyzn, którzy ją przytrzymywali. - To jest moje jedyne dziecko!

Kiedy i to nie poskutkowało, zwróciła się do przywódcy bandy, mając nadzieję, że wzbudzi u niego ludzkie uczucia i ocali córkę:

- Błagam cię, Zarek – zawodziła. - Pomyśl sobie, jak ty byś się czuł, gdyby to twoja córka szła na pewną kaźń.

Zarek był jednak nieugięty i ani myślał ustąpić. Zostawił starszą kobietę na podłodze w chacie, półprzytomną z bólu i smutku, a młodszą kazał uszykować dla potwora.

Raven powróciła do rzeczywistości, kiedy poczuła na ramieniu dłoń tego rosłego mężczyzny. Siedział obok niej na podłodze tak blisko, że dostrzegała brązowe plamki w jego tęczówkach.

Przez to przykre dla niej wspomnienie zatraciła się w czasie i zaczęła płakać, choć sama nie wiedziała, kiedy.

- Wszystko w porządku? - zapytał mężczyzna miękkim, aksamitnym głosem.

Zawstydziła się swoich łez i szybko otarła je z policzków. Nie chciała ukazywać przy nim jakiejkolwiek słabości.

- Nic mi nie jest – odpowiedziała, unikając jego natarczywego spojrzenia.

Nie chciała mu się zwierzać. Był dla niej zupełnie obcą osobą i czuła się przy nim dziwnie spięta, jakby wciąż miała więzy na nadgarstkach i kostkach.

- Musisz mi pomóc – wyszeptała, czując przemożną chęć zemsty.

- Wulf – odparł mężczyzna, powodując, że Raven poczuła się zdezorientowana.

- Co?

- Mam na imię Wulf – wyciągnął w jej stronę dłoń.

Uścisnęła ją, nie mogąc powstrzymać uśmiechu. Wulf spojrzał na nią pytająco.

- Idealne imię dla wilkołaka – odpowiedziała.

Obydwoje zaczęli się śmiać. Przez krótką chwilę ich radosny chichot zdawał się wypełniać wnętrze małej, dwuizbowej chaty jak powietrze.

Raven jako pierwsza spoważniała.

- Chcę, byś mi pomógł. Musimy odkryć, kim jest prawdziwy wilk – powiedziała twardo, pewna swojego. - Kiedy odkryjemy jego tajemnicę, wreszcie przestanie ciążyć na tobie widmo tej pogłoski. Mógłbyś wreszcie przenieść się do wioski, żyć między ludźmi – wyobraziła sobie, i nim, pomyślała, co robi, chwyciła dłoń Wulfa.

Po chwili jej twarz stała się czerwona jak piwonia i Raven pospiesznie wycofała się, speszona.

- Nie chcę nic zmieniać w swoim życiu – odezwał się mężczyzna, czym wywołał u niej przygnębienie.

Po chwili jednak dodał:

- Co nie oznacza, że nie mogę ci pomóc.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pospolita 03.04.2015
    Cudowne. To pierwsze, co przyszło mi na myśl po przeczytaniu tego opowiadania.
    Fabuła: 5
    Błędy: 5
    Opisy: 5
    Bohaterowie: 5
    Ocena: 5
    Wesołych Świąt!
  • BreezyLove 03.04.2015
    Bardzo podoba mi się Twój styl. Twoje opowiadania zawsze wciągają i są najlepszej jakości ;) również życzę Wesołych Świąt ;)
  • NataliaO 03.04.2015
    Zgodzę się, co byś nie napisała wciąga i jest ładnie napisane. 5:)
  • wolfie 03.04.2015
    Dziękuję za wszystkie opinie :)
  • Prue 03.04.2015
    Przeczytałam, że tak powiem prolog. I ten rozdział jest ciekawy, interesujący. Podobało mi się jak zakończyłaś. Dam 4
  • Neli 04.04.2015
    Rozdział wciągający, bohaterowie mają ładne imiona, przyjemnie się czyta. Ode mnie 4 czekam na następny rozdział ; )
  • Angela 04.04.2015
    Opowiadanie całkowicie w moim guście : } 5
  • Kasta28 08.04.2015
    Świetne ;) 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania