Daleki ekler
rankiem wynurza się damskość
z pościelovej łąki
we wzorki
motywy roślinne i inne
wiesz
ja chyba ten
bujnę
bujdę wymyślę i pójdę bo
otacza cię głęboka fosa
pełna rybnych potworów
tam rosa tu ospa
mimo napięcia
cukierek za ścianą papierka
lecz
patrzę jak zachodzisz mgłą
kusząc nienapoczęciem
we włosach mlecz i kaczeńce
śpisz odkryta w objęciu
lepkiej sieci pajęczej
koniecznie
wyrzucić ciepły tapczan
nasączony różem melatoniny
pomyśleć że ban minie
kiedyś albo nigdy
w przyszłości dalekiej
wystygnę
Komentarze (74)
ja chyba ten
bujnę
bujdę wymyślę i pójdę bo
otacza cię głęboka fosa"
Ogromnie mnie urzekl fragment. Cały wiersz taki delikatny, ma w sobie coś z wiosennego poranka na wsi. Nie umiem tego nazwać, ale czytam i widzę ją, patrząca spod na wpół przymknietych powiek; widzę słońce, przebijajace się leniwym promieniem przez zakurzone szyby (ten kurz odsłania się dopiero w całej okazałości przy napotkaniu na nie, słońce). Widzę też fose, i głębiny i jak ona jest w tych glebinach zanurzona, gdzieś tam, w faldach pościeli.
Bardzo ładny, plastyczny wiersz.
Dobrze, to ja tak dziś wieczorem już nawet byłabym skłonna nagrać. Nw, myślę że najlepiej by było Tobie na mejla, czy na fb - byś miał dostęp i mógł z nagraniem zrobić, co Ci się zywnie podoba.
Pozdrawiam.
Tytuł intrygujący i zachęcający do (e)klerów. Skrytych w mroku zmurszałych sukienek i mdlących słodkości na wynos. Ryby psują się od głowy i z pełnymi brzuchami pływają do góry z nadmuchanym ego. Melatonina to tylko chwila, potem już blask mija. Magenta wyblaknie i sukienki zjedzą mole.
Bezdźwięczne poruszanie zimnych warg rybich w zimnym stawie... śliskich od pogardy.
Miłego weekendu
Trochę jednak bym odchudził, bo czasami mam wrażenie uprawiania sztuki dla sztuki i momentami dziwne są konstrukcje wersów.
Przenoszenie niektórych fraz czy słów jest dla mnie zwyczajnie niezrozumiałe (np. dlaczego koniecznie i lecz są osobno)
Niemniej gratuluję wyobraźni poetyckiej.
Jest kobieta, jest rano, ona w pościeli z motywem łąki... peel chce zapisać jej obraz, ale w formie bujdy, no i co widzimy;
fosę pełną rybnych potworów, a w niej syrenę, która kusi mleczem we włosach, nienapoczęciem. Na dodatek śpi sobie w tej niezbyt ciekawej scenerii, zamotana w pajęczynę...
No i dalej prośba czy nakaz, żeby wyrzuciła łóżko i tabl na sen. a zakończenia nie trybię zupełnie. Jaki ban? Czy syrena nie pozwala się zbliżyć, dotknąć, ale jak dotrzeć do niej, kiedy ona wśród potworów?
''w przyszłości dalekiej
wystygnę''
Czyli peel przestanie marzyć o tej wodnej nimfie, czy tam syrenie?
Dlaczego akurat fosa jako symbol nieprzekroczenia i co mają do rzeczy rybie potwory?
Po prostu stwierdzam fakt.
Mnie się fosa z potworami skojarzyła z zagrożeniem, bo tak też postrzegałem pajęczynę.
Betti z chrześcijaństwem, ale na nieprzekraczalność w życiu bym nie wpadł.
Mirek, Ty specjalista od kobiet, widziałeś ten kuszący kawałek kobiecych wdzięków?
rankiem wynurza się damskość
kusząc nienapoczęciem
śpisz odkryta w objęciu
wyrzucić ciepły tapczan
nasączony różem melatoniny
Ile tu czytałaś tak zobrazowanych scen?
Symbol uwikłania, zaplątania i być może zagrożenia.
Tam są rybne potwory. a to chyba zbyt odległa paralela,aby łączyć je z jednym z symboli chrześcijaństwa.
Słodkie to jakoś tak.
Podoba się, nawet bardzo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania