'Czarno-biała symfonia'

Widzę tylko czerń i biel.

Żadnych szarości-nawet jakbym chciał.

Czarno-biały jest nawet słowika trel;

Czarno-biała jest róża- Twój subtelny dar.

 

Czarno-białe jest moje serce;

Mam czarno-biały płaszcz.

Swoje czarno-białe ręce

Oglądam-póki mam na to czas.

 

Czarno-biały zegar tyka,

Rzuca cienie na powierzchnię ścian.

Czemu nikt nigdy nie spyta,

Ile czarno-białych chwil dał mi Pan?

 

Czarno-biała rozpacz,

Puka do mych drzwi.

A ja-głupi-otwieram;

Myśląc, że za nimi stoisz Ty.

 

Czarno-biała róża więdnie-

To w wysokim wazonie nadszedł jej czas.

I, niczym dzielny żołnierz...

Upada. Czarno-białe płatki wzdychają, raz po raz.

 

Czarno-białe są moje łzy.

Bez Ciebie czarno-biały jest mój świat.

Czasami myślę, że to Ty;

Gdy śmierć oglądam zza czarno-białych krat.

 

Czarno-biały uśmiech,

Kłamie, jak każdy z nas.

Radość z nas wyrywa,

A zostawia rany;

Których nie zagoi czas.

 

Ale... Powróciłby ogród barw,

Gdybyś zbliżyła do mnie usta.

Prysłby czarno-biały czar;

Opadłaby żałobna chusta.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Julsia 06.12.2016
    Ten wiersz kilka rasy stracił rytm 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania