Czas
Może dalej uwielbiam twoje szare, zimne i tajemnicze oczy.
Tęsknie też czasem, bo gdzieś w głębi dalej tli się mały płomyczek.
Kiedyś wmawiałam sobie, że ogrzeje on tą szarość, zamieni na namiętną czerwień.
Dzisiaj jednak odpalam ostatnią zapałkę przed Tobą.
Czekam aż zgaśnie, albo sam ją zdmuchniesz.
To już nie ma znaczenia, to tylko kwestia czasu.
Może na ziemię spadnie kilka liści więcej.
Może nawet śnieg się pojawi.
Może nawet kropelki łez nawilżą spragnione wody kwiatki latem.
To tylko kwestia czasu.
Bo to ty umrzesz samotnie, a ja zostanę.
Tonący brzytwy się chwyta.
W tym ja miłości.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania