Cud Wiary

W pewnym miasteczku Lockerswill mieszkała sobie dziewczyna o imieniu Allice. Żyła ona skromnie wraz z mamą Dorothy, młodszym bratem Johnem i tatą Jerrym.

Jej tata pracował bardzo ciężko, gdyż w tamtym czasie wybuchła wielka zaraza w ich miasteczku i większość pracowników firmy w której pracował zachorowała.

Na tajemniczą zarazę zachorowała również jej matka Dorothy, lekarze nie dawali największych szans aby Dorothy przeżyła, Allice czuwała nad nią dzień i noc.

Pewnego dnia w miasteczku zjawił się tajemniczy mężczyzna, zapukał on do domu Dorothy, Allice pobiegła otworzyć drzwi, wtedy wysoki jegomość w cylindrze powiedział:

- Dzień dobry panienko, mam na imię Philip chciałbym prosić o szklankę wody, gdyż jestem zmęczony drogą, a muszę iść jeszcze do sąsiednich miast i wsi.

Allice zaprosiła gościa do domu podała herbatę i ciasto. Rozmawiali o wszystkim, w pewnym momencie Allice powiedziała coś o chorobie matki, co przykuło uwagę mężczyzny który rzekł: - Mogę pomóc w uzdrowieniu twojej matki ale to będzie wymagało wielkiego poświęcenia z twojej strony, udasz się do mojego miasta na rogu ulicy Johna Lennona znajdziesz chatę, w niej mieszka lekarz który da Ci lekarstwo.

Allice bez zastanowienia zgodziła się i tego samego wieczoru, mimo sprzeciwu taty udała się w niebezpieczną wyprawę.

Mężczyzna zaprowadził Allice na ścieżkę prowadzącą do jego miasteczka, po czym podziękowawszy za gościnę pożegnał się i odszedł.

Allice szła ścieżką już ładnych kilka godzin, gdy spostrzegła przepiękną dziewczynę która rzekła: - Witaj nazywam się Seriato pozwolę iść Ci dalej jeżeli odpowiesz na moje pytanie, jeżeli odpowiesz dobrze brama się otworzy, lecz jeżeli źle niestety twoja podróż się zakończy.

Allice więc poprosiła o pytanie, Seriato rzekła - Gdy się smuci ciemnieje, gdy się cieszy jaśnieje? Co to jest?

Allice długo się zastanawiała, w tym momencie Seriato rzekła skoro nie odpowiedziałaś na pytanie to koniec twojej wędrówki, gdy kończyła mówić, Allice wykrzyknęła : - To niebo!

Seriato tylko się uśmiechnęła a brama się otwarła i Allice mogła ruszyć w dalszą drogę.

Nie minęło kilka chwil gdy napotkała drugą bramę, i obok niej dźwigającą na swoich barkach dwa tobołki staruszkę.

- Witaj dziecinko. Rzekła, po czym dodała. - Jestem Erica, brama się otworzy jeżeli zgadniesz co dźwigam w tobołkach.

Allice tym razem bez wahania odpowiedziała : - Dźwiga staruszka, to co uzbierała przez swoje życie.

W tym momencie gdy Allice skończyła mówić bram się otworzyła i Allice ruszyła dalej.

Za małym wzgórkiem minęła dwa dziwne kamienie na których było napisane: " Ten kto pójdzie dalej zginie" a na drugim: "Dalsza droga nie ma sensu, zawróć", Allice jednak szła dalej gdy schodziła w stronę rzeki zobaczyła most, którym chciała przejść, lecz most był zablokowany przez dwóch strażników i bawiącego się obok młodzieńca.

- Witaj przepuścimy Cię przez nasz most jeżeli oddasz mi swoją najcenniejszą rzecz jaką masz, czyli twoje serce.

Allice marzyła o wielkiej miłości a młodzieniec był bardzo przystojny, ciemne włosy i karnacja jego skóry spodobała się Allice więc odrzekła :- Zgoda oddam ci swoje serce, lecz nie tak szybko na moje serce trzeba zapracować.

Młodzieniec uśmiechnął się i przepuścił Allice przez most.

Gdy Allice dotarła do miasteczka w podane miejsce zobaczyła wszystko tak jak powiedział Philip.

- Dobry wieczór czy jest tu lekarz? Zapytała Allice. - Ja jestem lekarzem. Allice ujrzała starca siedzącego w fotelu, palącego fajkę, wydawało się że to jej dziadek, ale to przecież nie możliwe pomyślała, On nie żyje już 20 lat.

Allice opowiedziała całą przygodę starcowi który przekazał jej flakonik z lekarstwem.

II

 

Allice wróciła do swojego domu, gdzie zobaczyła swoją umierającą mamę. Natychmiast podała jej lekarstwo które otrzymała od starca.

Z dnia na dzień Stan Dorothy się poprawiał, aż pewnego dnia gdy Allice obudziła się zobaczyła jak jej mama krząta się po kuchni.

- Dzień dobry córeczko, proszę zjedz śniadanie i wypij gorące kakao. Kakao było ulubionym napojem Allice.

- Jak się czujesz mamusiu? Zapytała Allice. - Czuje się bardzo dobrze córeczko. Odpowiedziała Dorothy, gdy jeszcze rozmawiali w ich domu nie oczekiwanie zjawili się tajemniczy goście. Allice dostrzegła wśród nich: Dziewczynę z pierwszego zadania, staruszkę z drugiego i młodzieńca któremu obiecała oddać serce.

Młodzieniec rzekł : - Przez twoje poświęcenie i dobre serce, oraz wiarę została uzdrowiona twoja mama, mam na imię Santos i zgodnie z obietnica którą było twoje serce zapraszam Cię na randkę.

- A kim są pozostali: staruszka i dziewczyna? Zapytała Allice.

-Jesteśmy aniołami stróżami Seriato jest twoim, ja natomiast twojej mamy. Odpowiedziała Erica.

Zaskoczona tym wszystkim Allice udała się na randkę z Santosem.

Dziś Allice mieszka już z Santosem jej mężem w domu obok swojego rodzinnego, w miejscu którego w ramach spotkania z aniołami powstał kościół pod wezwaniem Świętych Aniołów Stróżów.

Ojciec wraz z matką i jej bratem zamieszkali niedaleko Allice w domu rodziców Dorothy.

Zaraza również opuściła miasteczko, a mieszkańcom żyło się coraz lepiej, również ojciec Allice dostał awans w pracy na kierownika fabryki w której pracował, a pracujący w fabryce stwierdzili że takiego dobrego kierownika to jeszcze nie mieli.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Ellie Victoriano 21.07.2017
    Oddzielaj dialogi od opisów.
    Ekspozycja i długie zdania, przez które ciężko przebrnąć. Całości nie przeczytałam, ale przeczytanie kilku losowych zdań pozwala zrozumieć całość, bo opowiadanie jest przewidywalne. Nie oceniam.
  • Marian 21.07.2017
    To jest opowieść w stylu religijnych pouczeń dla dzieci.
    Zdania budujesz niechlujnie, np:
    "- Przez twoje poświęcenie i dobre serce, oraz wiarę została uzdrowiona twoja mama, mam na imię Santos i zgodnie z obietnica którą było twoje serce zapraszam Cię na randkę."
    lub też:
    "Allice ujrzała starca siedzącego w fotelu, palącego fajkę, wydawało się że to jej dziadek, ale to przecież nie możliwe pomyślała, On nie żyje już 20 lat."
    Prawdopodobnie tak mówisz na co dzień. Przykro mi, ale to zniechęca do czytania
  • KarolaKorman 22.07.2017
    Jest dużo literówek, zdań, które powinieneś podzielić na krótsze, ale jest więcej dialogów, o których wczoraj wspominałam.
    Po kolei :)
    Dialog to rozmowa, czyli są co najmniej dwie osoby, które wyrażają swoje myśli. By było to widoczne i przejrzyste trzeba wypowiedź każdej postaci zapisać w osobnej linijce. To przykład:

    ,,- Witaj dziecinko. Rzekła, po czym dodała. - Jestem Erica, brama się otworzy jeżeli zgadniesz co dźwigam w tobołkach.
    Allice tym razem bez wahania odpowiedziała : - Dźwiga staruszka, to co uzbierała przez swoje życie.''

    - Witaj dziecinko - (tutaj jest opis tego, co powiedział staruszka więc po myślniku i małą literą, bo mówione) rzekła, po czym dodała. - Jestem Erica, brama się otworzy jeżeli zgadniesz co dźwigam w tobołkach.
    Allice tym razem bez wahania odpowiedziała :
    - Dźwiga staruszka, to co uzbierała przez swoje życie. - tak powinno to wyglądać

    lub tutaj:

    ,,- Dobry wieczór czy jest tu lekarz? Zapytała Allice. - Ja jestem lekarzem. Allice ujrzała starca siedzącego w fotelu, palącego fajkę, wydawało się że to jej dziadek, ale to przecież nie możliwe pomyślała, On nie żyje już 20 lat.''

    - Dobry wieczór, czy jest tu lekarz? - zapytała Allice.
    - Ja jestem lekarzem.
    Allice ujrzała starca siedzącego w fotelu i palącego fajkę, wydawało jej się, że to jej dziadek, ale to przecież nie możliwe, pomyślała. On nie żyje już dwadzieścia (liczby słownie) lat. - taki powinien wyglądać zapis

    Warto też na początek tworzyć krótsze, mniej zawiłe i bardziej zrozumiałe zdania.

    Nie zniechęcaj się :) Próbuj dalej - trening czyni mistrza :)

    Tego typu historie opowiadała mi moja babcia i wspominam je bardzo miło. Myślę, że powinieneś ją zaliczyć do kategorii Bajki, bo brzmi bajkowo. Bajka jednak powinna mieć morał, ale tutaj wystarczyłoby dopisać zdanie: Morał z tej bajki jest taki, że wiara czyni cuda. Oczywiście Ty napisz (jeżeli zechcesz zrobić tak, jak proponuję) własne zdanie na zakończenie.

    Obiecałeś, że druga opowieść będzie lepsza i jest, ale jeszcze dużo pracy przed Tobą przy tworzeniu dialogów. Czytaj opowiadania innych i podglądaj jak są napisane u nich. Pozdrawiam :)
  • micharro 22.07.2017
    Bardzo dziękuje za komentarze będę się starał, mam już kilka pomysłów, tylko układam to póki co w sensowną całość.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania