Cicho milczę.

Zamykam się w sobie, nie obchodzi mnie już nic.

Zamykam się w chorobie, zostaje ja i Ty.

Milczę.

Mury szpitala, białe fartuchy, wzrok spod ciężkich powiek podnoszę.

Cisza.

Biała sala promienie słoneczne tylko odbija.

Otwarte okno brudne powietrze w świeże zamienia.

Wszystko jest monotonne.

Badania, pytania, posiłki i sen, dodają rutyny na kolejny cichy dzień.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania