Człowiek bez rodziny

Kiedyś przyjaciel na przyjęciu przedstawił mnie swojemu znajomemu. Po jego minie widziałem że coś go trapi. Chciałem dowiedzieć się co mu jest. Z początku nie chciał powiedzieć nic, naciskałem by się otworzył. W końcu przemówił i to co usłyszałem zmroziło mi krew w żyłach. Siedzieliśmy sami i słuchałem tego co do mnie mówił. Był młody, nie miał więcej niż 40 lat.

-Miałem żonę i dziecko. Kochaliśmy się ponad wszystko. Któregoś dnia kiedy naprawiałem samochód w garażu obok domu , moja żona robiła obiad na nasze niedzielne popołudnie. Córeczka bawiła się na podjeździe, jeździła na rowerku... wyjechała na ulicę ... nagle nadjechał rozpędzony samochód. Niczego nie zauważyłem, usłyszałem tylko pisk opon. Miała cztery latka. Kłóciliśmy się z żoną. Obwinialiśmy się nawzajem o jej śmierć. Nie mogliśmy się pogodzić z jej odejściem. Rozwiedliśmy się. Nasze małżeństwo tego nie wytrzymało .Spytałem:

-Kiedy to było?

Odpowiedział:

-10 lat temu. Dziś jest rocznica. Miałaby 14 lat

-A co z człowiekiem który do tego doprowadził ?

-Był naćpany. W więzieniu nie dawali mu żyć. Powiesił się

-Co teraz z tobą będzie ?

-Nie wiem ... staram się nikomu o tym nie mówić i nie myśleć

-Dlaczego mi więc o tym powiedziałeś ?

-Zbyt mocno naciskałeś a ja chciałem to już z siebie wyrzucić byś dał mi spokój

Wstał, zapalił papierosa i wyszedł ... więcej się nie spotkaliśmy

Pamiętam że gdy to mówił głos mu się chwiał i z trudem powstrzymywał łzy . Mimo tego że stracił wszystko był bardzo silny.

 

Nic tak nie boli jak rozdrapywanie wspomnień o których chcielibyśmy zapomnieć.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Szalokapel 31.12.2016
    Napiszę tak: całkiem dobrze wychodziło by Ci pisanie, gdybyś pilnował się względem estetycznym, interpunkcyjnym i stylistycznym. Morał jest piękny, lecz wykonanie nie powala. Ćwicz dalej, a na pewno będzie dobrze. Nie oceniam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania