Dar od wiatru
Sama wśród wszystkiego stała.
Z oczu smutnych łza kapała.
Nic nie czuła, czuć nie chciała.
Zawiał wiatr, rozwiał smutki.
Razem z wiatrem przyleciały
twoje oczy, tak głębokie,
twoje dłonie i ten uśmiech.
Zapach ciała, głos spokojny.
Serce jakby lekko drgnęło,
coś z powrotem się odradza.
Czuć zaczęła, śmiać się chciała.
Oj, chyba wpadłaś, mała.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania