Cisza
Cisza
Cisza – najgłośniejszy z niewidzialnych dźwięków
Dociekliwy mówca, złożony z niemych, starych elementów
Ubrana w czarny płaszcz, porysowana przemilczanym dniem
Wyciągając brak harmonii, przypomina wtedy straszny sen
Lecz może bratem być też – często najlepszym
Wsparciem, poradą, obecnością, całkiem niezłym żartem
Uśmiechem tak słodkim, jak wypełniony ranek śmiesznym malcem
Lecz, aby poznać jej lepsze oblicze, należy prawdę wciągnąć wielkim haustem
Więc siedzi zamknięta, w pokoju bez kłamstw i afer
Często mylona z porażką, milczy, daleko od braw i kamer
Boimy się jej, jakby była trędowata
Nie wiedząc, że wina marnego dialogu, jest tylko nasza
Cisza – dosięga mnie znowu pytając co słychać
Odpływam w jej oczach, a w nich każda moja blizna
Pytam więc po co? Grzebie tak głęboko w myślach
„Aby dać ci troszkę ciebie” – odpowiada tak bardzo niewinna
Cisza – przyjaciel ubrany w szaty wroga
Zaprzeczenie na każdy głośniejszy tani slogan
Psycholog ukryty w ścianach, wymalowanych z myśli
Ironia na każdy, nieprawdziwy obraz naszych wizji
Jedyna sprawiedliwa, więc wróg również numer jeden
Do spółki z samotnością piętnowana, tak niechciana
Oznacza dyskomfort: pisze to co czuję serce
Zamiast dzielić z nami się najtańszym słodkim ścierwem
Nic co ludzkie nie jest jej obce
Jako jedyna, widzi wszystko, widzi twarze, wlepione w kołdrę
Jest tobą i jest mną, na zawsze
Bo każdy z nas to tylko przemilczane słowa, pragnące wyrazić prawdę
Cisza – dosięga mnie znowu pytając co słychać
Odpływam w jej oczach, a w nich każda moja blizna
Pytam więc po co? Grzebie tak głęboko w myślach
„Aby dać ci troszkę ciebie” – odpowiada tak bardzo niewinna
Komentarze (34)
Nie wiem...przesuwanie mebli?
Pozdrawiam.
może te blizny po zbyt długim krzyku? Ale z zewnątrz?
O co chodxi z tymi bliznami?
Chyba wew spokoju trzeba , rany, chyba tam napisano 24h?
Świeżością. I czymś bardzo obcym dla nas.
Nie bardzo mi się widzi.
szaty wroga – tani slogan
niewidzianych dźwięków – starych elementów
przemilczany dzień – wtedy straszny sen – to nawet potrójny
To tak dla przykładu, aby podkreślić, że tekst od prozy, różnią chociażby właśnie rymy. Odpowiadająca cisza na moje pytanie, przypisywanie jej pewnych procesów myślowych, jest, wydaje mi się, metaforą. Zbyt dosłownie? Bardzo możliwe. Jestem fanem ubierania własnych przemyśleń, w niekoniecznie zawiłą formę. Poezja nie musi przedstawiać jedynie alegorii i możliwości własnych interpretacji. Może być też zalążkiem fajnych dyskusji światopoglądowych. Bardzo dziękuję ci za opinię i zachęcam do dalszej dyskusji.
Wszystkiego dobrego...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania