Czekam

W mękach oczekiwania trwam,

Jak głaz na rozstajach drzemiący,

Pytania wciąż krążą w mojej duszy:

Gdzie jesteś, moja ukochana?

 

Gdzie są twoje złote włosy lśniące,

Choćby ich cień, choćby nikły ślad?

Nadzieja wciąż płonie w moim sercu,

Ale z każdą chwilą słabnie coraz bardziej.

 

Za chwilę zgaśnie jak świeca,

Pozostawiając mnie w bezgranicznej pustce.

Czy miłość jest winna temu wszystkiemu?

Nie ona, lecz samotny, złamany kwiat.

 

Czerwone wino, ślad szminki na twarzy,

Które pozostawiły bolesne rany.

Cios w serce jak fala uderzył,

Ból jak pożar trawi duszę.

 

Rana będzie się goić długo,

Ale wybaczam ci, moja ukochana.

W urażonej dumie serce się broni,

Zakrywając się zbroją żalu.

 

Ale przebaczam, bo wiem, że ból zaślepia,

A zranione serca sięgają po broń.

Kolejna łza spływa po moim policzku,

Gdzie są rany, które mi zadałaś?

 

Nie widzę ich, moja ukochana,

Więc spójrz w głąb mojej duszy,

Wsłuchaj się w ciszę, która w niej gra,

Ona wszystko ci powie bez słów.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Garyt 3 tygodnie temu
    klasyczne

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania