Ciemność.

Wracała do domu taksówką, patrzyła przez okno na oświetlone ulice. Myślała tylko o tym, żeby być już w domu. Pracowała cały tydzień po 9 godzin i była wykończona. Zamyśliła się, myślała o swoim synku, miał cukrzyce, insulina się kończy a ona jeszcze nie dostała wypłaty.

-Słyszała pani o tym gościu co ze szpitala uciekł? -powiedział taksówkarz

-Co? A... Przepraszam. Zamyśliłam się. O co chodzi? -odpowiedziała

-w radiu mówią. Godzinę temu uciekł pacjent z kliniki psychiatrycznej -powiedział pogłaśniając radio. Spikerka mówiła prognozę pogody a zaraz po niej wróciła do najświeższych informacji.

-Dziś koło godziny 7 rano z kliniki psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu uciekł mężczyzna. Kamil H. został tam umieszczony po serii makabrycznych morderstw. -powiedziała i podała dokładny rysopis.

-To ten szpital przy ulicy św. Jana? Tam jest klinika. -zapytała

-Tak. Pani gdzie wysiada? -zapytał

-Na alejach Jana Pawła. -powiedziała szukając w torebce telefonu.

Na wyświetlaczu pojawiła się wiadomość od niani jej ośmioletniego synka. „Śpi jak aniołek. Czekamy na panią". Uspokoiła się. Już widziała swój blok. Taksówka zaparkowała pod jej klatką schodową, zapłaciła i wyszła z taksówki. Wpisała kod i otworzyła drzwi. Zapaliła światło, szła schodami, nie miała już siły. Mieszkała na czwartym piętrze, ale nie lubiła wind od czasu kiedy się w niej zatrzasnęła. Była już na drugim piętrze, światło zgasło. Zauważyła jakąś postać w korytarzu, ale pomyślała, że to ze zmęczenia. Zapaliła światło i poszła dalej.

Gdy podeszła do drzwi swojego mieszkania poczuła gwałtowne odchylenie do tyłu a na szyi zimną stal. Chusta nasączona chloroformem była ostatnim jej wspomnieniem przed snem. Obudziła się w piwnicy. Mężczyzna miał na głowie kaptur, podszedł do niej ze śrubokrętem w ręce i przedziurawił jej przedramię. Ból przeszył całe jej ciało, patrzyła jak kałuża krwi się powiększa. Mężczyzna obciął jej włosy i przełożył przez wcześniej zrobiony otwór w ręce. Zauważyła swojego synka leżącego pod ścianą, wydawało się jakby spał, ale on również był oburzony chloroformem. Wpatrywała się w niego, dopóki jej czaszki nie przeszedł okropny ból. Facet postanowił wyciągnąć jej mózg, rozciął skórę głowy, ale miał problem z czaszką. Przez dłuższą chwilę szukał narzędzia, ale kobieta się już wykrwawiała. Poczuła w końcu mocny puls w czaszce, ostatnie co zapamiętała to, że taksówkarz miał na identyfikatorze imię Kamil.

Tydzień później znaleziono ciała. Znalazł je sąsiad, który zeszedł do piwnicy wejściem od strony parku, którego prawie nikt nie używał. Znaleziono tam kobietę z rozłupaną czaszką i wyciągniętymi na wierzch piszczelami. Dziecko znaleziono pierwsze, gdy nastał ranek miało trochę więcej szczęścia, bo zdążyło uciec przez okno. Mały chłopiec siedział w taksówce na siedzeniu kierowcy i bawił się brelokiem do kluczy.

Na tytułowej stronie w gazecie napisano o tragedii, faceta nigdy nie znaleziono, ale co poniektórzy ludzie widują czasami jakiegoś kolesia na klatce schodowej, gdy światło się wyłączy.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Sky300 11.05.2015
    Psychopata. Popularny temat. Spodziewałam się jakiegoś typowego banału ale myliłam się. Opowiadanie ma w sobie klimat, dobre zakończenie. No i ciekawe... jak to nazwać... tortury? Bardzo dobre, daje 5.
  • AnnieHunter 11.05.2015
    Nie mam jak dać "przedmowy" w opowiadaniu, więc napiszę tu: to jest opowiadanie testowe trochę typu "miejska legenda" bo każdy, kto zna moją "tfurczoźć" wie, że zawsze jest to albo coś związanego z religią, albo chorobami psychicznymi. Mam nadzieje, że Wam się spodoba. Może nie ma rewelacji, bo jest trochę bez sensu, ale dawno nic nie dodawałam i postanowiłam w końcu coś dodać. Ale też nie chcę pisać nic na siłe, bo to bez sensu. Za wszelkie opinie gorąco dziękuję i proszę o komentarze, nawet te krytyczne, bo bardzo motywują. ;)
  • KarolaKorman 11.05.2015
    ,,był oburzony chloroformem'' odurzony, ,,zeszedł do piwnicy''zszedł
    Bardzo ładnie napisane 4 :)
  • AnnieHunter 11.05.2015
    Literówek i powtórzeń tu nie brakuje fakt faktem ale to ze względu na to że pisałam to wczoraj koło 1 w nocy :) za wszelakie błędy przepraszam
  • Vasto Lorde 11.05.2015
    Annie, czym jeszcze mnie zadziwisz? :D Fabuła znakomita, napisane jak napisane czyli z drobnymi błędami, ale nie utrudniają czytania. Dam 5, ponieważ ciekawy był motyw psychopaty. Chętnie zobacze twoje kolejne opowiadanie.
  • wolfie 11.05.2015
    Wyłapałam kilka powtórzeń i literówek. Opis tych tortur jakoś nie trafił do mnie; zabrakło mi w tej opowieści napięcia. Może to przez bardzo szybko toczącą się akcję. Tekst nie jest zły, więc daję 3 :)
  • KainaBref 13.05.2015
    Przeczytałam i już po chwili wiedziałam jakie będzie zakończenie. Bardzo do przewidzenia, może ja osiągnęłam taki poziom, że nic to nie straszne. Proste błędy, powtórzenia, zaburzenia szyku, ale ogólnie nie było to złe. Na pewno zachęca do przejrzenia oferty autorki :)
  • NataliaO 18.06.2015
    Fabuła ciekawa, może lekko wiadomo co i jak ale bardzo dobrze ukazałaś historię. Fajne 4:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania