Edyta (18.07.2017)

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Pasja 02.12.2017
    Zbaranieć można kiedy jesteśmy nieprzygotowany do mszy.
    Trzeba znowelizować prawo kanoniczne i zrobić egzamin na katolika.
    Bo niedopuszczalne jest nieznajomość - kiedy ma stać, a kiedy siadać
    Gdyby znano te zasady to taki protest by nie istniał.
    uznano go za niezastąpionego. - ksiądz przeszedł pewnie na emeryturę.
    Pozdrawiam serdecznie:)
  • Adam T 02.12.2017
    Ależ skąd, księdza wszak skaradziono nim wysłal e-mail.
    Bardzo dziekuję i pozdrawiam ;)
  • Blanka 02.12.2017
    Tym razem się podpiszę pod swoją oceną.
    Krótko - OMG! Jest super:)
  • Adam T 02.12.2017
    Jeśli możesz zeknij na drugie. Jestem ciekawy Twojej opinii.
    Pozdrawiam i dziękuję ;))
  • illibro 03.12.2017
    To jest takie nieuchwytne, a ma coś w sobie. Pierwsze, co mi przychodzi do głowy na określenie tego dzieła to "Kościelna demokracja" , nie ma zarządcy, lud sam się rządzi ;) Ale widocznie można i tak ;)
  • Adam T 03.12.2017
    Illibro, to obok dzieła stało i dzieła nie widziało ;)
    Dzięki za interpretację.
    Pozdrawiam ;))
  • Agnieszka Gu 03.12.2017
    Witam,
    Toż msza bez księdza - to nie msza.
    Ksiądz porwany, email nie wysłany...
    Dzieje się, oj Panie Dzieju ;)
    Podoba mnie się, lecę dalej...
  • Adam T 03.12.2017
    To taka sobie gra słów na temat.
    Dziekuję.
    Pozdrawiam ;)
  • Adelajda 06.12.2017
    Tekst niby zwyczajny, ale podsycony dziwnymi wydarzeniami i to jest ciekawe. Również Edyta zyskuje tu nowe cechy (jak mniemam, była w tym kościele).
    Moim zdaniem modlić do Boga można się wszędzie, o każdej porze dnia, w pozycji klęczącej (bo tak się kiedyś modlono w domach) i nawet bez księdza, jeżeli go nie ma. I tu ujawnia się pewna granica, nie ma relacji człowiek - Bóg, tylko człowiek - kościół; dużo wyuczonych zachowań jak wstawanie i siedzenie podczas mszy, wyuczone modlitwy na pamięć i w zasadzie człowiek nie zastanawia się nad ich znaczeniem, tylko klepie formułki. A dobroć człowieka i jego czystość mierzy się w ilościach wizyt w kościele i ilościach spowiedzi. To tylko takie moje, wolne myśli. Smutne.

    Swoją drogą, ciekawe kto chciałby ukraść księdza :)
  • Adam T 06.12.2017
    Nie spodziewałbym się w życiu, że ten drobiazg nasunie Ci takie wnioski. To je jestem pod wrażeniem.
    A a propos pytania, przecież byli tacy, co ukradli księżyc ;)
    Bardzo dziękuję i pozdrawiam ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania