Dla Niematki
Niematko droga, co swoje dzieci
Codziennie głaszczesz po głowie.
Tulisz, całujesz, mówisz, że kochasz.
Co im po pustym słowie?!
Cóż z tego, że patrzysz? Już lata temu
Oczy zamknęłaś na stałe.
I to co czarne tam nie dociera,
Chcesz wiedzieć tylko, co białe.
Na mecze chodzisz, występy różne,
Matek innych pytasz o rady.
Na zebraniach w szkole milczysz uparcie
By rodziny swej ukryć wady.
Uśmiechasz się głupio, udajesz, że nie wiesz
Skąd u dzieci złe zachowanie,
Czemu na lekcjach nie mogą się skupić
i we krwi mają ubranie.
Lecz wiesz dobrze. Choć kłamać umiesz,
Siebie nie możesz oszukać.
Przed samą sobą wciąż męża tłumaczysz
Zamiast pomocy poszukać.
Tłumaczysz go kiedy się z córką zamyka
W pokoju z małżeńskim łożem
I kiedy syna pobije tak mocno,
Że mały już ustać nie może.
Nie jesteś lepsza niż mąż twój – oprawca
Choć pewnie tysiące łez ronisz,
To wciąż tchórzysz, kłamiesz, udajesz –
Siebie, nie dzieci, bronisz.
I chroniąc swój świat, powtarzasz synowi:
„Wytrzymaj. Tak życie wygląda”.
I uporczywie zamiatasz ślady
Tam, gdzie nikt nie zagląda.
Choć możesz próbować, to nie, nie dasz rady
Rozpaczy zetrzeć szmatką,
Nie zrobisz na drutach zaufania splotu,
Nie jesteś dobrą matką.
Nie próbuj wyjaśniać, że odejść nie możesz,
Że takie już jest życie.
Że ojciec jest dobry i trzeba wybaczać
Te gwałty, krzyki i bicie.
Bo wiedz kochana, że dziecko twoje
W końcu już nie wytrzyma
I pęknie na części, rozpadnie się w proch
Twa udawana rodzina.
Komentarze (32)
Tak poza tym, to bardzo się cieszę Ausek, że zajrzałaś :)
Uderzyło to we mnie naprawdę mocno. Chociaż takie matki też mają skrzywioną psychikę, ciągle czują bezsilność, myślą, że nie mogą się z tego wyrwać, mimo że to nie prawda. Nie usprawiedliwiam, w żadnym wypadku, też uważam takie kobiety za potworne matki, ale tak mają niektórzy ludzie (z takim bólem i żalem to napisałam, że aż sama nie wierzę).
Co do wiersza, bardzo ładny. Dobrze zbudowany, świetny do czytania na głos. Zostawiam oczywiście 5.
"Tłumaczysz go kiedy się z córką zamyka" - po "go"
"Bo wiedz kochana" - po "wiedz"
Wiersz jest przerażający w tej prostocie, w jakiej ukazałaś tak trudny problem. Bardzo mi się podoba ta dobitność, a zarazem subtelność, z jaką to zrobiłaś. To przykre, że niektóre dzieci naprawdę żyją w takich realiach i niemo krzyczą o pomoc. Zostawiam wielką piątkę.
A przecinki machnę, jak tylko wrócę do domu. Dziękuję! :)
:-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania