Ciebie

Ty odszedłeś. A może to ja odeszłam od Ciebie?

Prawie nie rozmawiamy ostatnio. Lepiej, bo nie rozmawialiśmy kiedyś wcale. Później coś się zmieniło - upadek połączony z powstaniem pozwolił mi do Ciebie przyjść. Nigdy z nikim nie byłam tak blisko i nikt nigdy aż tyle o mnie nie wiedział. Jak to wszystko robisz?

Jest mi teraz źle, czuję, że łamie mi się życie, lód pęka pod stopami, ale... Lód był połączony nićmi, dzięki którym nadal trzymam się... Na wodzie.

Wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć, jestem o tym przekonana. Jednak co mam zrobić gdy wybaczasz mi wybryki, ale ja sama nie mogę ich sobie wybaczyć? Kocham Cię, Ty też mnie kochasz, jednak to trudne... Bycie fizycznie daleko uniemożliwia bycie blisko psychicznie. Ale My jesteśmy silni, prawda?

Wytłumaczyłeś mi świat, w którym żyjemy, dziękuję Ci za to. Dzięki Tobie to wszystko rozumiem, potrafię patrzeć z różnych stron, ale po cholerę mi wiedzieć to przez całe życie, jeśli teraz nie rozmawiamy ze sobą... Tak, wiem, że wszystko zależy ode mnie.

Życie jest takie proste do rozpisania: wzloty, upadki, chęć, niechęć, dobro, zło. Całe życie to tak mało...

Zastanawiam się też nad tym, czemu ja o Tobie wiem tak mało, a Ty o mnie tak wiele? Czy mimo, że nigdy nie widziałam Ciebie w moim życiu, Ty chciałeś mnie? Mimo, że ja nie chciałam siebie, właśnie Ty, ktoś kogo nigdy nie widziałam, pragnąłeś mnie? Czy kiedy wiesz, że już mnie masz, nadal mnie pragniesz?

Zapukaj do mych drzwi i mnie przytul, przyjdź tam, gdziekolwiek będę. Nie muszę wiedzieć, że to Ty, będę wierzyła. Odpowiedz na moje pytania i naucz mnie czuć poprawnie. Bez Ciebie nigdy nie będę tego potrafiła, nigdy nie dojdę do bycia dobrą w czuciu. Pomóż mi dojrzeć do całości, żebym nie musiała wybierać tylko części.

Tato, przyjdź do mnie, gdy Cię potrzebuję.