de Witt

Nad moją głową

Czyli pode mną

Leży kot

Śpiący czy martwy

Nie wiem

Nad moją głową

Czyli pode mną

Frunie krew

Nie potrafię określić

W górę czy w dół

 

A tam dalej sufler śmierci

Podpowiada jej co robić

Zabraniając mi się wiercić

Myśląc jak boleśnie chłodzić

 

A za mną

Mój brat

Na moim poziomie

W końcu ktoś

Fizycznie jak ja

A za mną

Znowu ona

Oddziela mnie od brata

Jak wy

Od fizycznej ojczyzny

 

Całą scenę las zasłania

Nikt nie widzi bo wstydliwe

Moją duszę śmierć pochłania

Winy wasze będą żywe

 

Ale Holandio

Chcieliśmy dobrze

A ty nas zostawiasz

Z dziurami w naszych brzuchach

Ale Holandio

Byliśmy mądrzy

Ty nas nie chciałaś

Bo byłaś głupia

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Tina12 24.04.2016
    Nie obraź się oale z tą Hilandią która nas nie chciała to na myśl mi przyszli szukający tam pracy Polacy.
    Zostawiam 5.
  • Tina12 24.04.2016
    Bo wiersz mi się podobał.
  • SassySilence 24.04.2016
    Serdecznie dziękuję Tina12, rozumiem skojarzenie z Polakami, jednak mnie chodziło o braci de Witt.
  • Tina12 24.04.2016
    SassySilence
    Rozumiem ty o smutnej śmierci i zbeszczeszczeniu zwłok (musiałam zobaczyć kim byli bracia de Witt) a ja z taką głupotą wyjeźdzam.
  • SassySilence 24.04.2016
    Tina12, w porządku, zdarza się przecież.
  • Tina12 24.04.2016
    SassySilence
    No jak to mówią Polak mądry po szkodzie. :)
    Nawiązując do Polaków.
  • alfonsyna 24.04.2016
    Bardzo emocjonalne, ciekawie poprowadzone i wymowne. Szczególnie przypadły mi do gustu dwie ostatnie zwrotki - jest w nich gorycz, rozczarowanie, gniew. Z przyjemnością zostawiam 5 :)
  • SassySilence 25.04.2016
    Dziekuje bardzo.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania