Cud nad cudy!
na szczęście!
Cud nad cudy!
że atutem mym słowa
a nie na przykład malarstwo
bo gdybym myśli swe mógł narysować
to okropnie czarne te moje malarstwo
i każdy by widział że ze mnie ponurak
i w myślach podpalam swe państwo
i że uśmiech na twarzy to nie ma natura
a jedno wielkie kuglarstwo!
A słowa moc wielka i przewaga nad pędzlem
wydaje się być wręcz dosadna,
bo na obraz nawet leniwy człek okiem swym rzuci
i coś tam mu pod kopułą zagra;
że ten co to namalował bodaj by zdechł
bo pewnikiem jest synem diabła!
i że czym prędzej na sznur z nim panowie
- to on zabił Jana Pawła!
Cud nad cudy!
że atutem mym słowa
a nie przeklęte malarstwo
bo głowa cała i zęby wszystkie
mimo iż obśmiewam państwo.
Niechybnie posiadam też szczęście ba! czystego farta
bo z wiedzy którą zdobyłem wynika
że co drugi polak co czyta to czyta kolory na kartach.
W ten oto sposób dochodzę do wniosku
że publika ma jest elitarna, co najmniej wyjątkowa
że nie chłop na polu, ni baba w kiosku
a czyta mnie bystra, sprytna osoba.
Cud nad cudy!
że atutem mym słowa
a nie przeklęte malarstwo
bo jak to mówią, a ja zacytuję
"wilk syty i owca cała" ot takie pisarstwo!
Już miałem kończyć, już miałem zasnąć
lecz jedna sprawa mi spać nie daje:
bo skoro czyta mnie jeno wybraństwo
to czemu nędzne dziesięć lajków dostaję…?
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania