Ci wszyscy granadierzy znad bloków i wieży
Nie podejmuję się tej próby, byś to wreszcie zrozumiała
Ta sobotnia noc
bezdyskusyjnie należy do nich
Są za mną
Ci wszyscy grenadierzy
Znad bloków i wieży
Gonią mnie, gonią mnie
Ja uciekam
Lecę po niebie
Jeśli umrę, będę legendą
Może jak to się stanie, nakręcą o mnie film
Och, z zagranicznymi gwiazdami i reżyserem za nimi
Ci wszyscy granadierzy znad bloków i wieży
Gonią mnie, gonią mnie
Wciąż słyszę od nich, że
dziadkowie są starzy i mieszkają za Wisłą
i tego nic nie zmieni, jeszcze że
to co widać z ich balkonu, wcale nie obrzydza miasta
Pałac Kultury i Nauki, to tak naprawdę igła od gramofonu,
Który napędzę Warszawę
I nie tylko ja nie wyobrażam sobie bez niego widoku
Ci wszyscy granadierzy znad bloków i wieży
Gonią mnie, gonią mnie
Ja uciekam, jak we śnie
Komentarze (7)
Jestem tu, jestem tam, patrzy na mnie kamera!"
To tekst Lecha Janerki, jeszcze z czasów Klaus Mitffoh.
Cytowałeś celowo?
Podoba mi się igła gramofonu.
Musisz poprawić błądki, choćby grenadierzy.
Piszesz "...znad bloków i wieży", rozumiem że chodzi o jedną wieżę, bo jeśli miełeś na myśli mnogość to "wież".
Pozdrawiam ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania