Adelajdo! Bardzo na Tak. Szkoda, że taki krótki. Jakby te jabłka były nie przypadkowe?
Tekst mówi sam za siebie. Jak coś się zyskuje, to jednocześnie coś się traci. Zawsze.
Słów niewiele a treści dużo.Takie moje subiektywne odczucie→Pozdrawiam→5
Dziękuję DD. Cieszę się że przypadło Ci do gustu.
Co do jabłek to mogę powiedzieć, że i tak i nie.
Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie i podzielenie się emocjami :-)
Pozdrawiam
Wiem, że tekst bardzo krótki, ale gdzieś tam cały czas się uczę i czegoś próbuję, a z dłuższymi formami mam trochę problemów, dlatego postanowiłam, że zacznę od małych kroczków.
Ale cieszę się, że stwierdziłaś, że jest śliczne.
Dziękuję i pozdrawiam.
Ładne i straszne. Utrata stanu niewinności myślenia, działania zawsze jest nieodwracalna. Rozstajemy się z nią świadomie. Nagle dwa zmienione byty. Ale zamyśliłaś...
Dokładnie, utrata niewinności i brak możliwości powrotu. Fajnie, że tekst skłania do zamyślenia i na chwilę Cię zatrzymał.
Dziękuję za przeczytanie :-)
Pozdrawiam.
Dziękuję Jerychonko. Te miniaturki zawsze gdzieś mi towarzyszyły, czy to w pisaniu, czy czytaniu.
Dziękuję za odwiedziny. Miło Cię gościć.
Pozdrawiam :-)
Cały urok chyba w tym, że ten tekst jest nieoczywisty, jednak zgrabny metaforycznie i daje duże możliwości dla indywidualności rozważań. Z pewnością coś za coś, nawet w przypadku marzeń i zawsze występuje ryzyko porażki, utraty... Intrygujący jest też ten Syriusz (mitologiczny pies Oriona oraz faktycznie najjaśniejsza i jedna z najbliższych gwiazd konstelacji Wielkiego Psa) jako środek stylistyczny, ponieważ raczej nieprzypadkowo stał się zakończeniem treści :) Pzdr
Taki był zamiar, żeby wszystko po trochu odwrócić, więc jeżeli ta nieoczywistość jest wyczuwalna, to fajnie.
Syriusz ma tu szczególne miejsce :-)
Dzięki za piękny komentarz i oczywiście przeczytanie.
Bogactwo metaforyczne. Miniatura wielowymiarowa, dla mnie o poznaniu z£a, ktore w jakis sposob wypycha z krainy dziecinstwa i czystosci, zamyka drzwi, ktorych wiecej juz nie da sie otworzyc. Dziwne, swoja droga; nigdy tak naprawde nie wiesz, ze to ostatni raz cos widzisz. Czlowieka, miejsce, czy tez siebie w danym ksztalcie wewnetrznym. Pieknie wpleciony motyw z pozadaniem posiadania czapki tak mocno, by w zatraceniu tym marzeniem zgodzic sie na wlasne zlamania. Pozniej tak delikatnie, trafnie pokazana ulomosc chwili, cos jak fatalizm losu, gdy i tak nie mozna wziac tej czapki w polamane dlonie, dotknac.
Spodobalo mi sie tez "nasiakanie krwia od wewnatrz".
Dziękuję Ci za zagłębienie się w tą miniaturkę. Pięknie wszystko odczytałaś i przedstawiłaś. Dokładnie, czasami nigdy nie wiemy kiedy to ostatni raz coś się zdarza.
Dziękuję raz jeszcze.
Pozdrawiam.
WIesz co? To jest naprawdę bombowe. Zwłaszcza początek robi robotę. Uderza takim małym nożykiem gdzieś po płucach. Ładne.
Zastanowiłbym się tylko czy tutaj:
"Chcę je od razu przymierzyć, jednak przypominam sobie, że moje dłonie nie są w stanie unieść się w górę." - czy to nie pleonazm. "Unieśćw górę, to jak spadać w dół. Może po prostu unieść?
"Chcę je od razu przymierzyć, jednak przypominam sobie, że moje dłonie nie są się w stanie unieść."
Pozdrówka.
"Uderza takim małym nożykiem gdzieś po płucach." - jakie to piękne, takiego komplementu jeszcze nie miałam :-)
Mhm z tym unoszeniem w górę, to masz rację, że masło maślane wyszło. Poprawię jak tylko będę miała dostęp do komputera. Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam :-)
Can, poetycka forma tekstu jak najbardziej pozwala tutaj na użycie pleonazmu jako figury retorycznej. Ważniejsza jest tutaj, jak dla mnie, melodyka zdania, która wkomponowuje się bardzo ładnie w pozostałą muzyczność całego opowiadania. Nie lubię tego typu prozy, ale nie mogę nie skłonić głowy przed jakością utworu. Jest tu jeszcze taki specyficzny wewnętrzny dramat - połamane ręce na tle muzycznego tekstu to coś naprawdę strasznego. Trudno grać z połamanymi kończynami. Ale inaczej nie byłoby czapki, a gdyby nie było czapki, nie byłoby tej pięknej melodyjnej miniaturki zagranej rękami duszy i serca. Zawsze zostają ręce duszy i serca. Bardzo ładne.
Ok. Zmieniłam żeby nie było jakichś nieporozumień. Mi zmiana jakoś szczególnie nie przeszkadza, sens zdania został zachowany, więc i tak wychodzi na to samo. I dziękuję Nachszon za dobre słowo. Rozumiem, że nie lubisz takich tworów, tym bardziej dziękuję :-)
perkalowa, poenie, popelinowa - bliskie położenie fajnie brzmiących, dość podobnych słów daje świetny efekt i w sumie to zwróciło najbardziej moją uwagę.
Co do tekstu: co ja mogę pisać? Bardzo, bardzo, bardzo spoko. Pozdro
Na Facebook u mnie prawie nie ma, a Messengera na telefonie nie mam, bo stary telefon teraz mam i mi się tnie od takich aplikacji.
Mój email od wszystkiego: damon.shi@op.pl
Kawał nieziemskiej sztuki. Minimalizm dodaje uroku, pomoga rozkroić tekst na części pierwsze.
"— Dostaniesz czapkę, jeśli pozwolisz mi połamać twoje ręce — mówi głos.
— Dobrze — zgadzam się półszeptem." - Decyzje podjęte pod wpływem otumaniającej chwili, masowej presji podążania za jakimś bezsensownym celem. Nikt nie zważa na skutki negatywne. To, że bezużytecznym okaże się wykonany plan nie ma znaczenia. Najważniejsze jest posiadanie.
"Wymarzone nakrycie głowy śpi w nim cichutko jak mały kotek. Pachnie nowością i utraceniem. Chcę je od razu przymierzyć, jednak przypominam sobie, że moje dłonie nie są w stanie się unieść." - Kiedy okazuje się, że nabyte dobra nie wynagradzają pustki ani problemów, pojawia się panika, złość, w rezultacie rozpacz.
"Łzy mają smak czystego tranu. Niewinność leży półnaga na perkalowej pościeli, nie pachnie już peoniami. Jej popelinowa sukienka nie lśni już bielą. Powoli przesiąka szkarłatem, od środka." - Niewinność kojarzy mi się z życiem, wyzbytym z kulturowych presji otoczenia. Utęsknioną wolnością, brakiem wyniszczającej potrzeby konsumowania. Przesiąka szkarłatem, bo przeszłość traci wartość w oczach narratora. Najważniejsze jest posiadać, wspomnienia są nieważne, reszta jest niczym.
"Kładę się obok Niewinności. Przytulam ją i mówię do ucha, że już jest noc, a Syriusz świeci najjaśniej." - Ten fragment jest bardzo piękny. Intymny i magiczny. Powrotem. Rozbudzeniem tęsknoty za niewinnością na nowo.
Mega.
Ojej, dziękuję nimfetko za tak rozbudowany komentarz i tak przyjemny dla oka i duszy. Dla mnie to jakieś obce uczucie, bo pamiętam jak wcale nie miałam komentarzy pod utworami, czy to tych dobrych czy złych.
Dziękuję raz jeszcze.
Pozdrawiam :-)
Witam
Minimalizm i jakie bogactwo wynurzeń. Ujęcie wszystkich zmysłów i żądza posiadania pilotki zabiła to co najpiękniejsze... miłość. Cóż z tego, że mamy wszystko jak nie potrafimy cieszyć się z tego, bo brakuje nam miłości i przytulenia. Nie kładźmy jednej szali niewinności z posiadaniem. Żądza zawsze nas omami i zakryje to co najważniejsze w życiu.
Witaj pasjo. Bardzo miło Cię tu widzieć :-) Miłość miłością, bardziej chodziło mi o utratę niewinności i trochę tej nieświadomości.
Dziękuję za piękny komentarz i przeczytanie :-)
Pozdrawiam również.
"zgadzam się półszeptem" czyli nie do końca, jakby niepewnie. To jak zawarcie paktu z diabłem. Oddaj mi co masz najcenniejsze, a obdarzę cie złem. Tak sobie myślę, że i jabłka kojarzą się z rajem i kuszeniem.
Prawdziwe i świetnie napisane. Wszystkie trzy miniatury wymiatają.
Pozdrawiam!
Komentarze (38)
Tekst mówi sam za siebie. Jak coś się zyskuje, to jednocześnie coś się traci. Zawsze.
Słów niewiele a treści dużo.Takie moje subiektywne odczucie→Pozdrawiam→5
Co do jabłek to mogę powiedzieć, że i tak i nie.
Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie i podzielenie się emocjami :-)
Pozdrawiam
Ale cieszę się, że stwierdziłaś, że jest śliczne.
Dziękuję i pozdrawiam.
Dziękuję za odwiedziny :-)
Dziękuję za przeczytanie :-)
Pozdrawiam.
Dziękuję za odwiedziny. Miło Cię gościć.
Pozdrawiam :-)
Syriusz ma tu szczególne miejsce :-)
Dzięki za piękny komentarz i oczywiście przeczytanie.
Spodobalo mi sie tez "nasiakanie krwia od wewnatrz".
Dla mnie drobny, ale wielki tekst.
Dziękuję raz jeszcze.
Pozdrawiam.
Zastanowiłbym się tylko czy tutaj:
"Chcę je od razu przymierzyć, jednak przypominam sobie, że moje dłonie nie są w stanie unieść się w górę." - czy to nie pleonazm. "Unieśćw górę, to jak spadać w dół. Może po prostu unieść?
"Chcę je od razu przymierzyć, jednak przypominam sobie, że moje dłonie nie są się w stanie unieść."
Pozdrówka.
Mhm z tym unoszeniem w górę, to masz rację, że masło maślane wyszło. Poprawię jak tylko będę miała dostęp do komputera. Dzięki za pomoc.
Pozdrawiam :-)
Czego chcieć wiecej?
Pięknie!
Pozdrówki.
Co do tekstu: co ja mogę pisać? Bardzo, bardzo, bardzo spoko. Pozdro
Pozdrawiam również.
I sorka za spam.
Fb/mail?
Mój email od wszystkiego: damon.shi@op.pl
"— Dostaniesz czapkę, jeśli pozwolisz mi połamać twoje ręce — mówi głos.
— Dobrze — zgadzam się półszeptem." - Decyzje podjęte pod wpływem otumaniającej chwili, masowej presji podążania za jakimś bezsensownym celem. Nikt nie zważa na skutki negatywne. To, że bezużytecznym okaże się wykonany plan nie ma znaczenia. Najważniejsze jest posiadanie.
"Wymarzone nakrycie głowy śpi w nim cichutko jak mały kotek. Pachnie nowością i utraceniem. Chcę je od razu przymierzyć, jednak przypominam sobie, że moje dłonie nie są w stanie się unieść." - Kiedy okazuje się, że nabyte dobra nie wynagradzają pustki ani problemów, pojawia się panika, złość, w rezultacie rozpacz.
"Łzy mają smak czystego tranu. Niewinność leży półnaga na perkalowej pościeli, nie pachnie już peoniami. Jej popelinowa sukienka nie lśni już bielą. Powoli przesiąka szkarłatem, od środka." - Niewinność kojarzy mi się z życiem, wyzbytym z kulturowych presji otoczenia. Utęsknioną wolnością, brakiem wyniszczającej potrzeby konsumowania. Przesiąka szkarłatem, bo przeszłość traci wartość w oczach narratora. Najważniejsze jest posiadać, wspomnienia są nieważne, reszta jest niczym.
"Kładę się obok Niewinności. Przytulam ją i mówię do ucha, że już jest noc, a Syriusz świeci najjaśniej." - Ten fragment jest bardzo piękny. Intymny i magiczny. Powrotem. Rozbudzeniem tęsknoty za niewinnością na nowo.
Mega.
Dziękuję raz jeszcze.
Pozdrawiam :-)
Minimalizm i jakie bogactwo wynurzeń. Ujęcie wszystkich zmysłów i żądza posiadania pilotki zabiła to co najpiękniejsze... miłość. Cóż z tego, że mamy wszystko jak nie potrafimy cieszyć się z tego, bo brakuje nam miłości i przytulenia. Nie kładźmy jednej szali niewinności z posiadaniem. Żądza zawsze nas omami i zakryje to co najważniejsze w życiu.
Bardzo smutny obraz, ale poruszający myśli.
Pozdrawiam
Dziękuję za piękny komentarz i przeczytanie :-)
Pozdrawiam również.
Prawdziwe i świetnie napisane. Wszystkie trzy miniatury wymiatają.
Pozdrawiam!
Również pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania