Coś - drabble

Znalazłem coś. Sam nie wiem co to, ale było małe, biedne, słodkie, śliczne i strasznie głodne. Nie umiałem określić gatunku (ach ta moja wybrakowana wiedza z zoologii). Wziąłem je do domu, nadałem mu imię: Wawelek. Nakarmiłem. Jadło aż miło, pyszczek ociekał mu mlekiem, potem zupą, później już mięskiem, które bardzo polubiło. Cieszyłem się małym towarzyszem i jego nieposkromionym apetytem. To tak miło go karmić i patrzeć, jak wcina i chce więcej. Dni mijały szybko.

 

Dziś rano wstałem a tu Wawelek wielki na pół pokoju, wyrosły mu nowe głowy, stoi, patrzy na mnie i się oblizuje.

 

Może zdążę uciec.

 

Wyhodowałem potwora.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (34)

  • Dekaos Dondi 23.04.2021
    JamCiówna:)↔Oj oj!
    Wykazawszy się wielką nieroztropnością,
    w przewidzeniu, co może być z czegoś, o czym się nie wie, co jest i co je i jakie metody stosuje,
    by w oczach człeczych, być milusim nawet,
    uciekać często trzeba, lub walczyć i zjeść nie mało, tego co nas zjeść chciało.
    Drabble tak naprawdę, ma wiele treści. Niekoniecznie żołądkowej:)↔Pozdrawiam:)↔%
  • JamCi 23.04.2021
    Tekst z dość ciekawą etiologią. Napisany na innym portalu pod wpływem wkurwu na nieprzewidywalne i czasem obraźliwe zachowania jednogo dość narcystycznego poety. Krew mnie zalała i wylazła tędy.
    A napisane na komórce w Lublinie w maciupeńkim pokoju hotelowym w czasie Jarmarku Jagiellońskiego.
  • JamCi 24.04.2021
    Nakłamałam. Wkurw tak. Jarmark nie. Teraz dopiero załapałam, że to było kiedy indziej.
  • skandal 23.04.2021
    przypomina mi się film "Gremliny atakują". czasem niestety tak się zdarza - piesek w prezencie dany wyrasta ze słodkiego szczeniaka i zamienia się w PSA. i wtedy chyc do przytułku. albo sznurkiem do drzewa w środku lasu. dobry tekst
  • JamCi 23.04.2021
    Dzięki. Ty to akurat miałeś okazję zobaczyć o co cho w szerszym kontekście :-)
  • 00.00 23.04.2021
    Z miłości, zjadłby go tylko z tego powodu. ?
  • JamCi 23.04.2021
    Wiem. I to jest straszne.
  • Justyska 23.04.2021
    Często w życiu tak bywa, że chcemy dobrze a wychodzi... no właśnie :) super drabble.
    Pozdrawiam!:)
  • JamCi 23.04.2021
    Dziękuję. No dokładnie. Czasem dobre chęci... Nooo...
  • Piotrek P. 1988 23.04.2021
    Przypomniał mi się film "Little Shop of Horrors"/"Krwiożercza Roślina", 5, pozdrawiam :-)
  • JamCi 23.04.2021
    Właśnie. :-)
    Dziękuję.
  • Shogun 23.04.2021
    Hmm, czasem i pomoc może być niebezpieczna i obrócić się przeciwko nam. Nawet z nią trzeba uważać.
    Intrygujące drabble.

    Pozdrawiam JamCi ;)
  • JamCi 23.04.2021
    Dziękuję. No bywa. Ale i tak jak się na kimś nie przejadę, to wolę być życzliwa i stracić niż nikomu nie ufac. Yanko to nazywa naiwniara. Taaa...
  • laura123 23.04.2021
    W każdej relacji nie można za dużo oczekiwać, tylko wtedy nie ma rozczarowań. No chyba, że zna się kogoś latami, to wiadomo jakim jest człowiekiem. Ja wolę zakładać, że nowo poznana osoba nie jest godna zaufania albo się utwierdzę, albo mam super niespodziankę. Ostrożność jest lepsza od naiwności.
    Zostawiam 5
  • JamCi 24.04.2021
    Pewnie masz rację. Dziękuję.
  • Angela 23.04.2021
    Często tak jest, że otaczamy kogoś troską, oddajemy w jakiś sposób siebie i cieszymy się, bo ten ktoś to przyjmuje,
    a potem... No właśnie. Albo zdołamy zwiać, albo kończymy z odgryzioną głową.
  • JamCi 24.04.2021
    Hahahhaha noooo.
  • Szpilka 24.04.2021
    Świetne, kojarzy się ze smokiem wawelskim, ano, wychowuje człek i nigdy nie wie, co z tego wyrośnie ??
  • JamCi 24.04.2021
    No nie wie. :-) Dobrze się kojarzy, bo chciałam, żeby w tekscie było przeczucie co to jest, ale nieświadome. To sie chyba udało.
  • Pasja 24.04.2021
    Może to lagun z Krakowa?:))

    Croissant przybył na naszą planetę, pożądając ziemskich kobiet!
    ~ Stephen King

    Pozdrawiam
  • JamCi 24.04.2021
    Nieee... Nie lagun z Krakowa :-)
    Najprawdziwszy smok. I ten, co był inspiracją (wkurwiając mnie do białosci) nie z Krakowa tylko z Pomorza.
  • Trzy Cztery 24.04.2021
    Wawelek. Co za imię. Czytałam kiedyś o dwóch panach, którzy dostali w prezencie świnkę miniaturkę, "Miniaturka" rosła, rosła, aż tak urosła, że ważyła 300 kg. Bardzo ja pokochali, i przestali jeść wieprzowinę. Świnka nauczyła się korzystać z WC, i bawiła się piłeczką. Ale to inna historia:)
  • JamCi 24.04.2021
    Trzy Cztery tak. To inna historia, ale z happy endem, tylko innym :-)
  • Enchanteuse 25.04.2021
    Dla mnie to opowieść o uzależnieniu. Nie wiem, może patrzę przez swój pryzmat, ale wydaje mi się, że całkiem pasuje: najpierw wydaje się być niewinnie i słodko, a potem okazuje się to bagno. No.

    Inna interpretacja mi jeszcze przychodzi do głowy, mianowicie: dziecko adoptowane, początkowo wszystko jest dobrze, a potem wychodzi z tego dziecka no właśnie, potwór.
    Nie podoba mi się ta wizja, bo sama mam z tyłu głowy stare marzenie o adopcji dziecka, o uratowaniu któregoś z nich od ponurego czekania do osiemnastki w ośrodku. No ale. I takie sytuacje się zdarzają, niestety. Zawsze jednak dodaję, obronnie, że i takie sytuacje zdarzają się w rodzinach, w których dzieci są biologicznymi dziećmi.

    Bardzo dobry tekst, JamCi.
  • JamCi 26.04.2021
    Im więcej czytających, tym więcej znaczeń.
    Co do adopcji, to jest ciekawy temat do rozmowy szerzej.
    Uzależnienie pasuje, jak najbardziej.
    A ja pisałam o czymś jeszcze innym. Okazuje się, że bardziej uniwersalny niż sądziłam.
  • Enchanteuse 26.04.2021
    JamCi to ciekawe. Podzielisz się pierwotnym zamysłem?
  • JamCi 26.04.2021
    Enchanteuse strasznie wkurzył mnie jeden poeta. Na innym portalu. No i czułam się troche jakby... Uzyta?
    I z całego wkurwu na sytuacje urodziło mi się takie coś. Ze złości. Że bycie dobrym dla niektórych ludzi jest niezbyt bezpieczne. Bo można wyhodować potwora. Cała historia. Dość przyziemna nie?
  • Enchanteuse 27.04.2021
    JamCi niby tak... Ale pięknie ujelas to w metaforę, co pokazuje, jak Ty umiesz pisać. Jestem pod wrażeniem.
  • Enchanteuse 27.04.2021
    (Choć przykro mi, że się tak poczułaś, oczywiście)
  • JamCi 27.04.2021
    Enchanteuse e nic mi sie nie stało poza wkurzeniem i refleksją :-)
  • Enchanteuse 27.04.2021
    JamCi w takim razie więcej takich sytuacji, skoro owocują takimi tekstami :)
  • JamCi 27.04.2021
    Enchanteuse hih :-)
  • Rozrywkowy 29.04.2021
    I teraz jest pytanie czy potwór jest posłuszny czy żyje według zasady "róbta, co chceta"? A tak komentując merytorycznie to niespodzianki się w życiu zdarzają:)

    Najlepszego:)
  • JamCi 29.04.2021
    No raczej robi co lubi i ma wylane na resztę :-)
    Grunt, że dało rade zwiać i nie zostać obiadem :-)
    Niespodzianki taaak. :-)
    Pozdrawiam :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania