Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Czas zapomnieć
Naprawdę nie wiem co mam już robić. Myślałam, że jak zrobię sobie kilka dni przerwy od pisania to pozbędę się myśli o nim. Niestety to tak nie działa. Wielu naszych znajomych dzień w dzień informuje mnie o jego poczynaniach. To trudne i męczące tłumaczyć się każdemu z osobna że już nie jesteśmy razem. Dziś odezwała się do mnie pewna dziewczyna kiedyś utrzymywałyśmy lepsze kontakty jednak wszystko popsuło się przez głupotę. Dowiedziała się o rozstaniu i postanowiła mnie pocieszyć. Zna mojego chłopaka od dawna. Dowiedziałam się od niej takich rzeczy , że dziś mogę śmiało stwierdzić nie ma do czego wracać. Były nigdy nie mówił mi o swoich poprzednich związkach. Gdy tylko zaczęłam temat ucinał go w sekundzie. Nawet nie wiedziałam ile miał dziewczyn przede mną . właśnie od tej dziewczyny która do mnie napisała, dowiedziałam się wielu nowych faktów. Na przykład przypomniała mi pewna sytuację. Kiedyś wyszli ze znajomymi mój chłopak nosił ja na barana. Gdy się o tym dowiedziałam nie kryłam swojego niezadowolenia. Dziś na światło dzienne wyszły nowe fakty . podobno sam podbijał do niej, a gdy ja zrobiłam mu aferę to zwalił całą winę na tą dziewczynę i miał do niej pretensje. Niby było minęło, ale jednak zabolało. Podobno miał dużo lasek i podobno do każdej z nich nie miał szacunku i traktował , przepraszam za określenie, ale jak szmaty. O wielu rzeczach mogłabym jeszcze pisać bo okazało się że nie znałam kompletnie człowieka z którym spędziłam dwa lata związku. Nie chce sobie przypominać. Chce zapomnieć już czas najwyższy. Przepraszam za tak krótki wpis ,ale chyba naprawdę muszę od niego odpocząć. Wyrzucić go z serca i z głowy . Tak będzie lepiej dla mnie . Dla wszystkich to będzie najlepsze rozwiązanie.
Komentarze (12)
Pisz, wyrzuć w tekście ból, który ci zadał.
oceny nie dam, lecz dam ci poparcie :)
Pozdra.
lepiej w taki sposób uwolnić te nie bawić niż wyżyć się na słabszych, lub biegać z nożem niczym świr.
Tak więc pozbądź się tego co Cię w bucie uwierz i będzie lepiej. ;)
Tak miało to miało być :)
Przeczytalam, jakos tak zaczelam te pare czesci temu, a ze to jest takie..szczere, to jakos latwo, szybko sie uporalam, i powiem Ci, ze notorycznie wystepujace zjawisko z cytatu mnie troche przeraza i gleboko zastanawia, bo jest to fenomen realny, jak sie okazuje.
Wczesniej bylo, w czesciach uprzednich, ze przyjaciolka dzwoni, i to co ona mowi przez telefon o tym, co ten chlopak powiedzial jej chlopakowi - to jest podstawowe zrodlo informacji. Po jakims spotkaniu z kolei chlopak dzwoni do chlopaka tej kolezanki, opisuje pi razy chuj swoje odczucia po spotkaniu, i dopiero pozniej trafia to w jakiejs tam formie do Ciebie pocztą pantoflową.
I ja sie ostatnio z czyms takim, ze zjawiskiem "powiedz Tadeuszowi zeby powiedzial Ernestowi, zeby Ernest przez swoją dziewczyne delikatnie zapytal Wojciecha, co Wojciech czuje" istotnie spotykam. Nie w tak karykaturalnej formie, ale...
Jezusie Nazarejski. W zyciu by mi cos takiego nie przyszlo do glowy.
jakbym miala sie z drugim czlowiekiem porozumiewac przez posrednika/ przez siatke znajomych probowac ogarniac co dany czlowiek mysli, czuje czy chce, to szlag by mnie trafil chyba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania