Dar losu

Dar losu

 

 

Nocą przychodzi do mnie Dom i zaprasza do środka.

Z ciekawości i ze strachem w oczach przyjmuję jego zaproszenie.

W pół mroku przechodzę przez pomieszczenia, których nie znam.

Przeciskam się przez pajęczyny, które czas na przynętę zastawił.

Wchodzę z wielkim trudem po schodach,

które przypominają jak szybko się starzejemy.

 

Przede mną jak i za mną gdzieś na oślep biegną dzieci.

Potrącają mnie ludzie bez twarzy.

Na wyblakłej sofie siedzi kobieta i zaplata swój warkocz.

Stary dziad rąbie drzewo.

Baba zaś dorzuca do pieca .

 

Nagle czuję jak Dom wypełnia się wodą.

Słyszę płacz i lament ludzki.

Spoglądam w górę i widzę, że nie ma dachu.

Potykam się o zardzewiałe miski.

Jakieś ręce podają łopatę i każą deszcz zbierać.

 

Czuję się brudna i zmęczona.

Chcę opuścić to miejsce.

Smrud i kurz zabiera resztki oddechu.

Słyszę tylko walenie serca.

Całe ciało zlane jest strachem.

 

Budzę się i idę do łazienki.

Zimna woda ulgi dodaje.

Spoglądam w lustro i z przerażeniem widzę,

że to ja jestem tym Domem.

Resztkami sił otwieram okno.

Wdycham powietrze i czuję,

że jestem i że żyję.

Chodźby mi dalej kapało na głowę.

Teraz już wiem, że największym darem losu są okna,

które zawsze można otworzyć.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Rasia 22.11.2015
    "pół mroku" - półmroku*
    "czuję jak Dom" - przecinek po "czuję"
    "Smrud" - smród*
    Bardzo ciekawe zakończenie. Cały czas rozmyślałam kim jest ten Dom. Za błędy 4.5 czyli 5 ;) Pozdrawiam i za braki ogonkow przepraszam, piszę na telefonie czego nie znoszę.
  • Constantin 23.11.2015
    Rasiu ,normalnie się ze wstydu spaliłam za te błędy!!! Natychmiast je poprawię i dziękuję. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania