Disjecta membra

na kawałki mnie, szybko!

i do pudeł, w koperty. każdy władca

zamorskiego kraju musi otrzymać fragment

(dałby Bóg, bym nie zaczął się rozkładać

w czasie transportu!)

 

ćwiartuj, kochanie

rwij frazy, myśli, szybkolotne idee

(codziennie miałem po dziesięć tysięcy

zapatrywań na kwestie najrozmaitsze

od polityki wewnętrznej Suazi, po poglądy odnośnie

wycinki białowieskiej puszczy

znałem się nawet na uprawie

nieistniejących gatunków roślin)

 

to co zostanie, nierozbieralne mechanizmy

wystrzel w kosmos. może za kilka pokoleń

gdy wypalą się wszystkie znane gwiazdy

(światy to beztlenowa zwierzyna, pamiętaj!)

znajdzie je jakiś pocieszny kosmita

złoży nowego człowieka

o mojej twarzy

 

albo wyjdzie mu stuletni, głuchy asceta

z tułowiem lwa i orlimi skrzydłami

więc też ktoś podobny do mnie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Wrotycz 01.02.2019
    Chęć czy niechęć?
    Fragment o nierozbieralnych mechanizmach ujął najbardziej.
    Znakomite, jak zwykle, wierszowanie.
  • Florian Konrad 01.02.2019
    dziękuję!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania