Oj, nie popić, mam dosyć od ostatniej koniecznej okazji, ale dzięki za zacną propozycję. Oszalali rolnicy zaorali ponad dwa kilometry mojej ulubionej drogi gruntowej, która była, odkąd każdy pamięta, jeden zaczął a sześciu się d razu dołączyło, fragmenty zostały, ale trzeba się przedzierać przez uprawy - teraz to nawet niebezpieczne, bo pobiją, jak już po aneksji.
Do ZielonoMi: No to przepraszam, że się wtrąciłam. Nie funkcjonuje tu czasem opcja, do kogo ktoś się zwraca. Bez tej funkcji wygląda, że do autora. Pozdrawiam, miłego dnia (może też poleniuchowania 😉)
Komentarze (12)
Jeszcze nie spotkalam milczacego leniwego czlowieka.
Życie się nie kończy na opowi. Idź na spacer...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania