Czarni
Czarni i Czarnopodobni opanowali kraj. Wielu posiada dwie twarze: jedną dobrotliwą, drugą – nienawistną. Ich głosy można usłyszeć w telewizji, radioodbiornikach; ich wytłuszczone słowa rozdawane są w tysiącach kopii.
Dzisiaj zobaczyłam jednego z Najczarniejszych, kiedy przełączałam kanały. Stał na postumencie i wzywał naród do podjęcia „bardziej drastycznych środków”. Mężczyzna mówił dużo o miłości, a zebrana wokół publika spijała z jego ust każde słowo.
„Miłość jest bardzo ważna. Jej obecność w rodzinie, podstawowej komórce państwowego organizmu, stanowi o kondycji społeczeństwa. Jednak nie każda forma miłości powinna spotykać się z naszym przyzwoleniem. Uczucia gorszego sortu należy potępiać, a co więcej – unieszkodliwiać osoby, które wyrażają na nie zgodę.”
Aplauz. Niektórzy wiwatowali zanim Najczarniejszy rozłożył przed sobą kartkę z tekstem przemowy.
Czarni zazwyczaj boją się bezpośredniej konfrontacji z Kolorowymi, dlatego atakują w grupach. Swoim specjalistycznym sprzętem starają się wyssać kolor ze zbuntowanych jednostek, odnoszą jednak skutek odwrotny do zamierzonego – Kolorowi zaczynają manifestować swoją odmienność, przybierając coraz to jaskrawsze barwy.
* * *
Czarni nie rozumieją, że miłości nie da się stłumić. Możemy regulować biegi rzek i zamieniać lasy w cmentarze, ale kiedy w grę wchodzą ludzkie uczucia, na nic zdadzą się zbiorniki retencyjne czy piły mechaniczne.
Czarni działają żelazną ręką i nie przebierają w słowach. Krzywda – oto, co po sobie zostawiają. Są zaślepieni. Nie analizują, bo gdyby tak było, wiedzieliby, że o obecności kolorów bądź jej braku decyduje ślepy los. Wypełniają misję, która jest z góry skazana na porażkę. Ich zadaniem jest krzewić miłość, ale jedyne, co krzewią, to nienawiść. Powinni łączyć, a tymczasem szukają coraz to nowych pretekstów do tworzenia podziałów. I krzyczą – mówią, że mają „poczucie misji”. Krzyczą o miłości. Ale nie ten najbardziej kocha, kto najgłośniej krzyczy.
Komentarze (122)
ale idź ratuj synusia Tomusia bo lewica go dusi hi, hi
Powodzenia.
Bogumił 36 min. temu"
"akwi ja im dobrze życzę a ty takie cuś" - zajebiście, chrześcijanin życzy innym cudzołóstwa.
Brawa dla Bogusia
Odmeldowuję się.
brykały? Oj nie ładnie, nie ładnie.
Baj
I nie zajmuj się już puszczykiem, skoro nie ma kto ci porządnie tyłka skroić.
Zazdrość to bardzo niechrześcijańskie uczucie.
Życzę dużo wilgoci.
Jeszcze są na świecie normalne kobiety, a nie tylko wariatki i nawiedzone oszołomki :)
A poza tym? Dno!
Że ty mogłeś pomyśleć, że ja mogę być tobą zainteresowana? Zadziwiające. A dziś sfrustrowany łazisz za mną jak ten pies i... szczekasz - zawiedziony.
Kobiety to widzą puszczyk. Pilnuj się!
No jak to było? Ile razy? Kiedy? Dobrze było? Itp.
Chora wyobraźnia i nie realizowane potrzeby dały znać.
Nawiedzoną, przekwitłą i niespełnioną wszelako dewotę.
Jesteś Boguś, razem z tobie podobną betti, paradoksem świata: Ziemia jest okrągła, a wy i tak pierdolicie się po kątach.
Na szczęście mam przyjaciół w realu, na portalach literackich nie muszę ich mieć. To daje swobodę. Nie muszę chwalić ze źle pojętej lojalności czy w imię tej ''przyjaźni''
Ty i ta twoja nieodwzajemniona przyjaźń opowi.... hi, hi, hi
Baj, kłamczuszko hi, hi
Na szczęście na tyle dobrze piszę, że nie muszę ''zabiegać'' o takie ''przyjaźnie''
Wy musicie i śmieszy mnie, kiedy na to patrzę. To bieganie, chwalenie, chociaż niczego nie rozumiecie z tekstu. Jak pisałam: komedia na żywo.
Ja konam z tego, bo co można innego?
Tak, akwamenek. Kręcą mnie mądrzy. To się narobiło, prawda? Zamiast wzdychać za idiotą...
i nie patrzyłabym, że stary... i takie tam.
xd
A tak już co do reszty...
Meh. Takie to ideologiczne, ale jednocześnie miałkie i nie kupuję tego. Jak dla mnie zbyt ogólnikowo. Za dużo nowego tu nie ma - głównie powtarzana ciągle frazesy.
Ale z przesłaniem jako tako się zgadzam. Nie lubię homofobii i podwójnych standardów.
A natura dała ci obrzydzenie dla dłubiących w nosie czy raczej to wychowanie, że jest coś takiego jak kultura i zasady i to one narzucają standardy zachowań.
Przyroda czy charakter?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania