co z miłością?
Gubimy się w tym tłumie,
Pośród korytarzy myśli.
Toczymy walkę.
Rzucamy w siebie niespełnionym snem,
I marzeniami.
Gubimy to echo, które kiedyś zamykaliśmy w pocałunkach.
Podnosimy głosy, nie patrzymy na siebie tak jak kiedyś,
Z tą miłością i troską.
Chcemy utopić siebie w łyżeczce wody,
W tej samej, którą kiedyś przesładzaliśmy sobie poranna kawę.
Zakochani?
Mijamy ich tylko wychodząc z domu po kolejnej awanturze.
Odwracamy wzrok.
Kiedy ich złączone ręce, splatają się w jeden trwały uścisk.
My chcemy zapleść je na naszych szyjach,
W śmiertelnym uścisku.
Oddalamy się.
Mimo że jesteśmy tuż obok, za ścianą.
Co stało się z tą miłością ?
Komentarze (4)
Rzucamy w siebie niespełnionym snem - genialne!
Gubimy to echo, które kiedyś zamykaliśmy w pocałunkach - też bardzo dobre.
Później jednak jest już zwyczajnie, a tym samym to oklepane slogany, jak dla mnie. A ten śmiertelny uścisk, może bardzo prawdziwy, ale tak wyświechtany jak początek Inwokacji z Pana Tadeusza.
Choć trzeba wiedzieć, że na poezyi to się nie znam, kompletnie. To jeno moje subiektywne uwagi.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania