Taki tekst już jest, tu nie ma gwiazdek, a w tamtym są. Bardzo ciężkie do czytania. Przeintelektualizowałeś. Budujesz zdania w sposób, który sprawia, że człowiek męczy się czytając. Poza tym dialogi zawsze zaczynaj od akapitu, u ciebie są w środku narracji, nie wiadomo, czy to myśli, czy mowa, nie wiadomo, kto mówi... 3.
Teraz widzę jedną czwartą, a może i piątą tego, co było tu wcześniej. Usunięty fragment zamierzasz poprawić. Powiem tak, ten fragment zyskał bez usuniętej reszty. Sam w sobie jest zaciekawiający, ale... w większym rozmiarze, w takim, jak poprzednio, dalej będzie męczył. Budowałeś tam zdania w sposób, któru utrudniał zrozumienie całej intrygi. Z tego, co pamiętam, bohater umarł na koniec, ale doszedłeś do tego w bardzo karkołomny językowo sposób.
Jeszcze jedno, widzę teraz czytelniej twój humor, poprzednio niby on był, ale skutecznie zacierałeś przekombinowanyn sposobem narracji. Moje sugestie, uprość zdania i ich strukturę, zachowaj to, co najwartościowsze, nie bój się skracać i wyrzucać. Ja wytrzymałem, bo chciałem, ale ktoś inny polegnie...
Osobiście unikam w zdaniach imiesłowów, chyba, że są bezwzględnie konieczne. Propozycja zdania z osą - ...odganiając osę, króra stara się usiąść na koszulce ubrudzonej dżemem. Czytelniej i klarowniej, tak sądzę. Resztę rozważ sam.
Tzn. za kolbę mógłby trzymać (chociaż karabin, czy inna broń palna jest ciężka), ale jakby jakiś zakładnik wstał, chciał go kosą zarżnąć, a on by strzelił to (drugą ręką, chyba że ma dziesięciocentymetrowe palce)... to by wylądował na drugim końcu bank, bo by go, skromnie mówiąc, wyjebało
Komentarze (15)
PS. On trzymał karabin za kolbę? Co?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania