.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • JEGO^zołza 28.10.2015
    O kurcze. A raczej o kurcze!!!! Nie czytłam nigdy Twoich opowiadań. Nie wiem dlaczego. Jakoś nie "wlazłam" na nie. Innych części cyrku też nie znam. I tytuł nie przygotował mnie na to co tam się dzieje. Więc szok lekki :))) zajebiste jest to, czytam obrazami i aż się zlałam zimnym potem. Wielki ukłon w twoją stronę. I dziękuję, bo mam już lekturę na najbliższe wieczory. Ocena niestety niska bo więcej niż 5 dać nie mogę nad czym ubolewam :)
  • Rasia 28.10.2015
    Dziękuję bardzo :) To strasznie miłe. Ubolewam jedynie nad tym, że zaczęłaś od ostatniej części, ale jeśli to zachęciło Cię do całości... to chyba tylko się cieszyć :)
  • ausek 28.10.2015
    Szczerze podziwiam twoją wyobraźnię i umiejętność przelania historii na papier. Barwne opisy sprawiają, że człowiekowi zasycha w ustach z wrażenia. Czułam niesamowitą więź z bohaterką. Końcówka skłoniła mnie do refleksji nad istotą człowieczeństwa. Co tak na prawdę jest w życiu ważne? Na to pytanie musi każdy odpowiedzieć sobie sam. Bardzo się ciszę, że przeczytałam twoje opowiadanie. Zasłużone 5 :)
  • Rasia 28.10.2015
    A ja podziwiam Ciebie, że w jeden wieczór miałaś ochotę na przebrnięcie przez wszystkie części "Cyrku" :) Bardzo Ci dziękuję i doceniam to z całego serca. Mam nadzieję, że na tym sukcesie nie poprzestanę i zachwycę Cię jeszcze nie raz :)
  • Anonim 29.10.2015
    Idealne zakończenie, nikt nie jest w stanie powiedzieć co będzie dalej, jak się wydostaną, a jednocześnie jak dziewczyna sobie poradzi, czy wróci do swojej rodziny, odnajdzie ją? Co zrobią z ciałem brata? Czuję, że wykorzystałaś temat cyrku mocno, wycisnęłaś z niego wszystko co się dało, nie ma uwag.
    Niezmiernie się cieszę, że kontynuowałaś.
    Z głównych postaci najbardziej podobała mi się dziewczyna, idealnie opisałaś jej psychikę, tym bardziej, że w jednym rozdziale przeskoczyłaś z wystraszonej dziewczyny do twardej i mściwej wręcz, a tutaj znowu takiej, która woli odejść od tego jak najdalej, by zatrzymać resztki człowieczeństwa. I co za tym idzie: czy jest w stanie nazwać siebie człowiekiem, skoro mordowała? Ciekawe, intrygujące. Co do chłopaka, jedyną cechą którą mogłabym mu dopisać, to naiwność. Całe swe myślenie stworzył na jednej iskierce, której naiwnie się trzymał.
    Mocno zarysowałaś mi także postać tego "głównego potwora bez nóg".
  • Rasia 29.10.2015
    Czuję, że wypełniłam swoje zadanie, skoro ostatecznie ten "pazur" towarzyszył Ci do samego końca :) Cieszę się, że także Ty mnie motywowałaś (a może nawet głównie :)) do kontynuacji. Bardzo mi miło, że nawet z moimi potworami dało się zaprzyjaźnić :)
  • alfonsyna 29.10.2015
    W sumie to liczyłam na jeszcze większy pazur i jeszcze więcej akcji na zakończenie, ale i tak mi się podobało :) Cieszę się również, że cała historia zaszła aż tak daleko, a pozostawienie odrobiny niedopowiedzeń na koniec w tym wypadku zdaje się być zabiegiem bardzo słusznym i skutecznym. Twórz podobnych historii jak najwięcej, bo naprawdę masz do tego smykałkę ;) 5
  • Rasia 29.10.2015
    Kurczę, nigdy wszystkim nie dogodzisz xD Cieszę się jednak, że dotrwałaś do końca i Tobie również z całego serca dziękuję za motywację, bo niektóre opowiadania powstają tylko dzięki innym osobom :)
  • alfonsyna 29.10.2015
    Rasia, ależ nie ma za co, to jest zawsze transakcja wiązana - bo chodzi o to, żeby i autor, i czytelnicy mieli przyjemność z tworzących się opowieści :)
  • Numizmat 30.10.2015
    Zakończenie łagodniejsze od wcześniejszych opowiadań, ale i tak świetne. No i trochę zaskakujące... Ostatnie czego się spodizewałem w tym koszmarze to wątek miłosny :) 5 Oczywiście.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania