Desperacja

Moja historia zaczyna sie gdy szedłem do szkoły, nie byłem spóźniony ani nie wyszedłem zbyt wcześnie z domu wszystko było tak jak zwykle.

Mijam budynki które są po drodze do mojej szkoły, i nagle zaczęły mnie nachodzic myśli "Czemu ja idę do tej szkoły, czy to ma jakikolwiek sens? Przecież nie ważne co teraz zrobie, i tak już nic nie będzje takie samo. W końcu oni..." moją myśl przerwał mi pisk opon.

Zobaczyłem samochód, później jak znowu otworzyłem oczy widzę pustke i to nie taką pustke w stylu że wszystko jest czarne lub białe, po prostu nic tam nie było.

-HALO!!!

Zacząłem krzyczeć. A więc to jest śmierć huh? Bardziej myślałem że będzie trochę więcej piekła i nieba czy coś w tym stylu.

-Może jestem w czyśćcu?

Powiedzialem sam do siebie.

-Czyli co teraz mam zacząć myśleć nad swoim życiem, tak tego chcecie jeśli sie nikt nie odezwie to nie będę wiedział!

‐Chłopak czuł sie samotny nie miał pojęcia co się dalej z nim stanie.

—Okej, kto to powiedział?

‐Chłopak powoli zaczynał tracić zmysły wydawało mu sie że ktoś opisuję każdy jego ruch.

—hahaha, bardzo zabawne, powierz mi teraz co tu sie dzieje?

‐Chłopak był już praktycznie szalony nie miał pojęcia skąd wziął się ten głos, mimo to mial pewność że ktokolwiek jest właścicielem tego glosu musi być pięknął i charyzmatyczną osobą.

—Tak.

‐Nie był już w stanie stwierdzić co jest prawdą a co fikcją.

—Tak.

‐ej nie no ty tak na serio?

—tak.

‐ehh, no dobra w taki...

—Tak.

‐Nie przyrywaj mi!

—Tak!

‐ej ja tu tak na serio ty wiesz z kim ty rozmawi...

—Tak!!

‐dobra widzę że inaczej sie z tobą nie da.

Nagle cała pustka zaczęła się zapełniać, po chwili stoje w biurze. Nie wyróżniało sie ono niczym specjalnym.

Przedemną siedziała jakaś dziewczyna. Miała dlugie czarne włosy niebieskie oczy, miała na sobie białą bluzke i dżinsy i wyglądała na około 17 lat

—I czemu nie mogłaś tak odrazu?

Zapytałem lekko zdziwiony że coś takiego było możliwe.

‐Mogłam ale nawet nie wiesz jaka ta praca jest nudna. Dlatego zawsze najpierw chcę sie troche pobawić, ale oczywiście musiałeś mi to zepsuć.

—Przepraszam? Nie wiem czy wiesz ale dopiero co zostałem przejechany przez samochód więc ten, fajnie by było sie dowiedzieć o co tu chodzi, a nie bawić sie w jakieś durne gierki. ...Opowiesz mi o co tutaj chodzi?

‐to ja tu zadaje pytanie!

—... dobra dajesz.

‐Jesteś Kuba Witkowski masz 18 lat jestes z polski zgadza sie?

—Tak.

‐Dobra no to co chcesz teraz robić?

—... Co?!

‐Nie rozumiem w papierach nie pisali że jesteś głuchy hmm.

—Nie jestem głuchy, a ty dobrze wiesz o co mi chodzi.

‐Hehe no. Dobra w aktach pisze że byłeś fanem gier i anime, byłeś nieśmiały i nie byłeś lubiany w szkole zgadza sie?

—Tt..tak.

‐Czyli co jakaś supermoc i świat fantazy? A może wysłanie do nieba? Reinkarnacja jako lepszy ty w normalnym świecie? Wybieraj.

—Wow naprawde mogę wybrać.

‐Tak

— Po prosze świat fantazy.

Gdy to powiedziałem całe biuro zaczęło sie rozwalać na kawałki usłyszałem tylko "Do zobaczenia" i coś mnie oślepiło. Gdy znowu otworzyłem oczy byłem w swojej sypialni, a słońce padało mi prosto na oczy.

—Czyli to był tylko sen.

Gdy tylko to do mnie dotarło łzy zaczęły mi lecieć z powiek.

—Ja nie chce!! Ja nie chce!! Ja nie chce!! Ja nie chce!! Dajcie mi tam wrócić. Czemu mam tkwić w tym gównie mam tego dość! Dlaczego ten świat mnie tak nienawidzi!

Chłopak usiadł na łóżku, 5 minut później wiedział już co chce zrobić. Ubrał sie wszedł na dach bloku jego ciotki. Pomyślał o swoich rodzicach którzy umarli w zeszłym miesiącu w wypadku samochodowym gdy wieźli do szkoły...

Skoczył gdy tak spadał przypomniał sobie słowa postaci ze snu

‐Do zobaczenia

 

Koniec

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • sisi55 25.01.2020
    wcześnie z domu wszystko było tak jak zwykle— przecinek przed ,,wszystko". Mijam budynki które są—przed ,,które" przecinek. szkoły, i nagle zaczęły mnie nachodzic —przed ,,i" nie daje się przecinka. Całość nie wiem jak mam ocenić, jakieś takie nudne, a główny bohater jest obrażony na świat bo musi chodzić do szkoły i dlatego się zabija?
  • slawko00 25.01.2020
    Opowiadanie ciekawe. Polecam Ci używać stron albo jakiś narzędzi do sprawdzania pisowni, chociaż nie ma tu też dużo błędów. Daje 4
  • Pan Buczybór 25.01.2020
    Dużo, dużo błędów. I kolejny isekai... Nawet na portalu literackim się od tego nie ucieknie.
    Na malutki plusik może twist w końcówce, ale opko zdecydowanie złe. Szkoda czasu, nie będę pouczał - na początek warto zerknąć jak wygląda prawdziwe opowiadanie.
  • Bajkopisarz 26.01.2020
    Miałem jak zwykle wytknąć błędy, ale po pierwszych zdaniach zrezygnowałem. Tego jest za dużo. Ortografia, interpunkcja, redagowanie dialogów, skakanie po czasach. Żeby coś z tego zrobić należałoby usiąść jeszcze raz i na spokojnie napisać od nowa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania