Ciotka Metamfetamina

-Ależ spokojnie, tylko spokojnie.- mówiła Judyta głosem, którym wcale, a wcale nie wskazywał na spokój. Wręcz przeciwnie, kobietą szarpały z trudem opanowane nerwy. Patrzyła to na Metamfetaminę, to na Scholastykę i zastanawiała się, której pierwszej da w mordę. Ciotka Meta (tak nazywała ją w skrócie, co by nie męczyć się z przydługim imieniem) prędzej, by jej oddała. Ale uderzenie Scholastyki było nieetyczne. Tak, więc stała. Stała i kipiała.

Stała się rzecz oczywista, a zatem w mniemaniu ciotki, niedopuszczalna. Scholastyka „lekko” się nawaliła. Co prawda, głowy do alkoholu nie miała mocnej, ale nadrabiała miną. Stała na szpilkach, starając się podeprzeć o filar i nie przestając się przy tym olśniewająco uśmiechać. Wyglądała całkiem trzeźwo. W pierwszej chwili ciotka dała się nabrać i zapytała tylko dlaczego wróciła o nieodpowiedniej godzinie. Wszystko byłoby idealnie gdyby nie fakt, że zdradził ją piętrzący się z tyłu stos puszek po Żubrze, ba; nawet kilka po Warce, by się znalazło.

-Scholastyko! Jak ty się zachowujesz? Mamy cię z powrotem z Judytą odesłać do bidula? Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwimy, jest dwudziesta piąta, a ty dopiero do domu przychodzisz. Masz ci los! Czy ty niespełna rozumu jesteś, a bo to pierwszy raz taki wyskok, a my się tak martwimy, tak się martwimy…- ciotka Metamfetamina przerwała na moment swoją tyradę, żeby zaczerpnąć oddechu.

Scholastyka wykorzystała tę chwilę ciszy i padła zmęczona na posadzkę, a jej czerwone, wystrzałowe szpilki szlag trafił.

 

*Dodam, iż jest to w pewnym sensie kontynuacja losów Judyty z poprzedniego opowiadania

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Hardcore. Tytuł przyciąga, jak samo gówno nim opisane. "Nie jeden nie wie co to psychiczny eden, siedem dni zmienia się w jeden"
  • KarolaKorman 17.03.2015
    Dajcie się dziewczynie wyspać, skoro wróciła na dwudziestą piątą to parę godzin snu i na trzydziestą trzecią będzie jak nowo narodzona :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania