.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (64)

  • Slugalegionu 04.10.2015
    Widzę tu inspirację dyskusjami
    pod licznymi pracami
    Niemampojęcia: )
    Co do tekstu, pojęcia
    nie mam,
    mówię wam.
  • Pospolita 04.10.2015
    He he no może nie dyskusjami, tylko samą twórczością tej Pani. Dzięki za komentarz ;)
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Czy to robienie sobie ze mnie żartów i próba powiedzenia mi, że moja pseudotwórczość to gówno (ja wiem xd)?
  • Anonim 04.10.2015
    Niemampojecia96 To raczej wyraz podziwu dla Twej niebanalnej twórczości :)
  • Pospolita 04.10.2015
    Niet.
    Nie gówno.
    Inspiracja.
    Chociaż kopia.
    Nie dorówna oryginałowi.
    To bardziej zabawa.
    Słowami
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Macie interpretację ''Wszystko odbiera'' w komentarzu pod ''Wszystko odbiera''. Zaraz spróbuję ja zinterpretować ten wiersz : ).
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    MA INTERPRETACJA TYCH PLAM:
    Strofa pierwsza: kiedy próbuję coś powiedzieć ludzie słyszą moje słowa, lecz zdania układają się w złe znaczenie. Ludzie nie rozumieją mnie. Słuchają a nie słyszą. Nie dostrzegają tego, co mam na myśli.
    Strofa druga: (tu to rzucanie się jelitami grubymi sprawiło, że pomyślałam, że to jakieś robienie sobie ze mnie jaj xd) Ale moja interpretacja strofy drugiej: Zróbmy coś absurdalnego w tym absurdalnym zniszczeniu. ''Ludzkość'' - to takie absurdalne. Czyż ''ludzki'' nie oznacza już tego, co ''nieludzki''? Wiesz wgl co to jeszcze znaczy? Nieważne. Zatraćmy się w czymś bezsensownym.
    Strofa trzecia: Czy to tylko ja odbieram wszystko odwrotnie? Pojęcia i znaczenie pozmieniały swe miejsca. Czy oszalałem? (tzn to bardziej przystępna wypowiedź podmiotu w mej interpretacji ma być).
    Strofa czwarta: Czy to, co się dzieje jest czymś więcej niż jedynie projekcją mego mózgu? Osoba i osoba to dwie osoby, ale i eksplozja, ale i uniesienie, ale i ból. Nie mogę zrozumieć naszych odczuć. Dlaczego płaczę, dlaczego ty płaczesz?
    Strofa piąta: I znów w mym mózgu roszada znaczeń. Nawet kiedy gubię się, trafiają na mnie. ''kajdany z makaronu przesiąknięte krwią'' (znów odczucie kpienia ze mnie i groteski xdddd). Hmm, może, że wszystkie najzwyklejsze rzeczy mój chory mózg przekuwa w kajdany? Wszystko mój chory mózg plami krwią? Wszystko jest dla mnie klatką, więzieniem jedzenie obiadu? Czerwone plamy, czerwone plamy. To coś więcej niż obrazy wyświetlające się w mojej głowie?
    Strofa szósta: Jak Kemmler zgubiłem pojęcia takie jak normalność i moralność. Świat jest dla mnie klatką. Ale to klatka jest domem. Wszystko stanęło na głowie i nikt mnie nie pojął. Paradoksalnie: znalazłem się w tym, czym zawsze gardziłem , nigdy nie lubiłem papierosów a płonę żywym ogniem.
    Ostatnia strofa: Znów widzę je. Czerwone plamy. Nie ma jednej rzeczywistości. Dla mnie są rzeczywistości. Gdzieś z dołu krzyczę, nikt mnie nie słyszy. Czy w tym absurdzie zatańczymy?


    Nie potrafię interpretować wierszy jednozdaniowo. Odbieram ten wiersz jako rozległy, więc rozlegle go zinterpretowałam. Uważam, że jest dobry, oprócz groteskowych jelit i makaronów. Chyba, że były tu celowością. Ciekawam, czy utrafiłam z interpretacją w intencję.
  • Anonim 04.10.2015
    ♥ :D
  • Pospolita 04.10.2015
    Niemampojecia96
    Eh, taka mądra interpretacja. Aż mi wstyd za to, jaka jest prawdziwa...
    Po części trafiłaß.
    Zaraz wszystko wyjaśnię.
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Jared, skąd ten nagły przypływ miłości : D?
  • Anonim 04.10.2015
    Niemampojęcia, cóż za precyzja, błyskotliwość i erudycja! Jesteś moją Zosią Nałkowską ♥♥
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Przecież nie trafiłam całościowo z tą interpretacją. Po prostu: zrobiłam ją pod siebie. Tak zrozumiałam, przez pryzmat siebie xd. Ale Pospolitej chodziło o coś innego, czyli porażka.
  • Rasia 04.10.2015
    Strzelam: Albo to motyw tańca śmierci albo hardcorowa wersja przygotowywania spaghetti bolognese :)
    Pozdrawiam i pozostawiam bez oceny.
  • Pospolita 04.10.2015
    Rozwaliłaś mnie z tym spaghetti xd. Nie to nie to xd.
  • Noodles 04.10.2015
    Spróbuję podjąć się interpretacji ;D Tak więc mam wrażenie, że wiersz jest o tym, że podmiot liryczny na co dzień jest niby osobą wesołą, duszą towarzystwa :"Zakręcony (...) Krzyczę z radości (...) słyszy mnie cały świat", jednak kiedy wraca do domu musi zmagać się ze swoim prawdziwym wnętrzem, zmartwieniami, lękami, możliwe że egzystencjalnymi, których nikt z jego roześmianego i przyziemnego otoczenia nie potrafi zrozumieć: " Poważny (...) Pełen smutku (...) Ale nikt mnie nie słyszy". Myślę, że dalszy fragment, m.in. o tym tańczeniu we krwi i rzucaniu się jelitami oraz pytanie co to znaczy być ludzkim sugeruje, że podmiot zastanawia się, może ironicznie, czy taki ma właśnie być żeby wpasować się w ramy bycia jednym z tych, których zrozumienia pragnie. Jednak mimo dalszego tańca nie potrafi tego osiągnąć, stać się jednym z nich. Dalej duszący się niezrozumieniem i niewyrażonym cierpieniem postradał zmysły... Ja tak to widzę ;) trafiłem, chociaż w małym stopniu? ;)
  • Pospolita 04.10.2015
    No troszeczkę.
    Z pomieszaniem zmysłów
    Z tym, że człek miał problemy
    Z tym, że nikt mu nie pomagał.
  • Noodles 04.10.2015
    5/5 ;)
  • Anonim 04.10.2015
    Chodzi o prąd :)
  • Anonim 04.10.2015
    Prąd, którego żyłami płyną błyskawice, bezimienny morderca, którego wszyscy znają, płynący górą i dołem, zguba Willa, który zdechł na krześle elektrycznym i te cechy z początku - sprzeczne. Sprzeczne jak prąd, który jest nieobliczalny i symbolicznie nieokreślony.
  • Anonim 04.10.2015
    UPDATE

    "Słyszy mnie cały świat.
    Ale nikt mnie nie słyszy."

    Też się zgadza, prąd da się słyszeć, szczególnie jak ktoś mieszka koło słupów elektrycznych, ale mowy prądu, w sensie dosłownym, nie sposób usłyszeć. :D
  • Pospolita 04.10.2015
    Owszem, prąd jest dosyć istotny, ale to nie on pełni główną rolę w tej chorej historii.
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Okres!!!
  • Pospolita 04.10.2015
    Wygrałeś internet xd
    Nie, nie oto chodzi xd
  • Anonim 04.10.2015
    "Niebo jest ziemią, woda ogniem jest." - Jeżeli niebo jest ziemią... a woda ogniem... i znowu prąd pasuje, ale mówisz, że to nie on...? To dusza jakiegoś mordercy skazanego na krzesło, która trafiła do swojego "nieba" i może używać swoich morderczych uciech?
  • Pospolita 04.10.2015
    Tak: główną postacią jest morderca.
    Tak: ginie na krzesełku, ale to końcówka utworu.
  • Slugalegionu 04.10.2015
    To, co Jared plus opis mordu na początku.
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Właściwie to opis jego uczuć, podczas mordu.
  • Pospolita 04.10.2015
    Slugalegionu opis mordu jest zawarty w 4 zwrotce ;)
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Super porąbane wyznanie miłości psychola do psycholki, a potem moja pierwsza teoria? /muszę to w końcu czytnąć/
  • Pospolita 04.10.2015
    Nie, tu nie ma oni grama miłości
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Owszem, bo tę sprzedaje się w butelkachXD
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Czy to ucieleśnienie tych brutalnych myśli ludzi, a potem ich spełnienie i krzesełko?
  • Anonim 04.10.2015
    Smok złapany w klatkę? *desperat mode on*
  • Pospolita 04.10.2015
    Fantazje i myśli to 2 i 3 zwrotka
    Spełnienie to 4
  • Pospolita 04.10.2015
    Jared nope
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Czyli została nim już tylko pierwsza. Dobry w tym jestem: ) Give me one moment...
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Zakręcony.
    Poważny.
    Pełen smutku. ~ Opis mordercy w jego własnych oczach.
    Krzyczę z radości.
    Słyszy mnie cały świat.
    Ale nikt mnie nie słyszy. ~ Motyw? W sensie, krzyczy i każdy go słyszy, ale ignoruje. Dlatego zaczą myśleć o mordowaniu i tak dalej.
  • Pospolita 04.10.2015
    Zwykły człek pełen kontrastów.
    Z wieloma problemami.
    Z którymi walczy sam.
    Bo nikt innym nie chce mu pomóc
  • Anonim 04.10.2015
    Mam nieodparte wrażenie, że wyrok i śmierć nie zrobiły na tym kimś żadnego wrażenia i będzie mordował dalej pod inną postacią/w innym świecie. Czyżby ten ktoś był rzeczywiście jakąś chorobą, którą "leczy się" elektrowstrząsem? Dawniej wiele chorób "leczono" w ten sposób, myślę że chodzi o jakiś wirus, coś? Pewnie luja :(
  • Pospolita 04.10.2015
    Czemu od razu pomyślałam, żeby dzięki twoim słowom zrobić kontynuacje tego czegoś na górze.
    Nie
    Pudło
  • Anonim 04.10.2015
    Składam broń...
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Składam moją teaorię do kupy:

    Najpierw mamy opis uczuć mordercy, próbującego się po czymś pozbierać, ale wszyscy mają go gdzieś. Z tego powodu powoli traci rozum, co widać poprzez jego fantazje o mordowaniu. Ponieważ dalej nikt mu nie pomaga, to wciela je w końcu w życie, ale zostaje złapany. Sędzia zdecydował się olać jego psychiczność (nie ma tego w wierszu, wiem) i skazał go na krzesełko, tak?
  • Pospolita 04.10.2015
    Slugalegionu ogólny zarys historii :).
    Są jeszcze szczegóły
  • Anonim 04.10.2015
    Ostatnia teoria, Pospolita - chodzi o Ciebie? :) W takich czy innych metaforach, masz mordercze alter ego, a to krzesło elektryczne to był symbol ~ ja wiem, zaniechania takich myśli i powrotu do normalności, symboliczna "śmierć" wew, mordercy. Ale myśli i tak powróciły, dlatego jest nawiązanie do początku? :p
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Pospolita, gdzie one sąXD? Give me one more secendXD
  • Pospolita 04.10.2015
    Tak jestem mordercą xd.
    Nie krzesełko to tylko przedmiot przez który zginął.
    Równie dobrze mogę tam dać szubienicę.
    Zaraz dam wlaściwą (tzn. moją) interpretację
  • Pospolita 04.10.2015
    Slugalegionu W tekście xd
    4 zwrotka
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Okej: )
  • Slugalegionu 04.10.2015
    CZEKAJ!!!
  • Pospolita 04.10.2015
    Slugalegionu Ok
  • Numizmat 04.10.2015
    Jakiś pasożyt w przewodzie pokarmowym? XDD
  • Pospolita 04.10.2015
    Xd
    Nie
  • Numizmat 04.10.2015
    Mweh.... Nigdy nie lubiłem tego, co autor miał na myśli :/
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Ostateczną, a przynajmniej mam nadzieję, że ostateczną, teorię dam tutaj. Brak mi do niej jedynie szczegów z tej zwrotki, więc przeanalizuję ją nieco bardziej dokładnie.

    Czerwone plamy, czerwone plamy. ~ Tu akurat nie ma nic skomplikowanego. Krew, dużo krwi.
    Rzeczywistość, czy złudzenie? ~ Jak wcześniej mówiłem, bohater jest szalony. Tutaj widać, że nie jest pewnien, czy naprawdę zabija, czy też to jakaś halucynacja.
    Ciało przy ciele. ~ Informacja o tym, że ofiar jest dużo.
    Jeden plus jeden to dwa. ~ Bohater sprowadza śmierć do czegoś trywialnego, cyfry jeden. Jeden, to jedna ofiara, jak znajdzie się druga, to będą dwie i tak dalej.
    Ciepło. ~ Ciała są ciepłe.
    Ekspolzja. ~ Opis tego, jak tracą krew?
    Uniesienie. ~ Ekstaza wywołana mordem.
    Nie miłości. ~ No, nie ma w niej miłości i tyle.
    Bólu. ~ Albo ich bólem, albo się po prostu bronią.
    Wycinam materię, czuję radość. ~ Wycinam materię = ranię (Nożem?) innych, czuję radość = ekstaza, o której mówiłem.
    Czerwień. ~ Znowu mowa o krwi.
    Dlaczego płaczę? ~ Gdyż, uświadomił sobie, że to nie była fantazja.
    Dlaczego ty płaczesz? ~ Gdyż, mówi do ważnej dla niego osoby (Chodź, niech chwycę twoją dłoń./Zatańczmy, zatańczmy na trupach.), której ta masakra się oczywiście nie spodobała.
    Bladość. ~ Pobladła ze strachu / utraty krwi.
    Cisza. ~ jednak utrata krwi, a "ty" umiera.
    Czerwień. ~ Ponownie krew.
    Ha... Ha... Ha? ~ Ponieważ "ty" był/była dla podmiotu lirycznego kimś ważnym, to to zabójstwo nie sprawiło mu radości, stąd pytajnik.

    Uff... to tyle: ) Wstawiaj prawidłową, o ile już tego nie zrobiłaś.
  • Pospolita 04.10.2015
    Zwrotka pierwsza:
    Bohaterem treści jest pewiem pospolity człowieczek z licznym zestawem kontrastów (zakręcony - poważny). Ma on liczne problemy, z którymi sobie nie radzi. „Krzyczy", prosi o pomoc. Ale nikt go nie słucha.

    Zwrotka druga.
    Początek obłędu. Krawe fantazje. Człek mysli, czy nie zatracił człowieczeństwa.

    Zwrotka trzecia:
    Całkowity obłed. Mężczyzna nie wie, gdzie się znajduje. Żyje, jakby w ciągłych halucynacjach. I akceptuje to - „Oszalałem".

    Zwrotka czwarta:
    Krew i gwałt. Mężczyzna gwałci kobietę, znęca się nad nią fizycznie i ostatecznie ją zabija. Czerwone plamy = krew.
    Facet zaczyna rozumieć, że źle robi.
    Ona płacze z bólu.
    On płacze z bezsilności.
    Jego wymyślony świat legł w gruzach.

    Zwrotka piąta:
    Znajduje go policja. Zakłuwa w kajdany. Ale te kajdany są niczym, w porównaniu do łańcuchów psychozy, które dręczą jego mózg. Prześladuje go widok krwii. Zagubił się. Bie, wie, czy to rzeczywistość, czy złudzenie.

    Zwrotka szósta:
    Metalowa klatka, zguba Kemmlera - krzesło elektryczne.
    Śmierć mordercy.

    Końcówka:

    Czerwone plamy. =krew
    Rzeczywistości.
    Dół = ziemia, nasz świat
    Nikt mnie nie słyszy. = pan jest martwy
    Zatańczymy? = i tak wszyscy jesteśmy psychiczni. Tacy sami
  • Pospolita 04.10.2015
    Wersja skrócona xd
  • Anonim 04.10.2015
    Czemu woda jest ogniem?

    "Bohaterem treści jest pewiem POSPOLITY człowieczek" - czyli jednak było w tym trochę Cb, Pospolita. :D
  • Pospolita 04.10.2015
    Woda jest ogniem = gościu ma mocno skrzywioną psychikę. Nie wie, co jest czym.
    I się wydało xd
  • Anonim 04.10.2015
    Trudne, ale też swój sens ma. :)
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Czyli prawie trafiłem: / O jedno prawie za dużo: /
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    ''Jego wymyślony świat legł w gruzach.'' - mój też :cccccc.
  • Pospolita 04.10.2015
    Wybacz, moja twórczość jest ujowa i nie ma przesłań
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Skądże. Ale wolałam swoją interpretację : D.
  • Pospolita 04.10.2015
    Domyślam się.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania