Autor udaje filozofa, ale nawet ja, filozofem nie będąc, widze poważne braki w jego rozumowaniu.
Po pierwsze, skąd pomysł, że człowiek potrzebuje Boga? To narzucanie poglądów autora. Nie, ludzie nie potrzebują Boga i nie, ateiści nie odczuwają poczucia nicości (cokolwiek ma to znaczyć). Bez Boga nadal masz rodzinę i świat. Nie potrzebuję Boga, aby kochać, cieszyć się i żyć.
Po drugie, nie udowodnię, że Boga nie ma. Ok. Nie udowodnisz też, że nie ma Zeusa albo Potwora Spaghetti. Dlaczego mam wierzyć akurat w twojego boga, autorze? Może uwierz w Zeusa?
Po trzecie, człowiek nie może ogarnąć kosmosu? Może ty nie, autorze, bo akurat wiedza o kosmosie jest już całkiem zaawansowana. Polecam poczytać.
Idea Boga przynosi więcej szody niż pożytku, bo zamiast patrzeć na tu i teraz, ulegamy wymyślonym dogmatom.
Skąd pomysł, że człowiek nie potrzebuje Boga.
To narzucanie poglądów poprzez przytoczony wątek Zeusa, idiotów z durszlakiem na głowie, obowiązku poczucia się częścią kosmosu.
Ateizm jest bardzo wygodny i nieco za duży jak na kosmos przystało
pansowa
I nawet nie porozmawiasz z takim, bo ich dyskusje to monologi. Nie wiadomo nawet czy czytają, co piszesz, tylko kłapią zębami i wyzywają (bo argumentów brak).
Komentarze (16)
niech to szlag
Czekam na odpowiedź.
Po pierwsze, skąd pomysł, że człowiek potrzebuje Boga? To narzucanie poglądów autora. Nie, ludzie nie potrzebują Boga i nie, ateiści nie odczuwają poczucia nicości (cokolwiek ma to znaczyć). Bez Boga nadal masz rodzinę i świat. Nie potrzebuję Boga, aby kochać, cieszyć się i żyć.
Po drugie, nie udowodnię, że Boga nie ma. Ok. Nie udowodnisz też, że nie ma Zeusa albo Potwora Spaghetti. Dlaczego mam wierzyć akurat w twojego boga, autorze? Może uwierz w Zeusa?
Po trzecie, człowiek nie może ogarnąć kosmosu? Może ty nie, autorze, bo akurat wiedza o kosmosie jest już całkiem zaawansowana. Polecam poczytać.
Idea Boga przynosi więcej szody niż pożytku, bo zamiast patrzeć na tu i teraz, ulegamy wymyślonym dogmatom.
To narzucanie poglądów poprzez przytoczony wątek Zeusa, idiotów z durszlakiem na głowie, obowiązku poczucia się częścią kosmosu.
Ateizm jest bardzo wygodny i nieco za duży jak na kosmos przystało
Więc brzęczy.
I nawet nie porozmawiasz z takim, bo ich dyskusje to monologi. Nie wiadomo nawet czy czytają, co piszesz, tylko kłapią zębami i wyzywają (bo argumentów brak).
Istotą cymbalstwa jest wydalanie dźwięków, a nie myślenie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania