-----(wykasowany)-----

----

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • befana_di_campi 09.08.2020
    Przy tekście się popłakałam [ciut]. Mam jednak pewne wątpliwości, czy zostanie on zauważony przez "profesjonalistów"? Znam życie, także to literackie, dlatego nie mam złudzeń, że uczynią, co uczynią. Lecz nagrodę mogę Panu od siebie ofiarować [własne tomiki, podobno nie takie złe]. Adres mailowy znajdzie Pan w moim profilu :)

    Serdecznie :)
  • Anonim 09.08.2020
    Befana,
    nawet jeśli jury nie zauważy tego tekstu, to wielką dla mnie nagrodą jest, że czytelniczka się ciut popłakała. Bo mój zamiar był taki, aby napisać taki pół-melodramat. Choć nie do końca melodramat.
    A tomik chętnie przyjąłbym, ale z opowiadaniami prozatorskimi, bo z poezyją to ja na bakier. Czasem coś skrobnę, ale to z potrzeby serca niż dla literackości. I niech tak zostanie.

    Serdecznie pozdrawiam.
  • befana_di_campi 09.08.2020
    Mogę przesłać i opowiadania ;-)
  • Tjeri 09.08.2020
    Przedni pomysł (na wplecenie miejsc) i dobre wykonanie. Przyznaję, że również się wzruszyłam.

    "Jest połowa lipca, słońce nieco za chmurami, dość ciepło, ale dość chłodno jak na tę porę roku." W tym zdaniu cusik zgrzyta. Może dodać "i" przed drugim "dość" albo pozbyć się powtórki?
  • Anonim 09.08.2020
    Tjeri,
    bardzo dziękuję za wzruszenie. To naprawdę wielka dla mnie nagroda.
    A z tym zdaniem to lipa, po prostu niepotrzebne dałem "dość ciepło", doklejałem to zdanie już naprędce, tuż przed publikacją i przeoczyłem. Dzięki za zauważenie.

    Pozdrawiam
  • piliery 09.08.2020
    JAK to słyszę proponuję zmienić na KIEDY to słyszę.
  • Anonim 09.08.2020
    Krakowskim targiem zmieniłem na "gdy to słyszę" ;) Dzięki.

    Pozdrawiam.
  • piliery 09.08.2020
    Antoni Grycuk Nie ma to jak targ i obie strony zadowolone. Ja jestem. Dobry tekst tylko czy Ci go nie utrącą za publikację przedkonkursową.
  • Pasja 09.08.2020
    Obraz o Warszawie, ale jak znajomy. Może mieć miejsce w Szczecinie, Krakowie w Przemyślu... wystarczy zmienić nazwy miejsc. Opowieść o przemijaniu i niespełnionej miłości wplatanej w cykl rozbudowy Warszawy. Jak mocno można zniszczyć człowieka stawiając go w innym szeregu. Pochodzenie społeczne zdominowało rozsądek.

    Raz stracę, drugi raz zyskam, życie kołem fortuny się toczy. Kto wie, może to ostatni agrest w pana życiu?... jaka mądrość w tych słowach tkwi, w słowach zwyczajnej kobiety.

    Emocjonalnie mnie poruszyłeś, bo każdy ma jakieś wspomnienia które jak igły klują.

    – To nic, będę cie odwiedzał. – Przytuliłem się do ciebie... brakuje ogonka w cię

    Pozdrawiam
  • Anonim 09.08.2020
    Pasjo,
    jak jeździłem jako taksówkarz, zainteresowała mnie ta Rolna w dwóch częściach i wiedziałem juz wtedy - jeszcze nie pisząc - że to świetny materiał na historię.
    I sądząc po Waszych komentarzach, chyba udało mi się osiągnąć to, co zamierzyłem.
    Dziękuję za słowa i poprawkę. Już poprawione.

    Pozdrawiam.
  • Tjeri 12.08.2020
    Antła, daj znać jak Ci poszło. Trzymam kciuki.
  • Anonim 12.08.2020
    Niestety, w związku ze związkiem i korono są opóźnienia i jeszcze nie ma nawet regulaminu, ale wiem, że prace będzie można składać do końca września, a rozstrzygnięcie w listopadzie. Dziękuję za trzymanie palców tam, gdzie trzeba ;) hihihi
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania